Jadę sobie ostatnio do Włodawy z blablacar. Biorę po drodze faceta, na oko ze 40 lat.

I jak to w podróży gadka co słychać, rozmowa o robocie itp.

Pytam się czym się zajmuje na co dzień, a on mi mówi, że ma taką robotę, że ma 10 tysięcy ludzi pod sobą.

Myślę sobie szybko: w Włodawie mieszka niewiele więcej osób, więc albo mi ostro ściemnia, albo jadę właśnie z dyrektorem tesco, albo
Kiedy byłam małą typową sześcioletnią damessą i princessą, przyszłam raz oświadczyć tacie, że nie mogę mieszkać w takich warunkach, musimy przeprowadzić się do zamku. Tata powiedział mi wtedy, że zamki są bardzo drogie i nie wie, czy go stać.

Mała Lucka odparła rezolutnie po chwili namysłu:

- Tato, może być nawet używany.


#coolstorytroche #logikarozowychpaskow
Ostatnio sprzedaję trochę zabawek na allegro i ludzie mnie rozwalają, ostatnia wymiana maili:

Pani Karyna: Olaboga proszę anulować zamówienie, bo to mój synek Seba kupił a on ma dopiero 4 latka, olaboga a ja nie mam pieniendzy....

Jeszcze nie zdążyłam tego przeczytać, a nowy mail czeka:

Pani Karyna: Ja jednak anuluję swoją anulację

Ja odpisuję Pani: Dobry wieczór, nie ma problemu, służymy uniżenie Pani Karyno i już jutro w zębach zaniesiemy paczkę
#patologiazewsi

Skoro napisałem na głownej to tu też przekleję ........http://www.wykop.pl/link/2117364/14-latek-przez-4-dni-mieszkal-w-supermarkecie-i-nikt-go-nie-zauwazyl/#comment-22911306

U mnie na wiosce w Kał-flandzie zamieszkał na noc jeden mag....był tak opity many ze nastąpił zatrucie od nadmiernej ilosci eliksirów(Wiedżmin 1 here ) .Zmorzony położył się pod półką z makaronami czy inną spyżą a jak wstał to sklep był zamknięty......w ramach ratunku udał się na stoisko monopolowe aby poszukac dektot Raffarda Białego(czysta).Zdązył wypić zaledwie połowę standardowej butelki jak wparowała Policja
Wczoraj na wjeździe do Kasinki Małej stała policja. Mieli nie wpuszczać turystów, tylko mieszkańców.

Ja byłem pieszo z aparatem i dyktafonem. Nie chcieli mnie wpuścić. Gadam z nimi, zatrzymują się strażacy z Niedźwiedzia, których znam i mówią cwelom, że mnie znają i chcą podwieźć. To smerfetki powiedziały, że oni mnie też znają i ja zostaję. Jakimś cudem nie wziąłem portfela, więc nie miałem legitymacji Dziennika Polskiego. Ale na nogach miałem Raichle z
@balatka: Legitymację mam w porfelu. Wiedziałem, że tam wszystko jest wyzamykane i tylko jeden sklep, więc wsadziłem trochę gotówki w kieszeń i pewnie dlatego nie wziąłem tego portfela. A #policjacwel, bo #strazacyprops, no i mieli mnie nie przepuścić, to na ich oczach polem przeszedłem. Trochę buty ubrudziłem, ale w sumie do takich zadań je kupiłem. Typowy Vibram, jaki stosuje wojsko (z Iraku mi zostały) i oddziały specjalne policji.
To był ułamek sekundy rozciągnięty w wieczność. Jest 02.22 światła oświetlając drogę trafiają na niego. Oświetlają go żarówki h7 kupione pół darmo przez szefa w Lidlu na promocji i wiesz jedno: Nie jesteś w stanie zrobić nic by uniknąć zderzenia. Obaj przez ten ułamek sekundy robimy co tylko możemy żeby uniknąć siebie nawzajem, ale to nie jest możliwe. Przypadek. Przeznaczenie. Ręka Boga. Zwał jak zwał, a jednak w tym ułamku sekundy wpada
Hej, byłem w weekend na festiwalu Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym. Taka sytuacja: chciałem wyrzucić do kosza kiepa. Patrze - a w koszu książka. #!$%@?łem się, bo jak ktoś nie chce czytać, to mógł położyć obok na murku albo coś. Ale, że syfu mocnego w koszu nie było to ją wyciągnąłem. Ładna, nowiusieńka - Tytuł "Zakopane odkopane", nie jest to może jakaś topowa pozycja, ale co tam, przeczytam sobie. Otwieram pierwsze strony,
Dlaczego zwolniłem swoją sekretarkę ???

Dwa tygodnie temu były moje trzydzieste (z hakiem)urodziny, ale

jakby nikt tego nie zauważył. Miałem nadzieję, że rano przy śniadaniu żona złoży mi życzenia,może nawet będzie miała jakiś prezent. Nie

powiedziała nawet "cześć kochanie",

nie mówiąc już o życzeniach. Myślałem, że chociaż dzieci będą

pamiętały - ale zjadły śniadanie, nie odzywając się ani słowem.

Kiedy jechałem do pracy, czułem się samotny i niedowartościowany.

Jak tylko wszedłem do
#tylkonocny #coolstorytroche #wygrywczyprzegryw

Ema nocna, Ty no słuchaj jaka akcja na CPN-ie BP.

Wpadamy po Sopocie po szlugi i hot-dogi, wiadomo śmieszki, heheszki norma jak to po wpływem.

Podchodzi do kasy dziewczyna max 16 lat (26 u Mnie przypominam) biere ona jakąś kolke, batony i czipsy....

Druga fanta,kolka za gorsze... podbijam z tekstem podchmielony, Ej karyna (taka 7/10), to dla Mnie Fanta za free jak ni chcesz.

ACHTUNG! Karyna kupuje mi Fantę,
Mirki, sprawa jest. Są tu eksperci z różnych dziedzin, więc może i rada się znajdzie.

A więc tak. Mam 34 lata, żonę i dwójkę dzieci. Pracuję w korpo na stanowisku kierowniczym średniego szczebla. Pod sobą mam kilkunastoosobowy zespół, do którego trafiła ostatnio nowa pracownica (Jola). Jola jest bardzo otwartą dziewczyną i już podczas rekrutacji wydawało mi się, że próbuje ze mną flirtować (przeciągłe spojrzenia, dłuższe przytrzymanie dłoni, stały kontakt wzrokowy, zabawa włosami
Jeszcze będąc w #licbaza miałem mały problem z nauczycielką od Chemii. Jakoś tak się zdarzyło, że spóźniłem się na lekcję, nie z mojej winy, ale mniejsza z tym. Wszedłem, przywitałem się, przeprosiłem i usiadłem na swoje miejsce. Nagle usłyszałem tylko głośny wrzask babki:

-Dzień dobry, CZY TY GŁUCHY JESTEŚ?

Odpowiedziałem tylko, że owszem- jestem. Babka totalna konsternacja, cała klasa w ryk ze śmiechu, #!$%@? niemiłosierny na jej rudej mordzie się pojawiał z
apropos #woodstock - przypomniała mi się sytuacja z zeszłego roku, jak w tramwaju siedziały przede mną dwa #rozowepaski, lvl mniej więcej 16 i zasłyszałam coś takiego:

rp1: jejciuuuu, tak się cieszę, czaisz, że Woodstock za 2 tygodnie?!

rp2: nooo, już się nie mogę doczekać! w sumie nie wiem czego bardziej - tego, że w ogóle Woodstock, czy tego, że na Mazurach! byłaś już na Mazurach?

rp1: no właśnie nie, na Woodstocku
Już mi ręce opadają. Nie mam już pomysłu.

- Zrobiłem niecałe 400 000 km na "cywilnych" drogach.

- Parę razy jeździłem po torze szybkimi autami.

- Zawsze wtedy byłem pod okiem instruktorów którzy wyłapywali moje największe błędy i poprawiali mnie.

- Jeździłem też gokartami i wyniki miałem OK. Średnie efekty w stawce. Kilka osób zawsze wyprzedzam, kilka innych mnie wyprzedza.

Ale jak siadam i zaczynam grać w grę komputerową z wyścigami. To
Ja pierdziele. Mój kolega dorabia sobie w wakacje zbierając jakieś ogórki i inne warzywka. Jeździ na takie pola, gdzie rządzi jakieś małżeństwo w średnim wieku. Oprócz niego pracuje tam kilka innych osób właśnie przy zbieraniu.

W któryś ostatni gorący dzień kończą robote, słońce napierdziela, więc gospodarz przejęty pyta się, czy nie napiliby się czegoś. Oni mówią, że tak bardzo chętnie no bo zaschło w gardle( ͡° ͜ʖ ͡°)
#coolstorytroche #janusze #cebulacontent

Przypomniała mi się przed chwilą sytuacja z wczorajszej nocy. Wracam od swojego różowego paska nocnym i standardowo tłumy studentów ogień na rynek. Siadłem z tyłu, słuchawy na uszach i jadę. Na którymś z przystanków wsiadł koleżka i zauważyłem że zaczął pytać o coś pasażerów. Po chwili okazało się że potrzebował rozmienić 50 PLN bo chciał kupić bilet w automacie. Przeszedł biedak cały autobus i nikt nie mu nie chciał