Skończyłam czytać Factfulness.
Jeszcze w piątek rano pisałam, że niezbyt mi się podoba, ale tego samego dnia wieczorem byłam już innego zdania. Im dalej czytałam, tym bardziej ta książka mi się podobała i robiła na mnie wrażenie.
Z mojej początkowej opinii, że autor jest "naiwnym optymistą i oceniam na 3/10", przeszłam do "autor jest obiektywnym racjonalistą" i w tej chwili, tuż po lekturze tej książki, oceniam ją na 10/10!
Dodatkowo,
Jeszcze w piątek rano pisałam, że niezbyt mi się podoba, ale tego samego dnia wieczorem byłam już innego zdania. Im dalej czytałam, tym bardziej ta książka mi się podobała i robiła na mnie wrażenie.
Z mojej początkowej opinii, że autor jest "naiwnym optymistą i oceniam na 3/10", przeszłam do "autor jest obiektywnym racjonalistą" i w tej chwili, tuż po lekturze tej książki, oceniam ją na 10/10!
Dodatkowo,
#nofapchallenge
Jak ktoś myśli, że przez samą abstynencję od pornografii i masturbacji zmieni mu się diametralnie życie to na pewno się zawiedzie. Uzależnienie ma to w sobie, że trzeba je czymś zastąpić bo inaczej człowiek będzie wracał do niego. P---o nie jest nikomu potrzebne i nie wprowadza nic pozytywnego do życia i takie są fakty.