- 0
@Patus_Michal_Pol: o kurde, ale faza xD
- 0
@Patus_Michal_Pol: nawet mi cię nie żal xD
- 0
@Patus_Michal_Pol: nie jestem tobą xD
Treść nieodpowiednia do przeglądania w pracy lub miejscu publicznym...
- 0
@nie-wierze-w-sarny: trzymają się bez pasa czy średnio? widzę, że jeden rozmiar - są mocno rozciągliwe? i bardzo ciepłe? pls napisz coś więcej o nich
- 1412
Wczoraj była nitka z najlepszymi słodyczami, pora na najgorsze. Ja zaczynam. Skręca mnie na sam widok tego syfu. #glupiewykopowezabawy
- 15
@LoordHagen: czy ktoś już dodał pianki? Marshmallows? Ohydne to
- 713
- 0
- 3
Mirki, biorę udział w akcji Święty Mikołaj dla Seniora i jednym z życzeń seniora z DPS jest książka przygodowa. Poleccie proszę jakąś książkę przygodową dla starszego mężczyzny.
#czytajzwykopem #ksiazki #pytanie #mikolajdlaseniora
#czytajzwykopem #ksiazki #pytanie #mikolajdlaseniora
- 0
@Falcon: @Whoresbane: @matkaPewnegoMirka: @settembrini777: @CarycaMokregoSniegu: @DamianooTrucker: dzięki wielkie, coś z tego wybiorę :-)
- 1377
Poziom rozszczeniowosci i januszerki w tegorocznej edycji #szlachetnapaczka w-----l poza skale ( ͡° ͜ʖ ͡°) rodzinki ktorym po oplaceniu rachunkow zostaje prawie po 1000 na glowe, niepracujace matki z dzieciakami w wieku szkolnym, brakuje jeszcze iphona pierwszej potrzeby. ta akcja totalnie zeszla na psy, kto to w ogole weryfikuje?
- 1
Znacie może jakieś inne akcje charytatywne, gdzie się takie paczki przygotowuje? Jakieś dla seniorów czy dzieci na mikołaja?
@seraphee: tak, bylo na mirko jakiś czas temu, Święty Mikołaj dla seniora
https://swietymikolajdlaseniora.pl/
chociaż w tym roku już za późno bo zapisy się skończyły. Sama biorę udział, bo też wolę pomagać seniorom z domu opieki (nawet jak mają rodzinę) niż patologii, a często ich potrzebami były słodycze, książki, swetry czy kapcie, czyli
- 3549
Ciekawa sprawa – w maju 2012 jedna z użytkowniczek Wykopu napisała do mnie list. To była taka nasza prywatna inicjatywa a'la #wykopoczta, którą wymyśliliśmy wtedy na PW. Pamiętam, że oboje nie zdążyliśmy wtedy się zapisać, by wziąć udział w tej oficjalnej WykoPoczcie i dogadaliśmy się, że ona do mnie kiedyś coś napisze, a ja potem odpiszę. Simple as that...
No i tak jej "odpisywałem" jak faja przez prawie 10 lat. No... czyli nie odpisałem w końcu. Ciężko to wytłumaczyć. Dużo w tamtym czasie miałem na głowie – tak to jakoś wszystko odkładałem i odłożyłem w końcu na dobre do szuflady na 9 lat z okładem. Nie mam w zasadzie zbyt wiele na swoje usprawiedliwienie. W międzyczasie usunęła konto na Wykopie i to już dość dawno – ostatnie wpisy znajduję właśnie z 2012. W każdym razie, o ile dobrze kojarzę, to ona raczej była dość rozpoznawalna wśród społeczności. Nie była na pewno takim typowym no-name, więc stara wykopowa gwardia pewnie by skojarzyła jej nick. Ale sam list wracał do mnie co jakiś czas, jak jakaś nieodrobiona praca domowa i zdecydowanie jeden z tych wyrzutów sumienia, których bardzo chciałem się pozbyć.
No i odnalazłem go – był w jednym z pudełek z moimi pamiątkami zebranymi w podróży przez życie. Na kopercie jest jej adres. Napisałem dziś odpowiedź już niemalże po dekadzie xD, a jutro (de facto dziś – jest już prawie 2 godziny po północy) zamierzam to wysłać.
No i tak jej "odpisywałem" jak faja przez prawie 10 lat. No... czyli nie odpisałem w końcu. Ciężko to wytłumaczyć. Dużo w tamtym czasie miałem na głowie – tak to jakoś wszystko odkładałem i odłożyłem w końcu na dobre do szuflady na 9 lat z okładem. Nie mam w zasadzie zbyt wiele na swoje usprawiedliwienie. W międzyczasie usunęła konto na Wykopie i to już dość dawno – ostatnie wpisy znajduję właśnie z 2012. W każdym razie, o ile dobrze kojarzę, to ona raczej była dość rozpoznawalna wśród społeczności. Nie była na pewno takim typowym no-name, więc stara wykopowa gwardia pewnie by skojarzyła jej nick. Ale sam list wracał do mnie co jakiś czas, jak jakaś nieodrobiona praca domowa i zdecydowanie jeden z tych wyrzutów sumienia, których bardzo chciałem się pozbyć.
No i odnalazłem go – był w jednym z pudełek z moimi pamiątkami zebranymi w podróży przez życie. Na kopercie jest jej adres. Napisałem dziś odpowiedź już niemalże po dekadzie xD, a jutro (de facto dziś – jest już prawie 2 godziny po północy) zamierzam to wysłać.
- 651
Pobawmy się w #glupiewykopowezabawy
Niech każdy rzuci od siebie ulubionym słodyczem.
Ja uwielbiam te ciasteczka.
#slodycze
Niech każdy rzuci od siebie ulubionym słodyczem.
Ja uwielbiam te ciasteczka.
#slodycze
- 131
Mam nadzieję, że obserwujący ten tag mi wybaczą, ale dzisiejsze #nonfiction będzie poświęcone literaturze dziecięcej :) Po tym wpisie wracam z obiecaną listą książek dla dzieci, które kupiłam w ostatnich latach swojej chrześnicy. Zaznaczam, że wybierałam je na zasadzie "a, wygląda ciekawie", nie czytałam ich sama od deski do deski, tylko sugerowałam się poleceniami w internecie i np. recenzjami na portalu Mądre Książki.
Skupiałam się na tematach STEM (czyli science, technology, engineering, math) oraz na książkach dających dziewczynce poczucie, że może zajmować się tym, czym chce i co ją interesuje (włączając w to zabawę lalkami, sztukę czy inne typowo dziewczyńskie zainteresowania, w których nie ma oczywiście nic złego). Zazwyczaj dawałam jej książkę, a przed kolejną okazją pytałam się, o czym chciałaby poczytać więcej i kupowałam coś w temacie, który ją interesował.
Niepełna, bo wszystkich nie pamiętam, ale lista książek, które jej kupiłam:
1. Astrofizyka dla młodych
Skupiałam się na tematach STEM (czyli science, technology, engineering, math) oraz na książkach dających dziewczynce poczucie, że może zajmować się tym, czym chce i co ją interesuje (włączając w to zabawę lalkami, sztukę czy inne typowo dziewczyńskie zainteresowania, w których nie ma oczywiście nic złego). Zazwyczaj dawałam jej książkę, a przed kolejną okazją pytałam się, o czym chciałaby poczytać więcej i kupowałam coś w temacie, który ją interesował.
Niepełna, bo wszystkich nie pamiętam, ale lista książek, które jej kupiłam:
1. Astrofizyka dla młodych
- 118
Mirki, ponownie ogłaszam dobroczynne #rozdajo
Spośród plusujących wylosuje 12 osób, które losowo otrzymają po jednym z poniższych tytułów, warunkiem udziału jest przeczytanie poniższego wpisu i zaplusowanie.
Sprawa jest dobroczynna, chodzi o kuzyna mojego przyjaciela. U chłopaka wykryto rzadką wadę serca, będzie potrzebował operacji, a dodatkowym utrudnieniem jest to, że kuzyn jeszcze się nie urodził.
Żeby przeżyć, musi się urodzić w klinice w Niemczech i zaraz po urodzeniu przejść skomplikowany zabieg, niestety taka operacja jest cholernie droga, koszt to 500 tysięcy złotych, udało się uzbierać już 80%, ale brakuje jeszcze ponad 90 tysięcy a zostały tylko 3 dni zbiórki.
Spośród plusujących wylosuje 12 osób, które losowo otrzymają po jednym z poniższych tytułów, warunkiem udziału jest przeczytanie poniższego wpisu i zaplusowanie.
Sprawa jest dobroczynna, chodzi o kuzyna mojego przyjaciela. U chłopaka wykryto rzadką wadę serca, będzie potrzebował operacji, a dodatkowym utrudnieniem jest to, że kuzyn jeszcze się nie urodził.
Żeby przeżyć, musi się urodzić w klinice w Niemczech i zaraz po urodzeniu przejść skomplikowany zabieg, niestety taka operacja jest cholernie droga, koszt to 500 tysięcy złotych, udało się uzbierać już 80%, ale brakuje jeszcze ponad 90 tysięcy a zostały tylko 3 dni zbiórki.
#anonimowemirkowyznania
Mam problem z seksem w związku. Oboje z różową mamy 22 lata i jesteśmy w związku już prawie 3 lata. Były jakieś wzloty i upadki, ale powiedzmy, że dogadujemy się w miarę OK. Niestety od dłuższego czasu pojawia się problem z seksem, który widzę niestety tylko ja. Pierwszy rok związku pod względem seksów był super. Oboje się pragnęliśmy, odkrywanie siebie nawzajem, nowe doznania, no cud miód. Po roku związku s--s to równia pochyła w dół. Po tych trzech latach sytuacja wygląda tak, że różowa praktycznie w ogóle nie czuje potrzeby uprawiania seksu. Oboje mieszkamy z rodzicami, więc czasami się zdarzy okazja na seksy, ale gdy już się zdarza to różowa nie ma ochoty. Usiedliśmy i porozmawialismy na ten temat (kilka razy). Różowa stwierdziła, że ona w ogóle nie czuje potrzeby, nie lubi uprawiać seksu, jest dla niej nudny i bezsensowny. Nie lubi zabawek, nowych pozycji. Byliśmy na wakacjach gdzie przez 2 tyg i uprawialiśmy s--s tak co 2-3 dni co było super. Czułem się atrakcyjny, porządany przez nią. Dziś mi powiedziała, że uprawiała ze mną wtedy s--s tylko, dla świętego spokoju, żebym się odczepił. Zrobiło mi się mega przykro. Ona niecierpi jak się do niej dobieram. Nie widzi problemu bo nie ma potrzeby uprawiania seksu. Jeżeli będziemy ze sobą dalej to któraś strona będzie cierpieć. Albo ja, bo nie będzie seksów, albo różowa bo będzie się zmuszać do seksów. Różowa za bardzo nie chce nic z tym zrobić, chociaż zaproponowała, że możemy uprawiać s--s, ale tylko po ciemku. Na prawdę, próbowałem wielu rozwiązań, ale wszystkie sprowadzają się do tego, że któreś z nas nie będzie zadowolone. Nie, nie ma bolca na boku. Do seksuloga nie za bardzo chce pójśc, a jak pójdzie to ja mam zapłacić. Średnio mi się uśmiecha płacić dwie stówy za wizytę i pewnie kilka kolejnych to wyjdzie ponad tysiąc, szczególnie, że studiuję i nie zarabiam wiele. Do końca przyszłego tygodnia mam jej dać znać co robimy, czy rozstajemy się czy nie. Dla niej jest dobrze jak jest :(
#pytanie #zwiazki #seksy #corobic #rozowepaski #logikarozowychpaskow
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Mam problem z seksem w związku. Oboje z różową mamy 22 lata i jesteśmy w związku już prawie 3 lata. Były jakieś wzloty i upadki, ale powiedzmy, że dogadujemy się w miarę OK. Niestety od dłuższego czasu pojawia się problem z seksem, który widzę niestety tylko ja. Pierwszy rok związku pod względem seksów był super. Oboje się pragnęliśmy, odkrywanie siebie nawzajem, nowe doznania, no cud miód. Po roku związku s--s to równia pochyła w dół. Po tych trzech latach sytuacja wygląda tak, że różowa praktycznie w ogóle nie czuje potrzeby uprawiania seksu. Oboje mieszkamy z rodzicami, więc czasami się zdarzy okazja na seksy, ale gdy już się zdarza to różowa nie ma ochoty. Usiedliśmy i porozmawialismy na ten temat (kilka razy). Różowa stwierdziła, że ona w ogóle nie czuje potrzeby, nie lubi uprawiać seksu, jest dla niej nudny i bezsensowny. Nie lubi zabawek, nowych pozycji. Byliśmy na wakacjach gdzie przez 2 tyg i uprawialiśmy s--s tak co 2-3 dni co było super. Czułem się atrakcyjny, porządany przez nią. Dziś mi powiedziała, że uprawiała ze mną wtedy s--s tylko, dla świętego spokoju, żebym się odczepił. Zrobiło mi się mega przykro. Ona niecierpi jak się do niej dobieram. Nie widzi problemu bo nie ma potrzeby uprawiania seksu. Jeżeli będziemy ze sobą dalej to któraś strona będzie cierpieć. Albo ja, bo nie będzie seksów, albo różowa bo będzie się zmuszać do seksów. Różowa za bardzo nie chce nic z tym zrobić, chociaż zaproponowała, że możemy uprawiać s--s, ale tylko po ciemku. Na prawdę, próbowałem wielu rozwiązań, ale wszystkie sprowadzają się do tego, że któreś z nas nie będzie zadowolone. Nie, nie ma bolca na boku. Do seksuloga nie za bardzo chce pójśc, a jak pójdzie to ja mam zapłacić. Średnio mi się uśmiecha płacić dwie stówy za wizytę i pewnie kilka kolejnych to wyjdzie ponad tysiąc, szczególnie, że studiuję i nie zarabiam wiele. Do końca przyszłego tygodnia mam jej dać znać co robimy, czy rozstajemy się czy nie. Dla niej jest dobrze jak jest :(
#pytanie #zwiazki #seksy #corobic #rozowepaski #logikarozowychpaskow
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
- 15
@sepuqqu: niestety jako różowa potwierdzam. Powód może być inny (hormony, że czuje się nieatrakcyjna) ale niestety może być i tak, że jej nie pociągasz. A jeżeli tak jest, to lipa, bo hormony się leczy, jej kompleksy też się da, a tego, żebyś był dla niej atrakcyjniejszy to już słabo. @AnonimoweMirkoWyznania Piszę ze swojego doświadczenia. Po długim okresie samotności byłam w związku z kolesiem, który tak średnio mi się podobał,
- 21
Moja matka jest narcystycznym ścierwem, nie wychowała mnie, niczego nie nauczyła, żyłem w biedzie i brudzie i piła przez pół mojego dzieciństwa (pamiętam do dziś jak leżała pijana zeszczana na fotelu w śród piramidy puszek po piwie special, a my obok. Życzę jej szczerze wszystkiego, co najgorsze. Jako wisienkę na torcie, pomijając, że nadal mi niszczy życie, to nigdy nie przyznała się do popełnionych błędów, jak to na narcystę przystało, i to
- 0
@blargotron: Przykro się czyta takie wpisy. Współczuję mirku i trzymaj się mocno. Nie przejmuj się komentarzami jak ten wyżej, ludzie g---o wiedzą jak czegoś takiego nigdy nie doświadczyli. Nie słuchaj o przebaczeniu, tacy ludzie nie są tego warci
Nie są też warci kontaktu ze swoimi dziecmi
po czymś takim. Taka matka to nie matka, szkoda życia na utrzynuwanie kontaktów z taką osobą. Życzę Ci powodzenia, aby Ci się udało naprawić
Nie są też warci kontaktu ze swoimi dziecmi
po czymś takim. Taka matka to nie matka, szkoda życia na utrzynuwanie kontaktów z taką osobą. Życzę Ci powodzenia, aby Ci się udało naprawić
- 0
@blargotron: w jakim mieście chcesz wynająć?
Mogę Ci pomóc, a jak to daleko, to mogę Ci pomóc zdalnie - np. powiem Ci na co zwracać uwagę przy wynajmie, mogę sprawdzić umowę czy jest ok, itp. Dawaj znać jak będziesz potrzebował pomocy.
Mogę Ci pomóc, a jak to daleko, to mogę Ci pomóc zdalnie - np. powiem Ci na co zwracać uwagę przy wynajmie, mogę sprawdzić umowę czy jest ok, itp. Dawaj znać jak będziesz potrzebował pomocy.
- 0
@blargotron: nie znam się na mapie Torunia :-(. Ale jak znajdziesz jakieś ogłoszenia to daj znać, albo jak będziesz już miał podpisać umowę i będziesz miał wątpliwości odnośnie zapisów to daj znać.
- 1
@chlopak_z_blokow: przecież to dwóch facetów
8 rano a chłop się na #spierdotrip szykuje śmiechu warte…
20 km, termos z herbatka, kanapka z kurczakiem oraz 2 jabłka taki ekwipunek zabieram oczywiście tez scyzoryk victorinox żeby tez to był przy okazji #bushcraft
20 km, termos z herbatka, kanapka z kurczakiem oraz 2 jabłka taki ekwipunek zabieram oczywiście tez scyzoryk victorinox żeby tez to był przy okazji #bushcraft
- 1
kanapka z kurczakiem oraz 2 jabłka
@SamotnyFapino: podziwiam, mi by to starczyło na jakieś 20 minut. Nie ruszyłabym się na taki wypad bez przynajmniej 4 x tyle jedzenia
Z racji ze dzisiaj stając się obywatelem USA spełniłem swoje marzenie o byciu współwłaścicielem floty super lotniskowców, robię moje pierwsze #rozdajo
W niedziele wieczorem z plusujacych ten wpis, wylosuje poprzez mirkorandom jedna osobę. Do wygrania amerykańska w-----y do $100, do wyboru ze sklepu
https://www.alkoholeswiata24.pl/w----y-burbon
Dla Mirków niepełnoletnich #xbox GamePass na 12 miesięcy. Dla tych co maja mniej niż 18 lat i używają PlayStation to nie wiem, coś wymyślimy. Może jakaś gra czy coś takiego. Ważne jest żeby miało to coś wspólnego z USA.
W niedziele wieczorem z plusujacych ten wpis, wylosuje poprzez mirkorandom jedna osobę. Do wygrania amerykańska w-----y do $100, do wyboru ze sklepu
https://www.alkoholeswiata24.pl/w----y-burbon
Dla Mirków niepełnoletnich #xbox GamePass na 12 miesięcy. Dla tych co maja mniej niż 18 lat i używają PlayStation to nie wiem, coś wymyślimy. Może jakaś gra czy coś takiego. Ważne jest żeby miało to coś wspólnego z USA.
- 0
@kielbasazdzika: żonę tam poznałeś, czy przywiozłeś z Polski? Jest Amerykanką?
- 48
Gość dobrze widzi że są dane, ale I tak się p----------i.
@Wybuchowy_kubek: nie chcę go jakoś szczególnie bronić, ale postaraj się spojrzeć na to z innej strony. Temat maila dotyczy tego, o czym jest mail, a nie kto go napisał. Tzn. jeżeli wyślę maila zatytułowanego "praca Anny Kowalskiej" ale się nie podpiszę w mailu, to nie oznacza od razu, że jestem Anną Kowalską. Mogę być Jerzym Nowakiem, a przesłać pracę
#gry #grykomputerowe