Drogie Mirabelki oraz Mireczki pochwalić się chciałem - małą okoliczność dzisiaj mam.
Mianowicie dzisiaj mija ROK odkąd postanowiłem nie używać alkoholu... tyle się wydarzyło przez ten rok... no i jak to przeleciało - wierzyć się nie chce :-)
Z tego miejsca pragnę także podziękować wam wszystkim za słowa otuchy, wsparcię oraz propozycję pomocy - DZIĘKI każdy post w takiej sytuacji jest na wagę złota (oprócz tych #!$%@? rzecz jasna :-).
Jestem szczęśliwy
Mianowicie dzisiaj mija ROK odkąd postanowiłem nie używać alkoholu... tyle się wydarzyło przez ten rok... no i jak to przeleciało - wierzyć się nie chce :-)
Z tego miejsca pragnę także podziękować wam wszystkim za słowa otuchy, wsparcię oraz propozycję pomocy - DZIĘKI każdy post w takiej sytuacji jest na wagę złota (oprócz tych #!$%@? rzecz jasna :-).
Jestem szczęśliwy
Tak. @jastrzabnakonarze ma racje. Przemyslalem te opinie odnośnie piw bezalkoholowych czy innych napojów od producentów i wydaje mi się ze chodzi o butelkę- o trzymanie w ręku i popijanie łyka za łykiem. Taki rytuał który podświadomie relaksuje.
Trzeba to rzucić...
Moj stosunek do alko na dziś:
Chyba przywykłem do myśli ze już pic nie będę. Nie budzi to takiego strachu jak na początku. Przyzwyczaiłem się do tego.
Również życie bez alkoholu