wiktorbo via Wykop
Jako byłego grubaska (-42kg) przeraża mnie ilość specjalistów, teorii spiskowych, pomysłów, żeby zaprzeczyć deficytowi kalorycznemu. Zrobić deficyt, jeść 2g białka, ćwiczyć siłowo (żeby nie spalić mięśni) i ruszać się więcej. W czasach fitatu, zegarków liczących kalorie to naprawdę nie jest technologia.