Potem kolejny płacz, że rząd polski chce zawieszenia certyfikatów co2 (a co ma to wspólnego z tytułowym oszczędzaniem energii?) i następny płacz, że rząd część zysków ze sprzedaży certyfikatów CO2 oddaje użytkownikom energii w formie
PIS zapowiada, że złamie konstytucję. Tak to jeszcze ludziom w twarz nie napluli
Jarosław Kaczyński zapowiedział, że PIS złoży projekt ustawy ws wydłużenia kadencji samorządów o pół roku, mimo że jest to w oczywisty sposób sprzeczne z konstytucją. I to robi partia, która ma "prawo" w nazwie.
z- 123
- #
- #
- #
Jeżeli ustawa (jakakolwiek) będzie łamała Konstytucję, może zostać odrzucona w Senacie, bądź skierowana do TK.
Ponadto zawsze można uchwalić ustawę większością kwalifikowaną.
1. Konstytucja nigdzie nie definiuje kadencji samorządów ani czasu jej trwania.
2. O wyborach samorządowych Konstytucja twierdzi jedynie:
Jednostki samorządu terytorialnego wykonują swoje zadania za pośrednictwem organów stanowiących i wykonawczych.
Wybory do organów stanowiących są powszechne, równe, bezpośrednie i odbywają się w głosowaniu tajnym. Zasady i tryb zgłaszania kandydatów i przeprowadzania wyborów oraz warunki ważności wyborów określa ustawa.
Zasady i tryb wyborów oraz odwoływania organów wykonawczych jednostek
Udaje, że nie zna praw de Morgana.
Wykopujący też udają, że nie znają.
Albo tak bardzo chcą dokopać PiS-owi, że gotowi są na wyrzucenie logiki formalnej do kosza.
Sama Konstytucja nakazuje takie wydłużenie w przypadku opisanym przez opa.
Skoro więc mamy przypadki, w których trzeba wydłużyć, to również co do zasady można wydłużyć.
I nie ma obawy, że w nieskończoność, bo ustawy uchwalają Sejm i Senat. A te mają jasno zdefiniowane czteroletnie kadencje. Skoro więc Sejm próbowałby wydłużyć kadencje samorządu w nieskończoność, to Naród (art. 4 Konstytucji) wybierając kolejny Sejm skutecznie
Chcesz powiedzieć, że tekst o muszce owocówce i jej pamięci dotyczy Ciebie?
1. Peowskie samorządy zbojkotowały przygotowania do wyborów w trybie klasycznym. Nie przygotowały na czas lokalnych komitetów wyborczych, przez co 10.05.2020 nie miał kto wyborów przeprowadzić.
2. Niejaki Grodzki włożył projekt pewnej ustawy do miesięcznej zamrażarki w Senacie, przez co próba przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych nie dostała na czas podstawy prawnej.
Tertium non datur.
A muszka owocówka się cieszy, że jest stworzenie głupsze od niej...
@Nieszkodnik: Co ma twój (nieprawdziwy skądinąd) zarzut rzekomego złamania Konstytucji przez PiS w 2020 do tutejszego wątku?
Dlaczego ktokolwiek miałby się tu do tych twoich insynuacji odnosić?
Za to same odmowy były głośne.
Przekazanie danych Poczcie Polskiej nie spowodowało złamania Konstytucji w zakresie dotrzymania konstytucyjnego terminu wyborów prezydenckich.
Ale odmowa przygotowania komisji wyborczych pod pretekstem covid-19 uniemożliwiła przeprowadzenie wyborów w terminie konstytucyjnym.
To nie PiS, nie koalicja rządząca, nie Prezydent odmówił.
To odmówili konkretni wójtowie, prezydenci miast itd. związani z PO i pozostałymi partiami opozycyjnymi.
A że nie zostali oni skazani?
Sam sobie odpowiedz, po której
Cytuje coś, nie wie i nie chce wiedzieć co się działo 1-2 miesiące wcześniej.
Zależności przyczynowo - skutkowych też nie rozumie.
Może jednak zdecydowałaby się, którą narrację wybiera: czy tą że wybory 10.05.2020 nie odbyły się bo był covid, czy tą że nie odbyły się bo PiS złamał Konstytucję.