Ja #!$%@?ę, albo idiotka w tej knajpie pracuje, albo po hiszpańsku nie gada, mają jakiś swój sos firmowy i pytam co to za sos, ona mówi mi, że sos, no sos, po prostu sos, więc pytam jaki, czy jakis majonezowy, czy pikantny czy cholera wie jaki. #przegryw #bezdomnosc
  • Odpowiedz
@AntemuralePrzegrywitatis: ale chodzi o ofertę, tak? Umowy nie trzeba, tylko kwit? Weź połaź gdzieś, albo popytaj w tej polskiej knajpie/sklepie i może ci pomogą (?) A legenda taka, że roboty nie wziąłeś, bo zawaliłeś okres próbny albo zawołałeś za duży hajs/warunki.
Albo pośredniak.

A z Polski nie dasz rady ściągnąć papieru (przesłać np. na poste restante albo zaufany adres), nie ma sposobu? Bo chyba go zostawiłeś/zapomniałeś?

A może napisz/zadzwoń do Nawarry,
  • Odpowiedz
@MikiV8: długi przez upadłą działaność, brak rodziny, która chciałaby bądź mogla pomoc, depresja, mieszkanie na polmelinie u kolegi, który się zachlal na śmierć, potem ulica ale w Polsce się nie dało tak żyć, no i jestem tutaj.
  • Odpowiedz
@penkroff: Już jest dawno, ale dokument został w Polsce, w piwnicy u znajomego, z tą Hiszpania wyszedł spontan, byłem daleko od miejsca, gdzie mieszka ten kolega i leciałem z innego miasta, więc poleciałem bez tego dokumentu, trudno, byle to mieć za sobą już, szkoda 17 euro ale 12 mi ona odda, tylko cholera wie kiedy póki co.
  • Odpowiedz