To był jakiś nagły zawał i operacja na NFZ czy leczyli go prywatnie? Ma ktoś jakiś opis tej sytuacji?
Operacja jakakolwiek zawsze niesie ryzyko śmierci, komplikacji i powikłań. Mam znajomego co w wieku 44 lat wie, że kolejnego zawału raczej nie przeżyje. Szanse przeżycie operacji na sercu niskie. Podczas poprzedniej operacji serce wysiadało. Powinien mieć kolejny zabieg ale lekarze po ostatnim nie chcą nic ruszać, bo ze stołu raczej już nie wstanie a tak może żyć z rodziną licząc, że ta bomba wybuchnie jak najpóźniej.
Znam ludzi co po zawale doszli do siebie i żyją prawie jak przed operacją. Byli też tacy co wyglądali jakby oni lub organizm się poddał.
To 40-50latkowie a tutaj 70 lat czyli tyle ile mężczyźni w Polsce żyją.
1. Pracował w rożnych miejscach po kilka miesięcy.
2. Pytanie do pracodawcy. Dlaczego wiek ma być kryteriom zatrudnienia? Bo doświadczenie, obycie przed kamerą?
3. To o nim? Powiedział tak? Czy tylko tak się dowalasz?
4. Niby tak ale jakby nie do końca.
Oferują ci dobrą posadę, nie przyjmij jej, bo ideały, utopia, wykopek.