Podobno miał nawrócić brata króla Armenii, Polimpiusza. Z rozkazu króla Astiagesa pojmano Bartłomieja w mieście Albanopolis (obecne Emanstahat). Był męczony, rozpięty na krzyżu głową w dół, żywcem obdarty ze skóry, ukrzyżowany, a następnie ścięty.
To uczucie, gdy na obrady sejmu rozbiorowego przyszedł Rejtan i wywalił się w drzwiach xD Sejm tak bardzo r-------y, a Rzplita i koszula też tak bardzo r-------a xD Żałuję trochę, bo spoko ziomeczek był z tego Rejtana, a koszulę rozerwał przypadkiem, bo był straszny bajzel na podłodze i się wywalił. Śmiecham, bo Stanisław Poniatowski płacze, a ja siedzę na balkoniku z Czartoryską i przeglądam sztambuch z facecjami, a Potocki i Branicki też
Młode amadyny maja przy dziobach fosforyzujące wypustki, by rodzice mogli bez problemu trafiać z pokarmem do ich gardeł w ciemnym wnętrzu gniazd, w których mieszkają.
@przebiegly_szpjeg_przemyslowy: nie wie. Pojawia się mutacja, która okazuje się być b. przydatna, bo zapewnia lepsze przystosowanie -> więcej takich osobników przeżywa i przekazuje geny dalej -> mutacja ta staje się coraz bardziej popularna i jest faworyzowana przez dobór naturalny -> (opcjonalnie) następuje spotęgowanie cechy.
Postanowiłem wziąć krótki urlop. Uzmysłowiłem sobie jednak, że przecież wszystko już wykorzystałem. Ba! Chyba nawet zalegam szefowi dzień (lub dwa?). Pomyślałem, że najszybciej zmiękczę bossowe serce, gdy zrobię coś tak głupiego, że ten zacznie się nade mną litować! No, bo przecież przemęczony jestem, przepracowany i... zaczyna mi odbijać. Samo życie... Następnego dnia przyszedłem trochę wcześniej do pracy. Rozejrzałem się dookoła i... Mam! Odbiłem się od podłogi i poszybowałem w kierunku żyrandola, złapałem
@Shinu: