Nie wiem, co ze mną nie tak, ale lubię przedstawiać się na imprezach fikcyjnymi imionami. Najczęściej wybieram jakieś pospolite albo takie samo jak rozmówca. Czasami wybieram najbardziej popularne w kręgu(np. dwóch ziomków to Maćki, to ja też biorę Maciek). Największą inbe odwalilem i tak w pracy w wakacje. Współpracownikom przedstawiłem się jako Andrzej, a kierownikowi normalnie. Panowie przez kilka dni nie ogarnęli, że coś nie tak. Kierownik dopiero po kilku dniach coś
- ninetyeight
- Bartek404
- Nevardus
- konto usunięte
- borysszyc
- +56 innych
Mirki, sprawa jest. Są tu eksperci z różnych dziedzin, więc może i rada się znajdzie.
A więc tak. Mam 34 lata, żonę i dwójkę dzieci. Pracuję w korpo na stanowisku kierowniczym średniego szczebla. Pod sobą mam kilkunastoosobowy zespół, do którego trafiła ostatnio nowa pracownica (Jola). Jola jest bardzo otwartą dziewczyną i już podczas rekrutacji wydawało mi się, że próbuje ze mną flirtować (przeciągłe spojrzenia, dłuższe przytrzymanie dłoni, stały kontakt wzrokowy, zabawa