Poznałem wczoraj w barze starszą babkę. Wyglądała całkiem nieźle jak na 60 lat. W zasadzie, to nawet lepiej niż nieźle. Tak sobie myślę, że musi mieć naprawdę ładną córkę. Wypiliśmy kilka piw i zapytała mnie, czy miałem kiedyś “sportowego dubla". Zapytałem. Co to? "To trójkąt z matką i córką" - odpowiedziała. Bardzo spodobała mi się jej odpowiedź i zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że nie, nie miałem. Wypiliśmy jeszcze trochę, po czym mrugnęła do mnie okiem i powiedziała - "dziś jest twoja szczęśliwa noc" Poszliśmy do niej. Wchodząc do holu, zapaliła światło i zawołała:
Nie uwierzycie co mi się przed chwilą przydarzyło. Poszedłem jak zwykle po pracy na zakupy do domu, kupiłem chleb, wodę i papier toaletowy. No i kasjerka mi kasuje te zakupy i mówi 86 zł. A ja miałem tylko 30 zł ze sobą bo myślałem jeszcze po starych cenach i nie miałem jak zapłacić. Nagle ktoś podsuwa do kasjerki banknot 500 zł z wizerunkiem Lecha Kaczyńskiego i płaci za mnie. Odwracam się a
Instytut Przeciwdziałania Wykluczeniom stworzył telefon pomocy dla mężczyzny pozostających w trudnej sytuacji psychologicznej. Dyżur psychologa w czwartki od 19 do 21. Telefon udało się uruchomić dzięki środkom Gminy Miasta #torun
@AlternatywnyKaloryfer w zasadzie to po kiego wala to rejestrowanie ciąży? Przecież dokonując aborcji w kraju w którym jest ona legalna nie popełnia się przestępstwa niezależnie od prawa w Polsce. Jak sobie gibona w nl zajadam to w Polsce nie zawijają na dołek xD
@JarekNoooTego: To przypomnij sobie, że TK Przylebskiej orzekł, że Polak nie będzie miał prawa do niezależnego i sprawiedliwego procesu w europejskim sądzie.
@ryba_twojej_mieczty to nie jest tak że kobiety zachodzą w ciążę i od razu planują tak se aborcję! W połowie ciąży może się okazać że dziecko jest zagrożone lub zdeformowane. W tej sytuacji będzie już zarejestrowane a państwo dopilnuje żeby matka je urodziła, oczywiście niepełnosprawne lub skazane na niebyt. Chora sytuacja.
Dzisiaj poinformowałam rodzinę, że zadnego chrztu dziecka nie będzie. Pół rodziny obrażona. Argumenty, że Boga ma się w sercu i nic nie stoi na przeszkodzie aby dziecko świadomie samo podjęło ten wybór nie przemawiają do nich. No cóż, bedzie tylko impreza dla przyjaciół i chętnych z rodziny z okazji narodzin, a reszcie niech leci piana ( ͡°͜ʖ͡°)
@Daleki_Jones: nie, rodzina sama zaczęła wypytywać, wiec im udzieliłam informacji. Płaku płaku robi babcia, ja jestem zadowolona, że nie ulegam manipulacji z och strony
W ciągu 3 lat od wprowadzenia w Polsce zakazu niedzielnego handlu ubyło 6500 sklepów. Największy spadek zaliczyły małe – te, którym zakaz miał pomóc.
Teraz każdy jedzie w piątek albo sobotę do sklepu po duże zakupy i w niedzielę nie kupuje już nic.
Zakaz handlu miał pomóc takim przedsiębiorcom – prowadzącym małe sklepy. Ba, był to jeden z koronnych argumentów za jego wprowadzeniem. Ten cel nie został zrealizowany.
@SolarisYob katolicki socjalizm w praktyce . PIS na ratunek uciśnionej klasie robotniczej. Nieważne , że wbrew logice i ekonomii. A prywaciarze niech zdychają, w tym czasie ma wpadać na tacę.
Jak udało się postawić Tadeusza Rydzyka przed sądem? Co z tego wynika dla polskiej praworządności? Na pytania odpowiemy już dziś o 18.00 podczas rozmowy live z istotne.pl. Sprawę z Fundacją Lux Veritatis będzie komentował Szymon Osowski. Zapraszamy! Panią Krystynę Pawłowicz również zapraszamy! ( ͡°͜ʖ͡°) O sprawie pisaliśmy
Na początku chciałbym podziękować Wam wszystkim – śledzącym wpisy Huberta – za okazane wsparcie, troskę i wyczekiwanie kolejnych informacji o postępach leczenia. Zapewne wszyscy wolelibyśmy, aby w tym miejscu pisał bezpośrednio Hubert. Niestety. Najprościej jest mi nie używać zwrotu „nie żyje”. W takiej sytuacji często piszę się, że „przegrał walkę z chorobą” jednak On nigdy się nie poddał. Trudno wyobrazić sobie jak wielką posiadał chęć życia, mimo ogromnej ilości bólu, przyjęcia niezliczonej ilości leków, zmagania się z wieloma skutkami ubocznymi i mimo zmęczenia walką z nowotworem. Walczył nie tylko dla siebie. Najgorsze w odejściu było dla niego zostawienie osób, które go kochały. Troska o to co będzie z nami, jak sobie z tym poradzimy, to największe zmartwienie jakie posiadał podczas wielu miesięcy choroby.
Pod powyższym tagiem mogliście czytać historię choroby Huberta, która przez gorszy stan niestety nie była kontynuowana w ostatnim czasie, dlatego jestem Wam winien uzupełnienie. Ostatnim wpisem jaki przeczytaliście był ten o przeszło tygodniowym pobycie na Oddziale Chemioterapii. Drugiego dnia już na samym początku wlewu leku Niwolumab Hubert zaczął się gorzej czuć, odleciał, przez co terapia nie była kontynuowana. Ilość przyjętego leku była tak mała, że nie można nawet mówić o przyjęciu leku – po prostu tak jakby go nie dostał (wiem, pisał Wam co innego – problemy z pamięcią krótkotrwałą też jemu towarzyszyły w ostatnich tygodniach). Późnym wieczorem pojawiła się gorączka, a w nocy odebrałem telefon od lekarza dyżurnego z informacją, abym przyjechał się pożegnać, bo Hubert może nie przeżyć do rana… Przez ten tydzień pobytu na oddziale lekarze starali się ustalić skąd taka reakcja organizmu. Wykryto bakterię w moczu i zaczęto antybiotykoterapię (różne bakterie i antybiotyki towarzyszyły nam już do końca…). Dzięki temu, że Hubert leżał w sali jednoosobowej i wspaniałemu podejściu lekarzy i pielęgniarek mogłem kilkukrotnie wejść na oddział, by go odwiedzić – nie jest to standard w tych trudnych czasach w jakich
Piotrze dziękuję za to, że się odezwałeś. Przedewszystkim za to, że byłeś przy Hubercie do samego końca a duchowo będziesz przy Nim pewnie na zawsze. Cieszę się, że w naszym chorym Panstwie mieliście możliwość bycia w tym wszystkim razem. Przyjmij wraz z Rodziną wyrazy współczucia.
"To trójkąt z matką i córką" - odpowiedziała.
Bardzo spodobała mi się jej odpowiedź i zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że nie, nie miałem.
Wypiliśmy jeszcze trochę, po czym mrugnęła do mnie okiem i powiedziała - "dziś jest twoja szczęśliwa noc"
Poszliśmy do niej. Wchodząc do holu, zapaliła światło i zawołała:
źródło: comment_1644236396yGerRgNaJGfPT2RhKImXGN.jpg
Pobierz