Wpis z mikrobloga

#coolstory #coolstorytroche #dziendobry

Wstał o 3 w nocy, w mieszkaniu panował mrok i smród wczorajszych fajek. Na podłodze walała się butelka pepsi light, z trudem podniósł się z barłogu. Był wykończony, całą noc mirkował. Stojąc chwilę w ciemności, opanowały go retrospekcje dnia minionego. Czując, że głodnieje, przemykał bezdźwięcznie pod ścianą w stronę ciemnej kuchni. Nie zapalając światła, podniósł 50 centymetrowy nóż do mięsa. Zbrodnia wisiała w powietrzu, ciszę rozrywał jedynie dźwięk zegara i jego ciężki oddech. Kim było ów monstrum, które właśnie podniosło sztylet z zamiarem morderstwa? Sekundy mijały nieubłaganie, na jego czole pojawiły się krople zimnego potu. Światła jadącego nieopodal samochodu, na krótko zdemaskowały potwora. Wtem śmignęło ostrze i w ułamku sekundy ukazała się twarz zbrodniarza...