Kolejna szalona wykopowa wyprawa, tym razem do Zielonej Góry na pizzę za pół ceny. Ale po kolei. Pizzeria w Zielonej Górze źle stargetowała swoją reklamę i @rdza na facebooku dostała informację, że każdy kto przyjedzie na rowerze dostanie 10% zniżki. Pada pytanie ile będzie zniżki jak przyjedzie się z Warszawy, odpowiedź, że 50% i już jest pretekst do wyjazdu na drugi koniec Polski. Do pomysłu dołączają
@radoslaw-szalkowski: Heh, już mówiłem, że mi kolejne osoby mówią o pierogach w Szczecinie! Albo czytaja wszyscy komentarze na Stravie czy co... Ale Szczecin, żeby Was złapać to 700km z Krk i brzydka pogoda, więc "nidyrydy". Do zobaczenia w przyszłym roku!
Życiówka na Koniec Świata we wspaniałym towarzystwie @radoslaw-szalkowski - dzięki za koło i mentalne wsparcie @rdza - następnym razem przygotuję sobie przypinkę jestem koleżanką rdzy i poproszę o autograf :D @theDOG @metaxy @Mortal84 - nie wiem, czy jesteście bardziej zajebiści czy nienormalni @Zelazko_MPM i @sim_co - dzięki za dołączenie przynajmniej na chwilę.
następnym razem przygotuję sobie przypinkę jestem koleżanką rdzy i poproszę o autograf :D
@edicsson: <3 A tak serio, to jak sobie myślę, że w środku nocy zrezygnowałaś z ciepłego łóżka po to, żeby chłodną nocą pojechać po nas na jakąś stację benzynową, to już wiem kto jest cichą bohaterką tej wyprawy;)
I jak pisze @metaxy, trenuj przez zimę, a wiosną nauczę Cię trzymać koło tak, że górki nie
Małe zaleglaki sprzed wyprawy nad morze, bo zapomniało mi się wrzucić. Setka na kremówkę do Wadowic, a dwusetka po Beskidach. Chyba była to ostatnia tegoroczna wyrypa ( ͡°ʖ̯͡°)
Kilka zdjęć z pogodnej soboty. I trochę przekornie do wybranych tez - po co takie szerokie, wystarczyłby Ciąg pieszo - rowerowy o szerokości 3.5 m - jakie pustki na tej trasie - przez ponad godzinę tylko 3 osoby - piesi będą szli całą szerokością jezdni, ignorując chodnik - te linie są niepotrzebne #velostradajaworzno #rower #polskiedrogi #jaworzno
@demoos: widze rolkarzy ( ͡º͜ʖ͡º) ale i tak super! @Jebwleb: a zdychaj w tej swojej puszce, wieksza ilosc drog nic nie pomoze jak 3/4 pacanow robi maks 20km dziennie i wozi powietrze
Nad tę większą wodę, czyli o tym jak to pojechaliśmy nad morze "na raz".
W sumie to nie liczyłem już w tym roku na nic dłuższego niż trzy przejechane czterysetki, a tym bardziej na poprawę życiówki. No ale w końcu mamy dopiero październik i pogoda jeszcze całkiem, całkiem.
Dojechaliśmy rowerami nad morze z Krakowa. 600km z małym okładem, średnia ~29km/h. Wspaniały to był wypad, nie zapomnę go... No zapomnę, ale dopiero jak będę miał Alzheimera. A w razie czego jest pamiątka na Strava, żeby było łatwiej sobie przypomnieć.
7 rano startujemy z @Cymerek i kolegą Adrianem z Krakowa. Wita nas wschód słońca i mylne poczucie, że 5 stopni to już git i będzie tylko cieplej wszak słońce coraz wyżej.
Zaległości z tygodnia i dzisiejsze 204km, mój rekord :). Chciałem w nocy jechać naprzeciwko ekipie z Krk, ale nie udało mi się przełożyć porannego kierowniczenia i w nerwach wyszedłem stówkę zrobić, ale w trakcie zmieniłem zdanie - zrobię 200km :) Dobrze że rękawki do kieszeni wrzuciłem, a na kierownicę 'lepszą' lampkę założyłem (。◕‿‿◕。) Wiem że