Bo jest jakiś kretyński zwyczaj męczenia tych psów w schroniskach. 30 dni od czasu trafienia - nikt się nie zgłasza - usypiamy. I tyle. Rzygać mi się chce jak widzę tych wszystkich "miłośników zwierząt" którzy je tak latami katują.
Niestety u nas raczej nie przejdzie taki pomysł, w stanach psy które przez kilka tygodni, nie znajdą nowego właściciela, są usypiane i tak powinno być, podobnie ma jest z psami agresywnymi, jeśli nie da się ich ułożyć, to nie trafiają nawet na listę adopcyjną, są usypiane od razu, tylko że tam jest to zupełnie inaczej zorganizowane.
@guitarmen: Jeżeli zacznie cierpieć na Alzheimera, to nie będzie już sobą, więc argument masz co najmniej dziwny. Ponadto pies to nie to samo co człowiek - nikt za nim tęsknić nie będzie. A tylko to, czy ktoś będzie tęsknić się liczy. Samym zwłokom fakt niefunkcjonowania organizmu nie przeszkadza.
A nie prościej bezboleśnie wybić te zwierzęta? Gdyby wszystkie schroniska na świecie zabiły te wszystkie psy (uśpienie/trucizna, coś bezbolesnego) to nagle mogliby krzyknąć (uwaga, wulgarne):
o k#$$a! klatki są puste, kasy nie tracimy, nie musimy żebrać o żarcie. No to teraz jak znajdziemy jakiegoś psa to potrzymamy go 2 tygodnie, jak nikt go nie weźmie to go zabijemy i będzie k#$$a zaj!!iście!
i wszystkie problemy znikają w tak extra prosty sposób, a
@Wolfy: co TY p$%%!!$isz.. przez takie gadanie (sprowadzanie ludzi do zwierząt) świat się zmienia w szopkę. Jest wielu d!#$!i, którzy woleliby uśpić człowieka niż psa ale nie spodziewałem się, że znajdę jednego tuż pod moim komentarzem. Jak zdrowemu człowiekowi może przyjść do głowy coś takiego?
Akurat co do tego jedzenia. Psy nie mają najmniejszego problemu z jedzeniem śmierdzącego zepsutego mięsa, czasami zakopują sobie i same odkopują zepsute .
@Postronny: dokładnie o tym chciałem napisać, moje psy nie jedzą jak nie j#%ie. Jak zabieram jednemu żarcie samochodem jadąc od rodziców do siebie, to wiem, że dwa dni laski na auto nie zbajeruje. A pies merda ogonkiem na mój widok, ma lśniącą sierść i złoto z wystawy przywiózł a co więcej w swojej pracy spisuje się doskonale. Gdybym miał zrobić listę smakołyków w imieniu mojego psa, to śmierdzące żarcie byłoby zaraz
@wincent: Zgadzam się w 100 procentach. Mam kotkę ze schroniska, jej pierwsza właścicielka zmarła, a kolejni wzięli ją i oddali po kilku tygodniach. Biorąc dorosłą kotkę, obawiałam się problemów, że będzie dzika i zniszczy mi mieszkanie. Okazała się najmilszym kotem, jakiego miałam, uwielbia mizianie, chodzi za mną jak pies i każdemu ładuje się na kolana. Na widok człowieka mruczy z radości.
"Agatka wpadła w depresję, chciała umrzeć" - mówimy o psie, prawda? Pies miał depresję i myśli samobójcze? O rly?
Drogi Wykopie zdecyduj się - raz jako wroga obierasz sobie ludzi wrzucających niechciane zwierzaki do rzeki ("przecież mogli słitaśnie pieseczki oddać do schroniska, tam na pewno będzie im dobrze!"), teraz to schroniska są na celowniku.
Popieram pomysł Qlfona - "30 dni od czasu trafienia - nikt się nie zgłasza - usypiamy". Metoda brutalna,
@geekshot: "Psia psychika" to nic innego jak termin ukuty przez cwaniaczków, którzy nazywają się "psimi psychologami" i koszą grubą kasę na "ekologach" i p%#%#$$niętych na punkcie swoich pieseczków modnych pań. Pies to zwierzę, kieruje nim instynkt. Posiada zdolność odczuwania złości, strachu czy radości ale nie żadnych depresji czy myśli samobójczych.
"Koszt utrzymania to ok 500 zł miesięcznie" ja p!$#$%!e za tyle to czasem wiele ludzi musi wyżyć a wy się psami chcecie zajmować? Operacje?
Albo chcecie uspokoić swoje sumienie albo jesteście naprawdę tacy głupi żeby się tym zajmować.
A jak ktoś chce pieska czy kotka to polecam jechać na wieś, stamtąd weźmiecie z pocałowaniem ręki szczeniaczki - a nie jakieś schorowane, brudne z złamaną "psychiką",
@r_a_f: jedni wezmą psa ze wsi, inni z schroniska. Do schroniska trafiają różne zwierzęta. Nawet w dobrym stanie i wytresowane. Chodzi o to, aby te zwierzęta jak najkrócej były w schronisku. A wydaje się, że to schronisko bierze kasę od państwa, ale nie pomaga zwierzętom, więc nie wywiązuje się z umowy z miastem.
Komentarze (93)
najlepsze
Niestety u nas raczej nie przejdzie taki pomysł, w stanach psy które przez kilka tygodni, nie znajdą nowego właściciela, są usypiane i tak powinno być, podobnie ma jest z psami agresywnymi, jeśli nie da się ich ułożyć, to nie trafiają nawet na listę adopcyjną, są usypiane od razu, tylko że tam jest to zupełnie inaczej zorganizowane.
http://img256.imageshack.us/img256/1300/imag0096edit0.jpg
http://img408.imageshack.us/img408/1685/starysoft92.jpg
Było to w zimę tego roku i wtedy nic takiego nie zauważyłem. Wiem tylko że w biurze niesamowicie śmierdziało gównem.
o k#$$a! klatki są puste, kasy nie tracimy, nie musimy żebrać o żarcie. No to teraz jak znajdziemy jakiegoś psa to potrzymamy go 2 tygodnie, jak nikt go nie weźmie to go zabijemy i będzie k#$$a zaj!!iście!
i wszystkie problemy znikają w tak extra prosty sposób, a
1 zasada kynologa - nie nadawaj zwierzęciu ludzkiego imienia. To całe uczłowieczanie dookoła to jakaś paranoja..
Komentarz usunięty przez moderatora
Do autora - oczywisty zakop, na przyszłość - jak będziecie naświetlać poważny problem to nie sp!%!$#$cie go niepoważną realizacją.
Drogi Wykopie zdecyduj się - raz jako wroga obierasz sobie ludzi wrzucających niechciane zwierzaki do rzeki ("przecież mogli słitaśnie pieseczki oddać do schroniska, tam na pewno będzie im dobrze!"), teraz to schroniska są na celowniku.
Popieram pomysł Qlfona - "30 dni od czasu trafienia - nikt się nie zgłasza - usypiamy". Metoda brutalna,
Komentarz usunięty przez moderatora
"Koszt utrzymania to ok 500 zł miesięcznie" ja p!$#$%!e za tyle to czasem wiele ludzi musi wyżyć a wy się psami chcecie zajmować? Operacje?
Albo chcecie uspokoić swoje sumienie albo jesteście naprawdę tacy głupi żeby się tym zajmować.
A jak ktoś chce pieska czy kotka to polecam jechać na wieś, stamtąd weźmiecie z pocałowaniem ręki szczeniaczki - a nie jakieś schorowane, brudne z złamaną "psychiką",