@janusz_z_czarnolasu: Nie, synu, nasze państwo chce, żeby fotoradary zadziałały - więc, żeby jazda w tych miejscach się nie opłacała (i nie obchodzi panstwa, komu ma się nie opłacać - ma się nie opłacać wszystkim; a rozliczenia między pożyczającymi sobie samochody to ich prywatna sprawa)
@vincent38: Takie bzdury, że aż kisnę... Od lat 90 liczba samochodów PL rosła, a liczba wypadków spadała - więc... nie ma to przełożenia. Co do 50 km/h to mówimy o obszarze zabudowanym. I wiadomo - z danych z wielu krajów UE - że liczba wypadków i liczba ofiar w miastach SPADŁA po obniżeniu tej prędkości lata temu. W Polsce (dane KGP) w obszarach zabudowanych większość wypadków w nocy to najechanie na
@gorzki99: To, że gdzieś może trzeba walczyć ze źle wyznaczonym obszarem zabudowanym, to nie znaczy, że złe jest dostosowanie sensownej prędkości do tych obszarów. Widzisz problem, ale stawiasz złą diagnozę
@mikek: Ach, bo jak się przejedzie milion kilometrów rocznie to wtedy wie się najlepiej... Zapomniałem argument wypokowy. PS Każdy Stefan TIR-owiec ze swoim pojmowaniem prawa na drodze i zachowaniem łamie ten przesąd
Na BRD24 wrzucili dokładniejszą analizę z Litwy, no i wychodzi, że jednak zmiana pierwszeństwa miała wymierne skutki (bo niektórzy tu narzekali, że próbka zabitych za mała). Rannych też jest 20% mniej (480 vs 390 to już nie taka mała próbka) - piesi raczej nie zaczęli masowo rzucać się pod koła. Co ciekawe największy spadek jest w potrąceniach po zmroku - co dowodzi, że jednak zmiana pierwszeństwa na takie przy wejściu powoduje, że
@hellfirehe: O to chodzi, żebyś jako kierowca nawet nie zauważył węższej ulicy... Czyli jest węższa, nie zachęca Cię do wciskania gazu, a ty nawet nie narzekasz. Właśnie o to im chodziło z infrastrukturą.