Wpis z mikrobloga

Czuje dobrze człowiek chciałoby się rzecz i to właśnie robię. Nie palę fajek, alkoholu nawet mi się nie chce, bo jestem podniecony rowerem. O ludzie, jakie to jest super urządzenie. Do pracy mam z 16/17 km. Jak jeszcze jeździłem pociągiem to 4h w pracy mnie dobijały, byłem zmęczony, #depresja tak motzno i tyle lat, bez motywacji i uśmiechu.
Teraz? Wpadam do roboty spocony i z tak wielkim bananem na ryju (endorfiny <3), że no nie mogie. Godziny płyną szybciutko, ja mam siły na wszystko, pozostaję trzeźwy i wypoczęty psychicznie. Super.
Od stycznia przytyłem 10 kg i ciągle mam apetyt, także jest bardzo dobrze, a nawet lepiej niż myślałem. Mam rower, zdrowe żarcie i mam zamiar od piątku zacząć chodzić na zajęcia sportowe (mamy jakieś tam mieszanki kickboxingu, boxu, samoobrony, ju-jitsu itp. - żadnej kariery nie planuje, ale zając się czymś pożytecznym zawsze jest ok). Idę również do szkoły mojej siostry popytać czy byłaby możliwość porobienia tym dzieciakom zdjęć. Ja miałbym do portfolio, a dzieciaki zabawę i w pewnym sensie też terapię. Niepełnosprawni intelektualnie to naprawdę wdzięczne osoby do pracy z nimi. Chciałbym też porobić kursy na opiekuna do takich dzieci. No i jestem w trakcie robienia prawa jazdy.
Z dnia na dzień czuję się coraz lepiej, mam więcej chęci do działania.
Gdyby nie wasza pomoc (kto ma wiedzieć ten wie pdk) to pewnie dalej tkwiłbym w alkoholowym świecie bez szans na cokolwiek. Dzięki wielkie Mireczky, Piona.

#chcewyzdrowiec
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Daleki_Jones: co mi się znudzi?


Rower? Nie sądzę. Odkąd pamiętam zawsze byłem zapisany do klubu sportowego. Sport to dla mnie chyba jedyna rzecz oprócz muzyki która nigdy mi się nie znudzi.
Urodziny mam za niedługo i zdałem sobie sprawę, że trzeba coś zrobić, bo w tym wieku nie mieć ani celu w życiu ani motywacji i pomysłu to zbrodnia
  • Odpowiedz