91 352,98 - 5,91 - 4,20 - 5,56 = 91 337,31

Klepanie bazy z ostatnich trzech dni. Pierwsze dwa biegi z psem na smyczy - skutkowało to kilkoma przerwami w trakcie i skróceniem wczorajszego biegu. Dziś pies był bez smyczy i biegło się dużo lepiej.

Na jutro Garmin zapowiedział odpoczynek, więc widzimy się pojutrze. :-)

MiłegoPokaż całość

92 733,28 - 5,01 - 5,01 = 92 723,26

Dwa kolejne biegi z Kulką - piesełem przygarniętym równo tydzień temu ze schroniska. Mam wrażenie, że 5 km przy obecnych temperaturach nawet przy moim zdechłym tempie to dla niej max. Na mniej więcej 3,5 km robiliśmy kilkuminutowe przerwy, pies dostawał trochę wody i truchtaliśmy dalej. Widząc, że psina zamiast z przodu jest najpierw z boku, a później zaczyna zostawać z tyłu po 5 kmPokaż całość

93 034,04 - 15,00 - 3,66 = 93 015,38

Przedwczoraj po kilku dniach słabszego samopoczucia postanowiłem w końcu iść pobiegać i wpadłem na wspaniały pomysł zrobienia 15 km nową trasą w 27°C. Okazało się, że pierwszy etap w słońcu i drugi w grząskim piachu, zrobiły swoje i ledwie przeczłapałem te 15 km. Wczoraj byłem tak zrypany, że postanowiłem sobie zrobić dzień odpoczynku. Dziś z kolei postanowiłem pobiegać z nowym psem, któregoPokaż całość

94 468,26 - 8,00 = 94 460,26

Po dwóch dniach lenistwa dziś postanowiłem się ruszyć. Garmin wymyślił 1:07:00 bazy, więc wstępna ochota była na zrobienie 10 km, ale niestety trochę za późno się wybrałem i skończyło się na 8 km, żeby do pracy zdażyć. Też fajnie. :-)

Miłego dnia!

TagPokaż całość

95 246,38 - 6,09 = 95 240,29

Dziś Garmin wymyślił 39 minut bazy więc postanowiłem trochę przeciągnąć, żeby zrobić swój standardowy dystans 6 km. Biegło się średnio - nogi dziś słabo współpracowały. Jutro będzie lepiej. :-)

Miłego dnia!

TagPokaż całość

95 354,91 - 5,40 - 7,47 = 95 342,04

Dwa ostatnie biegi. Wczoraj Garmin zasugerował sprinty 7x0:10@4:30/km (z rozgrzewką i wyciszeniem łącznie 44 minuty biegu), a dziś 55 minut bazy. Po wczorajszych sprintach trochę czułem pachwiny podczas dzisiejszego biegu i się odrobinę obawiałem czy nie będą mnie skurcze łapać, ale na szczęście udało się przebyć cały dystans bez przygód. :-)

Miłego dnia!

TagPokaż całość

95 692,78 - 3,26 = 95 689,52

Dziś Garmin zarządził regenerację po wczorajszym rekordziku, więc było lekkie truchtanie w palczakach, żeby trochę chociaż stopy popracowały.

Miłego dnia!

TagPokaż całość

95 780,85 - 5,00 = 95 775,85

Po trzech dniach przerwy spowodowanych brakiem czasu w piątek, imprezą rodzinną w sobotę i poszukiwaniem błotniaków łąkowych w niedzielę (pomagam je chronić jako wolontariusz - znaleźliśmy kilkanaście par, wczoraj pierwszy raz w życiu widziałem błotniaka stepowego, odczytałem znaczki skrzydłowe dwóch ptaków i pierwszy raz w życiu polatałem dronem), dziś wróciłem do biegania. Garmin zaproponował 54 minuty bazy, ale że nie miałem tyle czasu to postanowiłem sprawdzićPokaż całość

96 729,87 - 7,37 = 96 722,50

Po dwóch dniach przerwy dziś postanowiłem w końcu ruszyć dupę, a Garmin w nagrodę wymyślił interwały 9x0:40@5:35/km - łącznie 55 minut biegania. No i muszę przyznać, że było fantastycznie. :-)

Miłego dnia!

TagPokaż całość

97 008,78 - 6,11 = 97 002,67

Dziś dla odmiany udało się wyjść pobiegać przed południem. Mimo, że było 25°C to biegło się całkiem przyjemnie, a kilkaset metrów przed metą złapał mnie deszcz, co też było bardzo miłe przy tej temperaturze. Z dzisiejszego tempa jestem całkiem zadowolony. Może jeszcze będą ze mnie ludzie. ;-)

MiłegoPokaż całość

97 167,39 - 10,00 = 97 157,39

Dziś Garmin zaproponował 1:09:00 bazy, a ja troszkę przedłużyłem, żeby dobić do 10 km. Bieg wyszedł zaskakująco dobrze - dawno nie miałem takiego tempa na dyszkę. Muszę tu chyba częściej marudzić, bo jak marudzę to następnego dnia widzę postępy. :-P

Miłego dnia!

TagPokaż całość

97 604,42 - 6,11 - 6,11 - 8,45 - 6,11 - 10,00 - 5,00 - 10,00 - 5,01 = 97 547,63

Ostatnio wrzucałem posta ze swoimi biegami 17 kwietnia, więc nadrabiam zaległości i oto moje biegi od 18 kwietnia do dzisiaj - kilka z nich #barefoot. Trochę zaniedbałem te wpisy - głównie z powodu braku czasu. Maj zapowiada się jeszcze gorzej - mam nadzieję, że uda mi się w ogóle biegać.Pokaż całość

101 099,25 - 6,12 - 6,12 - 5,36 = 101 081,65

Trzy ostatnie biegi, z czego dwa #barefoot. Bieganie w palczakach jest fajne. Trzeba trochę uważniej wybierać gdzie się stawia stopy, ale dzięki temu mam więcej zabawy podczas biegu. Amortyzacja jest zdecydowanie przereklamowana. :-)

Miłego dnia!Pokaż całość

102 588,68 - 5,67 - 15,00 = 102 568,01

Dwa ostatnie biegi. Dziś Garmin zaproponował mi 1:38:00 biegania. W trakcie szło na tyle dobrze, że stwierdziłem, że trochę przedłużę i zrobię 15 km. :-)

Jeszcze nie mamy połowy miesiąca, a ja mam już 71 km na liczniku. Fajnie. :-)

PrzyPokaż całość

102 955,28 - 5,32 = 102 949,96

Dzisiejsze bieganie - ponownie poranne. W końcu zaczyna mi się na wykresach pojawiać trzecia strefa. :-)

Miłego dnia!

TagPokaż całość

103 263,25 - 5,16 = 103 258,09

W końcu udało mi się dziś wstać rano i pobiegać. Serce współpracowało całkiem ładnie. Garmin coraz częściej pika, że jestem w granicach sugerowanego tętna, więc widzę powolny postęp.

Miłego dnia!

TagPokaż całość

103 919,98 - 6,00 = 103 913,98

Dzisiaj Garmin zaproponował bazę 46 minut, więc zrobiłem 6km, z czego 3,5 km z najstarszym synem (prawie dziesięciolatkiem). Dziś jest sucho, więc postanowiłem pomasować stópki w palczakach (#barefoot). Na jutro już mój nadgarstkowy trener zapowiedział odpoczynek, więc do zobaczenia pojutrze!

Miłego dnia!Pokaż całość

104 188,74 - 10,10 = 104 178,64

Dzisiejsze tuptanie. Garmin wyznaczył 1:15:00 bazy, a ja stwierdziłem, że w takim razie 10 km trzeba zrobić. Zajęło to trochę dłużej, ale biegło się nieźle. Tętno udało się utrzymać w ryzach tak więc drobnymi kroczkami robimy postępy.

Miłego dnia!

TagPokaż całość

104 328,62 - 5,47 - 6,11 - 6,07 - 6,13 = 104 304,84

Cztery kwietniowe biegi. Pierwszy z dzieciakami - czterolatek spokojnie przebiegł 3,5 km, a sześciolatka 3 km. Muszę ich częściej zabierać ze sobą. :-)

Durgi - nie wyróżniający się niczym szczególnym. Trzeci, do połowy ok, a później w deszczu i jakiejś totalnej wichurze. Czwarty, dzisiejszy, po przeżarciu się totalnym, brzuch odbijał się od drogi, ale jakiś dobiegłem.

MiłegoPokaż całość