Jeśli chodzi o moją praktykę, myślałem, że jeśli nie ma mądrości, mogę ją zdobyć siłą. Ale to nie podziałało. Wszystko zostało takie, jakie było przedtem. Wtedy, po głębokim namyśle, zobaczyłem, że nie możemy medytować nad czymś czego nie mamy. Tak więc co najlepiej zrobić?

Najlepiej po prostu praktykować w spokoju umysłu.

Jeśli nie ma niczego co mogłoby wywołać w nas zatroskanie, wtedy nie ma czego leczyć. *Jeśli nie ma problemu, nie
-Cóż mogę począć z wątpliwościami? Są dni, kiedy nękają mnie wątpliwości związane z praktyką albo dotyczące mojego własnego rozwoju, albo nauczyciela.

-*Wątpienie jest naturalne. Każdy z nas rozpoczyna od wątpliwości. Możesz się od nich bardzo wiele nauczyć.*

Niezwykle ważne jest to, abyś nie identyfikował się ze swoimi wątpliwościami. To znaczy, nie daj się przez nie wciągnąć. Twój umysł będzie się kręcił w kółko bez końca. Zamiast tego obserwuj cały proces wątpienia, zastanawiania
Ajahn Chah zapytał kiedys: widzicie tę szklankę? Ajahn Chah używał wszystkiego, co miał pod ręką: „Widzisz pęknięcie na tej szklance?” – pytał.

Oglądałem szklankę dokładnie i żadnego pęknięcia nie widziałem. Myślałem, że to Ajahn Chah prędzej pęknie, niż ja albo ta szklanka. Nie było w niej żadnego pęknięcia. „To dlatego, że ta rysa jest bardzo malutka, mikroskopijna, ale szklanka ma pęknięcie” – powiedział. „Pewnego dnia ktoś ją upuści lub kopnie i to
Czasem zadaję sobie pytanie: „Czego od siebie oczekujesz, Ajahn Brahm?”. 
Wielokrotnie przyczyną cierpienia są właśnie moje oczekiwania.

Na pewno wiecie, że dopiero co otworzyliśmy nasz ośrodek medytacyjny, pracowaliśmy do 2 w nocy, żeby ze wszystkim zdążyć. Mówiłem ludziom, że skończymy o północy i myliłem się, bo była 2 nad ranem. Powinienem był się tego spodziewać od samego początku.
*Często cierpimy, bo oczekujemy od życia czegoś innego.*

Kilka lat temu ktoś
Ucz się słuchać ludzi, nie wydając o nich osądu.
Nie musisz rozwiązywać ich problemów. Bądź otwarty i uprzejmy.
Konflikty z ludźmi są męczące.

*Pragnienie szacunku, uznania i zainteresowania od ludzi to niewola.*

Wiele ludzi goni za pieniędzmi, sławą, pozycją, przyjemnością itp. Niewielu szuka gorliwie prawdy i spokoju. Niektórzy używają medytacji w zastępstwie narkotyków. Czy cię to denerwuje? A zatem możesz się już denerwować przez resztę życia.

Cieszę się, że wciąż są ludzie
-O czym powinieneś pamiętać gdy jesteś w zrzędliwym nastroju?

-To się zmieni, nie rób z tego problemu.
Pozwalam więc sobie na bycie zrzędliwym, co nie jest folgowaniem sobie, nie rzutuje na innych mnichów, nie jest też wypieraniem. Po prostu uznaję, że to, co ma naturę pojawiania się, ma też naturę zanikania – mogę się do tego przebudzić i wtedy rzeczywiście znika. 

Uświadamiam to sobie coraz bardziej i staje się to wówczas ścieżką
Natura umysłu polega na wędrowaniu.

Zauważ, że tak jak myślisz, masz jedną myśl, a potem ona pobudza, kojarzy się z następną - dlatego wędruje. Pojawia się coś - myśl - i wtedy będzie wędrować w skojarzenia. Miej świadomość właśnie tego, że nie jesteś myślą, nie jesteś procesem myślenia. Myślenie jest naszym nawykiem, które rozwinęliśmy. Aby myśleć musisz pamiętać, toż to jest język, czyż nie? - język i pamięć. To, na co zwracam
Czy zauważyliście, że lęk zawsze wiąże się z negatywnymi rzeczami? Boimy się czegoś, a wtedy widzimy wszystkie negatywne konsekwencje tego, co może się stać.

Strach to właśnie negatywność dodana do przyszłości. Nie myślimy o pełnym obrazie tego, co może się stać, tylko o tym, co może się stać złego. Odmawiamy spojrzenia na wszystkie inne możliwości. To negatywne spojrzenie na przyszłość.

I owszem, przyszłość może być negatywna, ale może też być pozytywna. Nie
-Mam ciągle bardzo dużo myśli. Mój umysł sporo wędruje, chociaż staram się być uważny.

-Nie martw się tym. Spróbuj zatrzymać twój umysł na chwili obecnej. Cokolwiek pojawi się w umyśle — po prostu to obserwuj. Puść to.

Nie pragnij nawet pozbyć się myśli. Wówczas umysł osiągnie swój naturalny stan. Żadnego rozróżniania pomiędzy dobrym a złym, gorącym a zimnym, szybkim a powolnym.

Nie ma mnie i nie ma ciebie, nie ma w ogóle
*Jeśli odetniesz myśl, odetniesz wszystko.*

Kiedy doświadczasz umysłu, który jest pusty, niczego tam nie ma. Wtedy masz tę perspektywę. To jest bardzo ważny punkt. Wtedy zaczyna się zmiana, ponieważ teraz wiesz, jak praktykować. 

Coś się pojawia i już nie wierzysz w to – to po prostu umysł. To, jak go widzę obecnie – przede wszystkim mówię „Umysł”, nie „Mój umysł”. Umysł jest maszyną. To maszyna, która wymyśla. I robi to
@KrolWlosowzNosa:

To ten rodzaj szczęścia jaki możesz uzyskać, spotykając kogoś, kogo lubisz lub z powodu wschodu słońca, czy czegoś takiego – to wszystko jest nietrwałym rodzajem szczęścia.


Raczej powinno być:

Rodzaj szczęścia jaki możesz uzyskać, spotykając kogoś, kogo lubisz lub z powodu wschodu słońca, czy czegoś takiego – to wszystko jest nietrwałym rodzajem szczęścia.
Pantanca sayanasanam: nie bądź nadmiernie pobudzony. Gdziekolwiek żyjesz, staraj się być spokojny i wyciszony.

Nie wikłaj się, ani nie wpadaj w ekscytację, gdy robią to inni. Nie angażuj się w żadne [zawiłe] sprawy, jeśli nie ma takiej potrzeby. Jeśli przestudiowałeś i zrozumiałeś swoje obowiązki, szukaj cichych, odosobnionych miejsc do życia i medytacji.

Gdy żyjesz z innymi, szukaj cichych grup. Jeśli żyjesz sam, w fizycznym odosobnieniu, bądź cichą osobą. Nawet, jeśli jesteś w
Możemy się zastanowić, dlaczego ciągle czujemy się niezadowoleni, nawet jeśli mamy wszystko, co najlepsze?

Nie jesteśmy całkowicie szczęśliwi, nawet gdy mamy piękny dom, samochód, doskonałe małżeństwo, wspaniałe i mądre dzieci i całą resztę – a już zdecydowanie nie jesteśmy zadowoleni, gdy tych rzeczy nie posiadamy!… Gdybyśmy ich nie mieli, moglibyśmy myśleć: „Cóż, gdybym miał to, co najlepsze, byłbym zadowolony”. Ale nie bylibyśmy.

*Ziemia nie jest miejscem dla naszego zadowolenia. Jej zadaniem
@KrolWlosowzNosa: bardzo inspirujace sa dla mnie te słowa o zadowoleniu, z resztą wcześniej się gdzieś spotkałem właśnie z tym, że szczęście i błogostan to nie jest coś co może nam towarzyszyć cały czas, że to jest podejście ćpuna, który chce żyć w bańce i że powinniśmy dostrzegać to że różne emocje i stany są, a dzisiejsza kultura próbuje nam niejako wmówić, że musimy być zawsze szczęśliwi co doprowadza ludzi do frustracji
*Współzależność między światem wewnętrznym i zewnętrznym oznacza, że kiedy wierzę w gniew, mój świat jest światem gniewu.*

Kiedy wierzę w zmartwienie, mój świat jest światem niepokoju, jeśli wierzę w lęk, mój świat jest pełen zagrożeń.

Owa tendencja do wierzenia i podążania za tymi wszystkimi kaprysami i żądzami świata wewnętrznego jest największym źródłem napięć w rodzinie. Tak czy inaczej jesteśmy ludźmi i skłonność do złości, chciwości i martwienia się nieuchronnie pojawia
@KrolWlosowzNosa: Bardzo fajny cytat. Kiedyś doszedłem do wniosku, że to trochę jak ze snami - póki nie odzyskamy świadomości we śnie to wtłaczamy się w iluzję i jesteśmy jej ofiarą, myślimy, że nie mamy na nic wpływu i wszystko samo się toczy, a jak odzyskamy świadomość we śnie to w końcu sami kreujemy naszą iluzję i tak samo na jawie, póki nie mamy świadomości, że np. gniew jest wyłącznie wytworem naszego
@KrolWlosowzNosa: Samo w sobie nazywanie emocji moim zdaniem jest już formą oceny. Póki nie nazwiemy swojego stanu nazwą "strach" to nie jest to strach, tylko coś co ma swój powód, coś co chce się wypowiedzieć, chce być zrozumiane, poniekąd jest to żywy byt, który chce naszej miłości/zrozumienia, by móc znowu wrócić w niebyt, poczuć zaspokojenie i stać się czystym potencjałem z którego może wyrosnąć coś nowego.
Porzuć przeszłość, porzuć przyszłość – praktykuj poznanie i puszczanie.

Podtrzymuj poznanie. Kiedy już osiągniesz poznanie, puść – ale nie próbuj puszczać bez poznania. To obecność poznania pozwala ci puszczać.
Puść wszystko, co robiłeś w przeszłości, zarówno to, co dobre, jak i to, co złe.

Cokolwiek robiłeś wcześniej, puść to, ponieważ nie ma żadnej korzyści z trzymania się przeszłości.

*To, co zrobiłeś dobrego, było dobre w tamtym czasie, to, co zrobiłeś złego, było
Myślę, za na poniedziałek jak znalazł..

Cokolwiek dzieje się w twoim życiu, zawrzyj pokój z negatywnymi emocjami, bo przecież i one przeminą. One są częścią całości, może akurat nie zdajesz sobie z tego sprawy. 

*Kiedy ktoś umiera, dostrzegasz wartość życia.
Kiedy zrywasz z kimś, kogo kochałeś, doceniasz, jak cenne są związki.
Kiedy doświadczasz rozczarowania, odkrywasz, jak bardzo nierealne były twoje oczekiwania.*
Kiedy ktoś umiera, zauważasz, że twój czas też się kończy, więc
KrolWlosowzNosa - Myślę, za na poniedziałek jak znalazł.. 

Cokolwiek dzieje się w ...
Ile kobiet na tej sali dokonało aborcji? Czy już sobie to wybaczyłyście? Czy nadal ciągniecie to za sobą, myśląc, jak straszną rzecz zrobiłyście? Jestem straszna. Zapłacę za to!

Och, naprawdę, przecież wiecie, że na *szczęście na ścieżce duchowej, jaką jest buddyzm, zostanie wam to wybaczone, nie idzie się do piekła za takie rzeczy, ani za żadne inne*. Jeśli pójdziesz do piekła, to na skutek własnej decyzji, to twoja wina, a nie kogoś
Przy całej subtelności swoich nauk, Buddha posługiwał się prostym testem pozwalającym zbadać mądrość.

*Jesteś mądry, mówił, w takim stopniu, w jakim potrafisz zmusić się do robienia rzeczy, których nie lubisz, ale wiesz, że przyniosą szczęście, i potrafisz powstrzymać się od czynienia rzeczy, które lubisz robić, ale wiesz, że mogą przynieść ból i krzywdę.*

To kryterium mądrości wywiódł ze swojego wglądu w zasadnicze znaczenie intencjonalnego działania w kształtowaniu naszego doświadczenia szczęścia
Wszyscy mamy wzloty i upadki. Ważne, żeby je widzieć obiektywnie.
*Żyć tylko w tej jednej chwili. Nie myśleć zbyt dużo i nie mieć niespokojnego umysłu.*

Akceptować życie takie, jakie jest, i być gotowym umrzeć w każdym momencie.

Mówi się, że życie jest ciężkie. Jest ciężkie nawet dla tych, którzy nie muszą pracować. Jednak zawsze możesz być pogodny i dużo z życia się uczyć. A jeśli jest taka twoja wola, wyjść z kręgu
Sabbe sattā maranti ca marimsu ca marissare,
Tath'evāham marissāmi, n'atthi me ettha samsayo.

Wszystkie istoty umrą,
śmierć jest w ich naturze i ja również umrę,
nie ma co do tego wątpliwości.

Jest to jedna z piękniejszych pieśni, które mamy w buddyzmie. Odnosi się ona do faktu, że każdy z nas umrze.
Dobrze jest więc być gotowym.

Robicie to przygotowując się do opuszczenia tego świata. *Ten świat jest użyteczny o tyle, o ile
@KrolWlosowzNosa:

jātasya hi dhruvo mṛityur dhruvaṁ janma mṛitasya cha
tasmād aparihārye ’rthe na tvaṁ śhochitum arhasi


Death is certain for one who has been born, and rebirth is inevitable for one who has died. Therefore, you should not lament over the inevitable.

Dla tego, kto się narodził śmierć jest pewna, a dla tego, kto umarł, nieuniknione są narodziny. Dlatego nie powinieneś rozpaczać nad tym co nieuniknione.

Bhagavad-Gita 2.27

https://www.holy-bhagavad-gita.org/chapter/2/verse/27
Nie można nauczyć psa czy kota obserwacji własnego umysłu, ponieważ rządzą nimi instynkty. To niemożliwe, prawie niemożliwe jest nauczyć je tego typu rzeczy. Są jednak bardzo czujne i można powiedzieć, że rzeczywiście żyją w teraźniejszości.
Dlaczego? Bo nie myślą. Tak jest, ponieważ nie dotarły jeszcze do tego punktu. Ewolucja nie osiągnęła jeszcze takiego poziomu, w którym mogą myśleć.

My natomiast utknęliśmy na poziomie myślenia i nie przekroczyliśmy go. Można powiedzieć, że myślenie