Wyobraźcie sobie, że w dniu zamachu na JFK, gość strzela do prezydenta ale nie trafia i rani jakiegoś randoma w kolejnym aucie. Kennedy jedzie na spotkania z dygnitarzami. Trochę śmieszkuje z zamachu ale czuje w---w. Po spotkaniach postanawia odwiedzić ziomala w szpitalu żeby ogarnąć jak się miewa.
Niestety jego kierowca myli drogę do szpitala. Chce wycofać by skręcić we właściwą ulicę. Przez to zatrzymuje się w miejscu, w którym akurat stoi drugi
Niestety jego kierowca myli drogę do szpitala. Chce wycofać by skręcić we właściwą ulicę. Przez to zatrzymuje się w miejscu, w którym akurat stoi drugi
@t_i_t_o: i dostaniesz jakies gowno ze stopu metalu w ktorym pelno kadmu, rtęci i ołowiu