Wpis z mikrobloga

Nie wiem, co ze mną nie tak, ale lubię przedstawiać się na imprezach fikcyjnymi imionami. Najczęściej wybieram jakieś pospolite albo takie samo jak rozmówca. Czasami wybieram najbardziej popularne w kręgu(np. dwóch ziomków to Maćki, to ja też biorę Maciek). Największą inbe odwalilem i tak w pracy w wakacje. Współpracownikom przedstawiłem się jako Andrzej, a kierownikowi normalnie. Panowie przez kilka dni nie ogarnęli, że coś nie tak. Kierownik dopiero po kilku dniach coś zajarzył, że ziomki powołują się cały czas na jakiegoś Andrzeja ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#coolstory #coolstorytroche #takietam
  • 20
@boguchstein: no i może to być diagnoza, szczerze, może nie radzisz sobie z czymś i właśnie chciałbyś zacząć od nowa lub zaprzepaściłeś coś i chciałbyś to naprawić lub nie akceptujesz siebie i próbujesz być kimś innym.

Jeżeli na ten pomysł wpadasz impulsywnie - to znaczy nie planujesz tego, jest to już kolejny etap choroby lub np pod wpływem alkoholu lub złego/dobrego samopoczucia zaczynasz "grać" bardziej, to znaczy idziesz dalej - nie
@boguchstein: no i pewnie w przypadku Twojego kumpla - a może tylko napisałeś, ze to Twój kumpel a mowisz o sobie w drugiej osobie ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°) w jego przypadku to poważne zaburzenie, bo pewnie zawsze przedstawiał siebie jako człowieka lepszego/bardziej wykształconego/ciekawszego niż był na co dzień, dowartościowywal sie w ten
@ciasteczkowy-potwor: Haha mam taką koleżankę, która zrobiła tak samo, tylko mówiła ludziom na imprezie, ze jest z Ameryki i taka druga jej koleżanka to jej kuzynka. Śmieszne były miny ludzi, gdy cały wieczór gadała po angielsku (swoją drogą zajebiście zna ten język), a jak chciała wyjść, to powiedziała: "To co, Edyta, idziemy?" :p
jeżeli sprawia Ci to przyjemność, to uważam, że mogą być to zalążki choroby psychicznej i to dość poważnej, możesz nie odbierać tego w ten sposób ale choroby na tle psychicznym właśnie tak się zaczynają, podawanie się za kogoś kim się nie jest to rozdwojenie jazdy.


@boguchstein: Pomyślałem o tym samym co @gadu_gagu, gdy przeczytałem twój post.
@boguchstein: ja zawsze byłem Andrzejem, od kilku miesięcy przedstawiam się jako Zygmunt i reakcja kobiet to często "o, jakie ładne imię", "o, teraz to niezwykłe imię", a pewnie myślą - super imię, bulwo.
@Naczelny_Urzednik_RP: do wszelakich analiz psychologiczno-psychiatrycznych jestem nastawiony sceptycznie. Wydaje mi się, że jestem po prostu trollem, śmieszkiem poza kontrolo, cynicznym sukrwisynem. Wychodzę z założenia, że i tak nikt nie zapamięta mojego imienia po imprezie, więc nie ma sensu używać prawdziwego, a i dzikie akcje czasem odchodzą :D
@boguchstein: #!$%@? podpowiem mu o tym. raz przeszło mu przed nosem macanie bo tak gadał pół imprezy i jak poszedł na górę z jedną panną to jej siostra od razu wpadła i wyciągnęła ją siłą krzycząc że to kryminalista xD. Raz x pół godziny z drugim kolegą gadali x pijanym typem na ulica bo ich pomylił ze swoim znajomym. wtedy był od elektryka a kolega od wykończeniówki. Nie mieli farta bo