@young_fifi: Tu miał być długi komentarz o ocenach, masochistycznym oglądaniu bajek aby tylko być na bieżąco z nowościami oraz o tym, żeby lepiej nie dotykać baseballu, bo on zmiata z planszy. Niestety przez przypadek przy przełączaniu kart zamknąłem tę z wpisem i 500 słów powiedziało mi Adios i wsiadło w samolot do Meksyku, więc skwituję to wszystko chłodnym uśmieszkiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Gratulacje za wytrwałość
  • Odpowiedz
Udało się, dobiliśmy do 52. wpisu na tagu po ponad rocznej przygodzie. Zapraszam do jutrzejszego wpisu, podsumowującego tag #anime52 - przyszykujcie garnitury, obecność obowiązkowa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Jest kontynuacja, główny bohater na ulicy nosi maseczkę bo Covid, w domu swoim zwyczajem nie nosi niczego. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Po krótkim wprowadzeniu zanosi się na wrogie przejęcie w świecie Yakuzy.
  • Odpowiedz
@young_fifi: Bo to format zaczerpnięty z kina lat 80-90-tych. Zabójcza Broń i te sprawy.

Jedna rzecz moim zdaniem jest bardziej realistyczna w dużej części mang: przedstawienie yakuzy. W końcu nie są to puchate nieszkodliwe misie czy mistrzowie zbrodni w garniturach, tylko zwyczajne gangusy, tylko że z Japonii.

Osobiście myślałem, że The Fable jest tytułem niszowym (i tylko przez przypadek Netflix zrobił na jego podstawie dwa filmy... tia...). Okazuje się, że
  • Odpowiedz
@tobaccotobacco: Ja tam lubię pierwszą połowę Punpuna bo to jest manga w stylu "on jest dosłownie mną" i naprawdę niektóre sceny były rel. Ale im dalej w last tym bardziej ta manga odchodzi od pierwotnych założeń i robiła się nudnawa.

Bokutachi nie jest mangę wybitną, ale na pewno dobrze się czyta i za sprawą fabuły faktycznie zmierza ku jasnemu celowi.
  • Odpowiedz
Wstęp (2min) → nudy na wsi bez ekspozycji (20 min) → magiczna szkołą (25 min) → porwanie chłopaczka i szantaż (10 min) → powrót do szkoły i wielowątkowa potyczka + zakończenie (40min)


@young_fifi: Wstęp (2min) → Drzemka (90 min) → Zakończenie (5min)
  • Odpowiedz
@kinasato: Kłóciłbym się z tym, bo prezentacja magicznej szkoły była akurat jasnym punktem tego anime i była naprawdę ciekawa. Reszta to kwestia gustu i tak, zgadzam się, że jest to powolny film i nie każdemu się spodoba.
  • Odpowiedz
Jakby co gorąco polecam też świeżutkie Ai no Utagoe wo Kikasete od tego samego reżysera, jest zabawne i urocze* :D


@kinasato: Pisałem o tym właśnie na początku i jak się okazuje, mam to nawet w PtW, więc kiedyś muszę to obejrzeć.

Tytuł w pewnym sensie wyjątkowy, bo zrobić coś tak kompletnego i zamknąć to w dwadzieścia minut to niezły achievement. A to AMV sobie puszczam raz na trzy miesiące ( ͡°
  • Odpowiedz
@JustKebab: Zwykle uważam, że oglądanie anime nie ma wartości dodanej przy czytaniu mangi ze względu na wierną adaptację. Jednak NHK ze względu na wprowadzone zmiany jest inną historią w przypadku obu mediów. Imo lepiej zacząć od anime, bo lepiej spina wątki i spójnie opowiada historię, a potem kontynuować czytanie mangi.
  • Odpowiedz
@young_fifi: mi się podobał ten tytuł, może jakby było trochę więcej romansu to by bardziej siadł. Na końcu bohater ma obrączkę ale nie jest do końca wyjaśnione kto jest jego partnerka więc się każdy zadowoli.
  • Odpowiedz
@tobaccotobacco: Zdecydowanie inny kaliber, ale czytałem ok. 120 tytułów, więc to jedyne co mi pasowało do tego porównania. Tak jak pisałem, nie rozumiem zbytnio czemu miała służyć druga połówka Aku no Hana, bo to była całkowita kastracja bohaterów. Wiadomo - druga szansa, normalne życie i tak dalej, ale nie przemawia to do mnie.

Oba wspomniane dzieła sobie zapisuje do przeczytania.
  • Odpowiedz
@tobaccotobacco:

bokutachi wa yarimashita

meh... To jest solidny tytuł, ale zupełnie do mnie nie przemawia. Jest też gorzej oceniany od Aku no Hana i duuuuużo mniej popularny. Według mnie, warstwa emocjonalna nie jest tam tak spektakularna. Jak dla mnie, to porównanie do AnH jest uzasadnione, ale zgadzam się zupełnie, że Punpun to wyższa
  • Odpowiedz
@young_fifi: Tower of God moim zdaniem jest najciekawsze w całym pierwszym sezonie i na początku drugiego (jak dochodzi do tego arcu z pociągiem). Główny bohater nie ma jeszcze tak przegiętej mocy i te walki mają swój normalny power level. Nie walą super wielkimi kulami ognia, które teraz w rozdziałach 400-500 zaczynają być standardem. Fabuła też była znacznie ciekawsza dopóki


Piszesz o masie nowo wrzucanych postaci i to jest prawda
  • Odpowiedz