Wpis z mikrobloga

#chcewyzdrowiec
I siedzę, piję to piwo (najmocniejsze jakie mieli), palę lolki i znowu się zastanawiam co ja robię. Idź pan w #!$%@?, jednak nie wiem, nie mam planu, nie mam weny, nie mam samozaparcia to zmiany. Jest mi cholernie ciężko, bo wsparcia nie mam nawet od mamy, a myślałem, że będzie inaczej.
Czuję pustkę. Jak do tej pory chciałem popełnić samobójstwo, tak teraz myślę tylko o zabójstwach; nóż nawet noszę ze sobą. Dramat, a wiem, że będzie jeszcze gorzej, bo po 3 dniach nie picia potrafię sobie pomnik postawić i za to się napić.
Nie wiem już co robić, najgorsze są wyrzuty sumienia, które mam mimo picia i czasem ćpania ogromne. I to też mnie niszczy... nerwy.

Edit. Właśnie sprawdziłem ostatni post jaki zamieściłem pod tym tagiem. Łooo matko, to, aż sześć miesięcy (pic real) minęło tego ciągu? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Renton - #chcewyzdrowiec
I siedzę, piję to piwo (najmocniejsze jakie mieli), palę lo...

źródło: comment_HA8TByrFXd3V89lgKkPGGlYUhIDtyAN0.jpg

Pobierz
  • 4
najgorsze są wyrzuty sumienia, które mam mimo picia i czasem ćpania ogromne


@Renton: nie masz ich mimo picia i ćpania, tylko z powodu picia i ćpania. Jakbyś zrobił sobie chociaż z tydzień przerwy to byś zobaczył poprawę, ale pewnie nie dasz rady jak masz już tak zryty beret
@iedrzei: Właśnie o to chodzi, że potrafię wytrzymać tydzień. Myślenie i koncentracja najbardziej rosną. Uwielbiam czuć się #!$%@? zajebisty, kiedy chcesz coś powiedzieć i umiesz to ubrać w słowa. Potrafię wtedy spędzić 5h na jednym rysunku. Po browarach i trawie?... 5 min koncentracji, nie umiem ani po polsku, ani po szwedzku, ani po angielsku mówić. Jestem zombie... a tak bardzo prochów chciałem nie brać od doktorów.