Aktywne Wpisy
SaintWykopek +429
Ostatnia cyfra po naciśnięciu plusa to twoja dziewczyna
1. skandynawka
2. włoszka
3. latynoska
4. czekoladka
5. hiszpanka
6. polka witaminka
7. azjatka
8. francuzka
9. nigdy nie będziesz miał dziewczyny
0. filipinka
1. skandynawka
2. włoszka
3. latynoska
4. czekoladka
5. hiszpanka
6. polka witaminka
7. azjatka
8. francuzka
9. nigdy nie będziesz miał dziewczyny
0. filipinka
SaintWykopek +159
Kto miał taką latarkę plusuje
Jak się czuję? Ogólnie normalnie tak jak zawsze - apetyt dalej w formie, przytyłem dobre 8 kg. I ciągle rosnę. Mam motywację do zrobienia czegoś tzn. chciałbym coś zrobić, ale ciężko mi się zebrać. Bardzo ważny pozytyw w moim życiu to jest dużo lepszy kontakt ze współpracownikami. Wcześniej to właśnie alkohol (przed pracą) pomagał mi w dogadaniu się z nimi i przemęczeniu się tych paru godzin (głęboki introwertyk - lub coś innego), a teraz na luzie wchodzę i robię inbę w robocie i jeszcze mam przy tym oklaski i komplementy. Ale tylko wychodzę z roboty i myślę jak się napić. Za zaoszczędzony grosz z biletów kupuję butelkę czy dwie piwa i sączę przed snem do kolacji. To dużo mniej niż 3 miesiące temu, bo wtedy potrafiłem wypić z 10-15 puszek mocnego w roboczy dzień. Sam nie wiem co o tym myśleć. Wyrzuty sumienia mam w stosunku do picia, swojego zdrowia i własnej kobiety (nie mówiąc o rodzicielce).
Chcę, ale nie chcę....