cajar
cajar
Przecież szkoda całkowita oznacza tyle, że naprawa auta jest ekonomicznie nie uzasadniona - a nie, że zamieniło się w kupę powyginanej blachy. Owszem mogło tak być, ale równie dobrze mogła to być drobna parkingówka po której trzeba było wymienić obie przednie lampy, zderzak, odmalować maskę i błotniki - i w ASO to już będzie kilkadziesiąt tysięcy PLN.