Wpis z mikrobloga

45/52 --> #anime52
Harmonie (recenzja filmu krótkometrażowego)

MAL: https://myanimelist.net/anime/20903/Harmonie
Kitsu: https://kitsu.io/anime/harmonie
AniList: https://anilist.co/anime/20501/Harmonie/

Anime Mirai - projekt skierowany do młodych animatorów, aby dzięki finansowaniu rządu mogli rysować anime dziewczynki. Co roku powstają zwykle cztery 20-minutowe shorty.
W 2014 roku, Studio Rikka w ramach w/w projektu stworzyło “Harmonie”, a reżyserem był Yasuhiro Yoshiura, którego możecie znać z Sakasama no Patema, Eve no Jikan oraz Pale Cocoon. Widzę jeszcze “Sing a Bit of Harmony” wydane po długiej przerwie w 2021 roku, natomiast nie miałem okazji się z tym filmem zapoznać.

Wszystko zaczęło się od szkolnej ławki:
Oglądając to dzieło, ciężko powiedzieć o czym będzie ten film. Mamy licealnych nerdów, którzy dyskutują o nowym odcinku anime, na drugim planie klasowe piękności gadają o głupotkach, natomiast gdzieś tam w tle majaczy reszta klasy. Zadziwiająco dobrze i naturalnie wypada przedstawienie codzienności klasy. Nic się nie dzieje, a ogląda się to przyjemnie. Dodatkowo w te kilka minut, twórcy przemycają nam w subtelnym sposób informacje kto jest kim w klasie, jaką ma pozycję w szkolnej hierarchii, jakie są jego relacje z klasą i rówieśnikami. Jednym słowem, jest to nie dość że skuteczna, to subtelna i przyjemna ekspozycja, z czym moim zdaniem, nie spotykamy się tak często nawet w o wiele dłuższych seriach TV lub filmach pełnometrażowych.

Muzyka łączy ludzi:
Protagonista ma crush, która jest w grupie “fajnych dziewczyn”, natomiast ma wokół siebie nieco chłodną i tajemniczą aurę. Pewnego dnia koleżanki zmieniają jej dzwonek w telefonie na coś, co okazuje się piosenką, którą sama napisała i którą w tym utworze nuciła.
Protag jest fanatykiem muzyki i ma pamięć absolutną jeśli chodzi o dźwięki, dzięki czemu jest w stanie odtworzyć ten utwór i w ten sposób dwójka bohaterów zbliża się do siebie.
Dziewczyna daje mu odtwarzacz ze swoją piosenką, a on słuchając tego utworu, wsiąka w jej świat i w pełni docenią tą piosenkę. Następnego dnia, gdy dyskutują o jego odczucia odnośnie piosenki, okazuje się, że mają ze sobą wiele wspólnego.

Reżyseria:
Harmonie oglądałem po raz pierwszy 8 lat temu (w 2014 r.) i od tego czasu, pomimo obejrzenia sporej ilości OVA, filmów, a przede wszystkim serii TV, nadal uważam, że jest to niezwykle dobry film i warto się z nim zapoznać.

Jeśli oglądaliście filmy wymienione na początku, możecie sobie wyobrazić mniej więcej klimat tego filmu. Otrzymujemy pewnego rodzaju szarość, smutek przedstawione w Pale Cocoon czy Eve no Jikan, a jednocześnie mamy wątek romantyczny, z pewną dozą oniryzmu, coś co przypomina mi starego Shinkaia, szczególnie w przypadku 2. partu 5 cm per second. Jestem świadomy, że jest to mieszanka trochę skrojona pod widza takiego jak ja, dla którego pławienie się w melancholii, smutku i nastoletniej miłości jest za każdym razem wspaniałym przeżyciem i z chęcią wracam do filmów Shinkaia.

Sen bohatera, który trwa dosłownie minutę, a któremu przygrywa niesamowity insert song/ending tworzony przez KOKIA, wypada świetnie pod względem wizualnym, audio oraz przedstawienia dziecięcej fantazji z próbą ucieczki do innego świata, nieosiągalnym marzeniem. Nadal robi to na mnie wrażenie.

O czym jest to anime?:
Ciężko powiedzieć bez spoilerów. Mogę zdradzić tylko tyle, że każdy z nas ma w sobie swój własny świat. Jedni z nich żegnają się z nich, gdy wchodzą w okres dojrzewania, inni pozostają w nim na zawsze. I jest to trochę historia dziwnej dziewczyny, która nie mogła pożegnać się z tą fantazją i chłopaka, który starał się ją zrozumieć. Obojga połączyła muzyka.

Zakończenie anime wypada w idealnym momencie. Jest zupełnie otwarte, otrzymujemy świat, który istniał przed nami i będzie istniał po naszym seansie. Czy bohaterowie zostaną parą, czy zapomną o sobie za kilka lat, czy może dojdzie do tragedii. Nie wiem. I to jest dobre zakończenie - twórcy pokazali nam inny świat, pozwolili wejść w czyjeś marzenia senne i z tym przyjemnym doświadczeniem, a jednocześnie pełni przemyśleń jesteśmy zostawieni sami sobie.

Podsumowanie:
Melancholiczna, trochę smutna, a jednocześnie romantyczna historia przepełniona oniryzmem oprawiona w dobrą warstwę audiowizualną, z niesamowitym insert songiem. Anime na tyle krótkie (25 minut), że szkoda zdradzać Wam wszystkie szczegóły, więc liczę, że uwierzycie mi na słowo, że warto się za nie zabrać.

=================
#animedyskusja #anime #film
young_fifi - 45/52 --> #anime52
Harmonie (recenzja filmu krótkometrażowego)

MAL: ...

źródło: comment_1665910236y1aHO3Vc1f9aDVNEUAn2Wh.jpg

Pobierz
  • 4
@young_fifi: Tytuł w pewnym sensie wyjątkowy, bo zrobić coś tak kompletnego i zamknąć to w dwadzieścia minut to niezły achievement. A to AMV sobie puszczam raz na trzy miesiące ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jakby co gorąco polecam też świeżutkie Ai no Utagoe wo Kikasete od tego samego reżysera, jest zabawne i urocze* :D

*

kinasato - @young_fifi: Tytuł w pewnym sensie wyjątkowy, bo zrobić coś tak kompletneg...
Jakby co gorąco polecam też świeżutkie Ai no Utagoe wo Kikasete od tego samego reżysera, jest zabawne i urocze* :D


@kinasato: Pisałem o tym właśnie na początku i jak się okazuje, mam to nawet w PtW, więc kiedyś muszę to obejrzeć.

Tytuł w pewnym sensie wyjątkowy, bo zrobić coś tak kompletnego i zamknąć to w dwadzieścia minut to niezły achievement. A to AMV sobie puszczam raz na trzy miesiące ( ͡