#chcewyzdrowiec Dzień dobry. Od wczoraj znowu nie pijacy i nie palący. Piłbym dalej, ale mój organizm nie toleruje już alkoholu. W niedziele wypiłem piwo i było mi strasznie nie dobrze. Wymiotowałem wszystkim co miałem w żołądku łącznie z żółcią. Brzuch niesamowicie napity i twardy, ale już w porządku. Mam straszny ból całego ciała (mięśnie i szkielet) oraz nieprzyjemny ból gardła - nie wiem dlaczego. Bezsenność wróciła ( ͡°ʖ̯͡°), ale CHCE. Teraz naprawdę chce to zrobić. Chce rzucić to gówno i zacząć żyć.
@Poprawie Porozmawiałem z mame, bo dłużej bym nie dal rady. Nie była zadowolona, ale mam pełne wsparcie.
Wczoraj wróciłem do pracy po miesięcznej przerwie. Jest dobrze. Na razie, mam nadzieje, ze tym razem się nie złamie, bo mam teraz ogromne wsparcie wśród znajomych. Wyrzuciłem z siebie wszystko.
@ArekJ: No ja wczoraj miałem pierwszy dzień i prawie się złamałem, ale przypomniałem sobie, że fajki to gówno. Wytrzymałem wczoraj, dam rade i dzisiaj. Chociaż miło zapalić na przerwie w pracy po dobrym obiedzie.
@Renton: Cholera, musi Ci się udać, bo w kręgu najbliższych mam podobną sytuację. Chcę wiedzieć, że to jest możliwe, dlatego "nie #!$%@? tego" ( ͡°͜ʖ͡°)
Czy jeżeli mam 35 lat to w razie w jest szansa na to że powołają mnie do wojska? Jak jestem mgr inż to idę na szeregowego lumpa czy coś więcej na start? Pytam bo nie wiem kiedy #!$%@? do Chorwacji.
Dzień dobry.
Od wczoraj znowu nie pijacy i nie palący. Piłbym dalej, ale mój organizm nie toleruje już alkoholu. W niedziele wypiłem piwo i było mi strasznie nie dobrze. Wymiotowałem wszystkim co miałem w żołądku łącznie z żółcią. Brzuch niesamowicie napity i twardy, ale już w porządku. Mam straszny ból całego ciała (mięśnie i szkielet) oraz nieprzyjemny ból gardła - nie wiem dlaczego. Bezsenność wróciła ( ͡° ʖ̯ ͡°), ale CHCE. Teraz naprawdę chce to zrobić. Chce rzucić to gówno i zacząć żyć.
@Poprawie Porozmawiałem z mame, bo dłużej bym nie dal rady. Nie była zadowolona, ale mam pełne wsparcie.
Wczoraj wróciłem do pracy po miesięcznej przerwie. Jest dobrze. Na razie, mam nadzieje, ze tym razem się nie złamie, bo mam teraz ogromne wsparcie wśród znajomych. Wyrzuciłem z siebie wszystko.
Tak trzymaj Mireczku, nie pal, bo szkoda zdrowia.