Ostatnio wrzucałem posta ze swoimi biegami 17 kwietnia, więc nadrabiam zaległości i oto moje biegi od 18 kwietnia do dzisiaj - kilka z nich #barefoot. Trochę zaniedbałem te wpisy - głównie z powodu braku czasu. Maj zapowiada się jeszcze gorzej - mam nadzieję, że uda mi się w ogóle biegać.
Jeśli chodzi o bieganie to kwiecień 2024 zamknąłem przebiegiem 125,43 km z czego jestem zadowolony - choć byłoby więcej gdyby dał radę zrobić jeszcze jedno 15 km, które miałem w planie.
Maj zaczął się całkiem nieźle - do dziś 3 biegi i jak na razie łącznie 20 km. Szczególnie zadowolony jestem z dzisiejszego wieczornego biegu, który zrobiłem po całodziennym koszeniu podwórka. Mimo, że spodziewałem się, że będę padnięty to udało się jeszcze przedreptać 5 km.
Ostatnio znowu dopada mnie lekkie rozgoryczenie związane z brakiem postępów związanych z tempem biegania. Mam wrażenie, że w zeszłym roku szło to jakoś lepiej. Od 1 maja zacząłem suplementować kreatynę - zobaczymy czy to cokolwiek da. Może dzisiejszy bieg po całodziennym wysiłku jest pierwszym pozytywnym wynikiem suplementacji? Suplementować... Biegać... Obserwować... Pewnie powodem gorszych wyników jest też stres i dieta - mimo biegania mam problem z zeskoczeniem poniżej BMI 29. W zeszłym roku szło to jakoś lepiej - było już przecież BMI 25. Ale spoko - damy radę - trzeba sobie wszystko na nowo poukładać.
U mnie też forma stoi. Zacząłem biegać już na prawdę wolno, powyżej 8:30/km żeby zejść z tętnem poniżej 155. Planuje biegać tak cały maj, zobaczymy czy tętno poleci w dół.
Ostatnio wrzucałem posta ze swoimi biegami 17 kwietnia, więc nadrabiam zaległości i oto moje biegi od 18 kwietnia do dzisiaj - kilka z nich #barefoot. Trochę zaniedbałem te wpisy - głównie z powodu braku czasu. Maj zapowiada się jeszcze gorzej - mam nadzieję, że uda mi się w ogóle biegać.
Jeśli chodzi o bieganie to kwiecień 2024 zamknąłem przebiegiem 125,43 km z czego jestem zadowolony - choć byłoby więcej gdyby dał radę zrobić jeszcze jedno 15 km, które miałem w planie.
Maj zaczął się całkiem nieźle - do dziś 3 biegi i jak na razie łącznie 20 km. Szczególnie zadowolony jestem z dzisiejszego wieczornego biegu, który zrobiłem po całodziennym koszeniu podwórka. Mimo, że spodziewałem się, że będę padnięty to udało się jeszcze przedreptać 5 km.
Ostatnio znowu dopada mnie lekkie rozgoryczenie związane z brakiem postępów związanych z tempem biegania. Mam wrażenie, że w zeszłym roku szło to jakoś lepiej. Od 1 maja zacząłem suplementować kreatynę - zobaczymy czy to cokolwiek da. Może dzisiejszy bieg po całodziennym wysiłku jest pierwszym pozytywnym wynikiem suplementacji? Suplementować... Biegać... Obserwować... Pewnie powodem gorszych wyników jest też stres i dieta - mimo biegania mam problem z zeskoczeniem poniżej BMI 29. W zeszłym roku szło to jakoś lepiej - było już przecież BMI 25. Ale spoko - damy radę - trzeba sobie wszystko na nowo poukładać.
Miłego dnia!
Tag do obserwowania moich postępów: #najwolniejszywykopekwsztafecie
#sztafeta #bieganie #biegajzwykopem #najwolniejszywykopekwsztafecie
Skrypt | Statystyki