Dobra, dzisiaj rzeczy dla fanów #pasjonaciubogiegozartu.

Czy jeżeli kupię sobie Teslę i ktoś mi ją ukradnie, to będzie mówił, że jeździ Edisonem?

PS Jeśli chcecie być na bieżąco z żartami, to polecam dodać mój tag #zartyjanusza do ulubionych.
PPS Zbieram sobie na urodziny, które mam 27 stycznia, jeśli ktoś chciałby mnie wesprzeć, to zapraszam tutaj -
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#dowcip Młoda kobitka w czerni włazi do autobusu i do siedzącego faceta:
- Proszę mi ustapić miejsce.
- A niby dlaczego?
- Jestem inwalidką.
- Zupełnie nie widać tego inwalidztwa u pani.
- Proszę pana! wracam z pogrzebu męża...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 63
Jeszcze przed wojną w Iraku. Na biurku Saddama odzywa się telefon.
- Słucham. - mówi Saddam.
- Saddam? - odzywa się bełkotliwy głos z silnym akcentem - Słuchaj jestem Paddy, czyli rozumiesz, Irlandczyk. Strasznie mnie wkurzasz i dlatego wypowiadam Ci wojnę.
- Tak? - zamyślił się Saddam - A ile Ty masz żołnierzy?
- No jestem ja, mój szwagier i nasi koledzy od rzutek z pubu. - w sumie osiem osób!
- Ale ja mam półtora milionowe
  • Odpowiedz
Jasio wysłał list do swoich dziadków. Dziadek czyta list babci na głos:
„Kochani dziadkowie, wczoraj poszedłem pierwszy raz do szkoły. Miałem godzinę wychowawczą. Pani wychowawczyni powiedziała, że musimy zawsze mówić prawdę, więc się Wam do czegoś przyznam. W te wakacje, jak byłem u was to zszedłem do piwnicy i nasrałem do słoja z kompotem, a potem odstawiłem z powrotem na półkę. Wasz Jasio”.
Dziadek skończył czytać, uderzył babkę w twarz i mówi:
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#dowcip
Kolega z klasy powiedział Jasiowi, że wymyślił dobry sposób na szantażowanie dorosłych:
- Mówisz tylko "Znam całą prawdę" i każdy dorosły głupieje, bo na pewno ma jakąś tajemnicę, której nie chciałby ujawnić...
Podekscytowany Jasio postanowił wypróbować świeżo zdobytą wiedzę w domu. Podchodzi do mamy i mówi:
- Znam całą prawdę.
I... dostał 50 złotych z przykazaniem, żeby nic nie mówił ojcu. Zachwycony biegnie szybko do ojca i mówi:
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zlota7 | Ona i On | 7 dowcipów dnia | Kabaret | Stand up | Dowcip | Suchar | Skecz | Kawały | n4

Jeśli spodobał wam się nasz film, znajdźcie nas na YouTube: @zlota7

#standup
#kawaly
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dzisiaj tylko dwa żarty, bo totalnie nie mam weny na szukanie ()

Przybiega wnuczek do dziadka i krzyczy:
- Dziadek, opowiedz historię wojenną!
- Dobra smarku, siadaj i słuchaj. Tak więc... dawno temu, jak była wojna to przyszli do naszej wsi niemcy. Wyprowadzili wszystkich mężczyzn na polankę, a ich dowódca powiedział "Tych z prawej rozstrzelać, a tych z lewej zerżnąć"
- Dziadek,
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 66
Siedzi polak na recepcji hotelu w Angli nagle dzwoni telefon, odbiera:
-Two tea to room two two
Nie wiedzac co odpowiedziec, mowi:

-Pam pa ram pam pam
  • Odpowiedz
Muszę zacząć wrzucać mniej znane rzeczy, aby sprawdzić, czy równie chętnie będziecie plusowali, a teraz czas na #suchar

Czym się różni bar od łechtaczki?

Większość wykopków ze znalezieniem baru raczej nie ma problemu.

PS
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 75
Przychodzi Polak do sklepu w Londynie i mówi:
- Poproszę PIŁKĘ.
Sprzedawca wzrusza ramionami i kręci głową.
- PI-ŁKĘ!
Bez efektu. Polak po chwili zastanowienia:
- BO-NIEK!
  • Odpowiedz
#dowcip
Policja zorganizowała konkurs "Bezpieczna jazda". Ten, kto w miejscu, gdzie postawiono ograniczenie prędkości przejedzie przepisowo miał dostać nagrodę 1000 zł. Policjanci stoją w krzakach, mandaty się sypią, aż wreszcie powoli nadjeżdża mercedes. Zatrzymują kierowcę, salutują i mówią:
- Gratulujemy, jechał pan z przepisową prędkością. W nagrodę otrzymuje pan 1000 zł. Co zrobi pan z tymi pieniędzmi?
Facet drapie się po głowie i po chwili mówi:
- Wie pan, chyba wreszcie zrobię kurs
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Leży facet na łożu śmierci. Lekarz powiedział, że nie dotrwa do rana.
Nagle poczuł z kuchni zapach jego ulubionych ciasteczek czekoladowych zrobionych przez żonę. Ostatkiem sił wydobył się z łóżka i czołga się do kuchni. Zapach tych ciasteczek przypominał mu dziecinstwo, on wiedział, że zasmakuje ich po raz ostatni. Wczołgał się do kuchni i widzi jak jego żona
przygotowuje te ciasteczka, o których teraz marzył.
Ostatnimi siłami siegnął po jedno i w
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 172
@erebeuzet: Anegdota. Moją pierwszą pracą było kelnerowanie w hotelowej restauracji. Do moich zadań było też pokazywanie potencjalnym najemcom sali, kuchni, karty dań, etc.

Przyszła do mnie para w średnim wieku, szukają sali na stypę na 20 osób.

- ok, proszę podać datę, a zobaczę czy sala będzie dostępna
- no właśnie nie znamy daty, bo zainteresowany
  • Odpowiedz
#dowcip Dziennikarze pytają się kury, czy to prawda, że zniosła kilogramowe jajko.
Kura odpowiada, że tak. Następnie pytają jakie ma plany na przyszłość.
Ona odpowiada, że znieść dwukilowe. Zadowoleni odpowiedzią dziennikarze szukają koguta i pytają o te jajo.
Kogut odpowiada, że faktycznie jedna z kur zniosła kilogramowe jajo.
Wtedy pytają się go jakie są jego plany na przyszłość. On odpowiada:
- Obić strusiowi ryja!
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Bezrobotny programista siedzi i próbuje napisać CV, które przekona rekruterów w czasie kryzysu.
Menel przychodzi i mówi: „Co się tak męczysz? Ja na moim kartonowym CV mam tylko jedno hasło: ‘Potrzebuję drobnych’ – i zawsze działa!”.

Rekruter widząc programistę przed biurem z napisem "Will work for food in Java, Fullstack Dev" pyta bezrobotnego programisty o znajomość nowych technologii.
Bezrobotny programista: „Znam React, Angular i Vue”.
Menel z boku: „A ja znam reaktywne spojrzenia ludzi, kąt padania
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Poszedł facet do lasu. Łaził i łaził, aż w końcu zabłądził. Chodzi więc
po lesie i krzyczy.
W pewnym momencie coś go szturcha z tyłu w ramię.
Odwraca głowę, patrzy, a tu stoi wielki niedźwiedź, rozespany, wku**wiony,
piana z pyska mu leci i mówi:
- Co tu robisz?
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach