Po 7 latach milczenia przeprowadziłem bardzo ważną rozmowę ze swoim ojcem. Wyjaśniliśmy sobie kilka kwestii. Przyznał mi rację. Powiedział że przeprasza i że mnie kocha.
Tak naprawdę to nie. Wymyśliłem ten scenariusz. Mój stary nigdy nie powiedział że się myli, nie przyznał się do błędu. Będziemy sobie tak milczeć do śmierci.
K---a.
Tak naprawdę to nie. Wymyśliłem ten scenariusz. Mój stary nigdy nie powiedział że się myli, nie przyznał się do błędu. Będziemy sobie tak milczeć do śmierci.
K---a.



































Skoro go nie było to na luzie by im się udało