Jakoś apetytu w te święta nie miałem. Zjadłem trzy miski zupy z uszkami, trochę ryby po grecku, łososia i dosłownie dwie łyżki bigosu, dzisiaj gęś z ziemniakami, ciasto i tyle. Nie wiem jakoś tak smutno i bez wyrazu te święta. Mame już jutro do roboty idzie. Zostanę sam z siostrą. Pośpię do 10 może 11 jutro. Ponaprawiam w domu co mam naprawić. Pewnie znowu wypiję. Teraz przecież pisząc ten post znowu siedzę
  • Odpowiedz
#chcewyzdrowiec
I siedzę, piję to piwo (najmocniejsze jakie mieli), palę lolki i znowu się zastanawiam co ja robię. Idź pan w #!$%@?, jednak nie wiem, nie mam planu, nie mam weny, nie mam samozaparcia to zmiany. Jest mi cholernie ciężko, bo wsparcia nie mam nawet od mamy, a myślałem, że będzie inaczej.
Czuję pustkę. Jak do tej pory chciałem popełnić samobójstwo, tak teraz myślę tylko o zabójstwach; nóż nawet noszę ze sobą.
Renton - #chcewyzdrowiec
I siedzę, piję to piwo (najmocniejsze jakie mieli), palę lo...

źródło: comment_HA8TByrFXd3V89lgKkPGGlYUhIDtyAN0.jpg

Pobierz
czy ktoś jest mi w stanie podesłać jakieś artykuły czy filmy, które doradzą jak walczyć z #prokrastynacja? do tego stopnia się zapuściłem, że będę miał baaardzo ciężko się obronić, związek mi się posypał i powoli czuje jak nadciąga #depresja, kiedy patrzę w przyszłość. Niby zdaję sobie z tego sprawę, niby to nie powinno być trudne, a jednak #!$%@? nie działa! Gdyby można się było poddać operacji usuwającej to gówno z
Czuje dobrze człowiek chciałoby się rzecz i to właśnie robię. Nie palę fajek, alkoholu nawet mi się nie chce, bo jestem podniecony rowerem. O ludzie, jakie to jest super urządzenie. Do pracy mam z 16/17 km. Jak jeszcze jeździłem pociągiem to 4h w pracy mnie dobijały, byłem zmęczony, #depresja tak motzno i tyle lat, bez motywacji i uśmiechu.
Teraz? Wpadam do roboty spocony i z tak wielkim bananem na ryju (endorfiny <3),
#chcewyzdrowiec
Dawno nie pisałem, bo dużo pracowałem. Ogólnie czuje dobrze człowiek - przynajmniej staram się czuć dobrze. W zeszły czwartek płakałem w pociągu, bo #depresja tak motzno, ze nie umiem już nawet tego w sobie trzymać. Zawsze bylem typem samotnika i do tej pory nie umiem się przestawić na stadny tryb życia. Do tej pory nie chciałem popełnić samobójstwa tylko z jednego powodu - mame. Teraz już nawet myśl o niej nie
@Terebellum: Z czego jestem najbardziej zadowolony to z ostatniego wyjścia do pubu ze znajomymi. Oni piwo i drinki a ja sok z lodem. Wszyscy się już przyzwyczaili do mojej abstynencji i do niczego nie namawiają.
Dzięki wielkie. Pozdrawiam
  • Odpowiedz
Dobra, trza by coś napisać w #chcewyzdrowiec, bo w sumie to nie wiem czy chce. Piszę na PW z paroma osobami i dochodzimy wszyscy do podobnych wniosków. Chcemy rzucić to cholerstwo w #!$%@?, ale jednak nie chcemy. Właśnie zaczynam trzecią butelkę Ale. Ogólnie to nie piję już tyle co jeszcze 3 miesiące temu, ale jednak 2 browarki po pracy (16h kontrakt) stoi u mnie na baczność.
Jak się czuję? Ogólnie normalnie
  • Odpowiedz
Dobra ludziska. Dawno nic nie pisałem. #chcewyzdrowiec
Wróciłem do roboty, ale jakoś dziwnie mi się pracuje. Ciągle czuje na plecach spojrzenia ludzi z pracy jak mi kręcą lody za uszami. Nie potrafię się wysłowić. Tragedia, ale prace i tak będę zmieniał, bo bankrutem się okazałem z powodu biletów na pociągi.
Samopoczucie takie sobie, może ze dwa razy bylem w świetnym nastroju, ze prawie eksplodowałem ze szczęścia; przez resztę czasu normalnie jak zawsze
  • Odpowiedz
Czy ktoś mógłby mi dać wskazówki od czego zacząć. W związku z tym, ze odstawiłem picie, ja i mój różowy chcemy poćwiczyć. W sumie głownie to ja chce się czymś zając, ale kobieta postanowiła nie wspierać i dopingować również i w tym. Sportowiec ze mnie był, ale wszystko miałem ustalone przez trenera, jednak to dawno i nieprawda.
Chciałbym porobić coś na brzuch, grzbiet i ręce (biceps, triceps). Nogi to raczej sobie rowerek
#chcewyzdrowiec
Dzień dobry.
Od wczoraj znowu nie pijacy i nie palący. Piłbym dalej, ale mój organizm nie toleruje już alkoholu. W niedziele wypiłem piwo i było mi strasznie nie dobrze. Wymiotowałem wszystkim co miałem w żołądku łącznie z żółcią. Brzuch niesamowicie napity i twardy, ale już w porządku. Mam straszny ból całego ciała (mięśnie i szkielet) oraz nieprzyjemny ból gardła - nie wiem dlaczego. Bezsenność wróciła ( ͡° ʖ̯ ͡
Co do wyników krwi i wątroby to wszystko wyszło niemal perfekcyjnie. Dalszym badan nie chcą mi robić, bo te wyszły dobrze. Logika NHS.
Bylem na spotkaniu z moim managerem. Wspierają mnie, chcą mnie z powrotem jak najszybciej, ale moje zdrowie przekładają na pierwsze miejsce, wiec jeszcze parę dobrych dni będę na chorobowym.
Tylko, ze przed spotkaniem kupiłem dwa piwa, a po wyjściu z office'u od razu wyjąłem puszkę i wychyliłem do dna.
@Renton: wiesz, jak dla mnie to potrzebujesz teraz ogromnego wsparcia ze strony najbliższych. jesteś na emigracji więc tym trudniej dla ciebie, ale mając przy sobie swoją dziewczynę powinieneś zrobić wszystko żeby wiedziała, że jej potrzebujesz i doceniasz to co dla ciebie robi. jak ona będzie widzieć, że tobie zależy żeby z tego wyjść to z automatu zacznie cię wspierać i dopingować


Głowa do góry i nie daj się temu draństwu.
  • Odpowiedz
#chcewyzdrowiec
Przepraszam za brak notatek. Nie dałem rady. Pije.
W zeszłą środę wpadł kumpel z Londynu. Mała domówka, alkoholu nie odmawiam, bo nie wiem kiedy następny raz go zobaczymy. #!$%@?śmy się srogo, jednak brak kaca na następny dzień (wow! przecież nie piłem to kac powinien być) skłonił mnie do dwóch piw. Sobota - urodziny kota, następna domówka i również alkoholu nie odmawiam, bo już dawno z nikim nie piłem. Niedziela - parę
Prawdopodobnie musiałbym się przyznać wielu osobom, ze mam problem w tym mojej mamie. A na to mnie nie stać.


@Renton: Sam sobie nie poradzisz, tu silna wola nie wystarczy. My Ci również nie pomożemy na odległość. W zasadzie najskuteczniejszą metodą walki z tym nałogiem jest program dwunastu kroków, gdzie jednym z punktów jest przyznanie się do swojej słabości przed znajomymi, ale co ważniejsze - poproszenie ich o pomoc w unikaniu sytuacji,
  • Odpowiedz
@Roszp: Problem mam taki, ze ja nie chce pic tylko z jednego względu. Mozg, nie chce go #!$%@?ć i tyle. Uwielbiam to uczucie upojenia. Nie zeszmacenia sie, ale upojenia, gdzie siedzisz ze znajomymi i pijesz piwo czy coś mocniejszego albo stoisz pod klatka i gadasz przy piwie. Uwielbiam pic. I to jest mój największy problem. A moi znajomi wiedza już o wszystkim, bo z nimi gadałem przez środę i sobotę.

''Renton,
  • Odpowiedz
Bry wam wszystkim. #chcewyzdrowiec
Nie pisałem, bo zajęty bylem, ale jak nie piłem tak nie pije. Samopoczucie takie sobie, motywacja tez mi już przeszła do działania, nie picie weszło do dziwnej rutyny. Książki odłożyłem na bok, sketchbook i płótna też leżą w kącie. Dalej cierpię na bezsenność, a do tego boli mnie żołądek. W sumie wszystkie pozytywne aspekty z powodu nie picia przeminęły jak wczorajszy dzień. Mam olbrzymia chęć na ziemne piwo
Takie zauważalne dla mnie chwile [zapadające w pamięć na lata]. Np. piszesz [ja pisałem] codziennie 1,2,3,4.. itp. I do dziś pamiętam liczbę 30. Była w drugiej kolumnie, kilka wierszy od góry. Czarnym długopisem. Nic wielkiego się nie stało. Czym się różni 29. dzień od 31.? A jednak ten 30. zapamiętałem. Nie wiem czemu. Nie pytaj. Po prostu - zapamiętałem. Może terapeutka mi tego dnia coś powiedziała? Może w pracy mi coś wyszło?
  • Odpowiedz
Dobra, witam Mireczki i Mirabeleczki.
Wczoraj bylem na pobraniu krwi. Pierwszy raz w życiu i bylem strasznie ciekaw jakie to uczucie. Zawiodłem się, bo żadne. Za to przekonałem się na własnej skórze, ze angielskie ''pielęgniarki'' nie potrafią tego robić. Reka boli, na żyle wielki siniak. Aczkolwiek badania wątroby i krwi już za mną. Jeszcze tylko ta piekielna tarczyca, pewnie będzie trzeba ściemniać lekarzowi, no ale trudno, to dla własnego dobra.
Dalej nie
Świetny dzień za mną. Wstałem wyspany, bo zasnąłem kolo 1, a obudziła mnie managerka o 10:30.
radosny, pełen motywacji zjadłem śniadanie, poczytałem mirko i poszedłem załatwiać sprawy. Ogarnąłem w jeden dzień rzeczy z całego roku. Morzna? Morzna! Umówiłem się z ludźmi z którymi nie miałem kontaktu przez parę miesięcy i tak jutro kawa ze świeżo upieczoną mamuśką i herbata z mlekiem z angolem robolem.

Samopoczucie świetne, uśmiech od ucha do ucha.
Po
Renton - Świetny dzień za mną. Wstałem wyspany, bo zasnąłem kolo 1, a obudziła mnie m...

źródło: comment_Fmaf4x0Bx1QEAAnJnZZ09VmNBYeVqF4L.jpg

Pobierz
Przepraszam za brak wczorajszego wpisu.
Poniedziałek jak to poniedziałek; w zasadzie niczym się nie wyróżnił. Wstałem, zjadłem, pochodziłem po mieście i wróciłem do domu. Film na wieczór i po raz kolejny zasnąłem około 4 nad ranem.

Natomiast dzisiaj miałem wizytę u lekarza. Zlecone badanie krwi i wątroby. W dalszym ciągu będę się starał o badanie tarczycy i żołądka.
Co do picia zostałem skierowany do Turning Point i AA. Poprosiłem również o ponowne
Renton - Przepraszam za brak wczorajszego wpisu. 
Poniedziałek jak to poniedziałek; ...

źródło: comment_d7tNRhjj0cjpXgDRbiJAeDXnSc9of6J9.jpg

Pobierz