To jest normalne. Mieszkam w Szczecinie, a studiuje w Poznaniu. Jezdze na zmiane pociagami przez Poznan do Krakowa lub Warszawy. Szczena mi opadla, jak raz TLK, ktorego ostatnia stacja byl Przemysl mial podstawiony TRZY wagony, a byla to godzina szczytowa. O 10 odjechal ze Szczecina juz zaladowany na full, w Poznaniu wysiadla tylko garstka, a wsiadlo drugie tyle, ile w srodku.
Od osoby zwiazanej z PO wiem, ze taki list ma dojsc do kazdego mieszkania w kraju. Poza samym listem, w kopercie jest jeszcze naklejka i ulotka reklamowa.
Przez ten caly syf odechciewa mi sie odwiedzac wasza (bo juz na pewno nie nasza) strone. Kiedys wchodzilam tu kilkanascie/dziesiat razy dziennie, w praktycznie kazdej wolnej chwili ("a moze ktos dodal cos nowego!"). Teraz tylko rzucam okiem, czy cos ciekawego jest na glownej i tyle. Szkoda, wielka szkoda, bo naprawde lubilam wykop.pl
Moja kolezanka beka tak, jak zaden inny facet ktorego znam. Oj Panowie, w jakim swiecie wy zyjecie? Okej, osobiscie nie wydaje z siebie roznych dzwiekow przy obcych ludziach (taak, kobiety naprawde to robia) z czystej kultury, ale skoro w rodzinie mozna, to czemu nie w gronie blizszych znajomych? Wszystko jest kwestia dystansu i poczucia swobody i nie ma w tym nic zlego :>
Chcialabym zauwazyc, ze pomagac mozna na rozne sposoby, bo niektorzy mogli o tym zapomniec. W kazdym wiekszym (i mniejszym) miescie sa miejscia, gdzie mozna zaniesc jakies podarki - hospicjum, dom dziecka, dom samotnej matki czy cokolwiek innego. Nie chcesz wydawac kasy? Wez swoja ulubiona figurke, maskotke z dziecinstwa i przekaz dalej. Niech ciesza oczy komus, kto jej bardziej teraz potrzebuje.