Po 4 kilometrach drogi i rozmowy z Panią dyspozytor z numeru 112 zatrzymałem gościa pierwszy, podczas próby wyciągnięcia kluczyków ze stacyjki gość ruszył i trochę mnie poturbował, nie wytrzymało kółko spinające kluczyki.
Trzy kilometry dalej udało mi się go zmusić do zatrzymania, zablokowałem mu drogę ucieczki samochodem w który zresztą uderzył podczas kolejnej, tym razem skutecznej próby wyciągnięcia kluczyków.
Ubezpieczalnia zwleka z wypłatą ponieważ "Ciągle toczy się postępowanie pozwalające ustalić kierującego pojazdem" - nic dziwnego, policja która przyjechała na miejsce zastała niecodzienny widok związanego sznurkiem za ręce i nogi gościa. Chyba to wpisali
zrodlo
Inne zródla podaja ze godzina lotu policyjnego smiglowca kosztuje ~6000 zl
zrodlo