bodeinebrazy
bodeinebrazy
szlak mnie jasny trafia krew nagła zalewa jak sobie pomyśle, ile krwi napsuły mi studia, całki, różniczki, limesy, miesiące sprawozdań z chemii fizycznej, obliczania oporu kulki spadającej w glicerynie, 5 godzinne laboratoria z biochemii, tygodnie krystalografii i grup przestrzennych, składania aparatury, przemiany adiabatyczne, metoda Hartre-Focka, przybliżenie Borna-Oppenheimera, 30 tygodni biochemii, sterty zadań, niezliczone noce spędzonych nad raportami z laboratoriów, użeranie się kur.wa z tym wiecznie naburmuszonym i napuszonym tałatajstwem, które robi ci