- 592
Wczoraj miałem urodziny będzie trzeba się zapisać na kolonoskopię bo już lvl 31 here. Wchodzę po dyżurze około 19:20, #rozowepaski lvl 25 powiedział ze będzie u mnie za około 50 minut bo jeszcze musi coś załatwić. Otwieram drzwi i słyszę jak ktoś śpiewa mi sto lat. Nagle zza roku wychodzi moja z torem, który upiekła w tajemnicy i z uśmiechem na twarzy wita mnie w drzwiach.
Mnie zamurowało. Jestem z nią od 4 miesięcy i czuję się jak nowonarodzony, odżyłem po toksyku, z którym tkwiłem 8 lat. Kolejnym powodem, dla którego do tej pory nie mogę wyjść z podziwu jest fakt, że kupiła mi #lego w prezencie, wiedząc że bardzo je lubię a na dodatek o tematyce #harrypotter, którego tez uwielbiam. W życzeniach powiedziała mi że daje mi patronusa bo nie zawsze będzie mogła być przy mnie, a ten będzie mógł mnie chronić przed złem. Oczy zrobiły mi się szklane.
Poprzednia partnerka uważała że #lego to zabawki dla dzieci i zawsze są inne potrzebniejsze wydatki niż takie "pierdoły".
W skrócie, od tych 4 miesięcy uczę się od nowa funkcjonować w zdrowej, normalnej
Mnie zamurowało. Jestem z nią od 4 miesięcy i czuję się jak nowonarodzony, odżyłem po toksyku, z którym tkwiłem 8 lat. Kolejnym powodem, dla którego do tej pory nie mogę wyjść z podziwu jest fakt, że kupiła mi #lego w prezencie, wiedząc że bardzo je lubię a na dodatek o tematyce #harrypotter, którego tez uwielbiam. W życzeniach powiedziała mi że daje mi patronusa bo nie zawsze będzie mogła być przy mnie, a ten będzie mógł mnie chronić przed złem. Oczy zrobiły mi się szklane.
Poprzednia partnerka uważała że #lego to zabawki dla dzieci i zawsze są inne potrzebniejsze wydatki niż takie "pierdoły".
W skrócie, od tych 4 miesięcy uczę się od nowa funkcjonować w zdrowej, normalnej
- 3
Misiaczki czy jest może jakiś zapis wczorajszej gali? Z chęcią bym zobaczył. Place złotem i srebrem
#famemma
#famemma
- 39
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
w trakcie 2015 roku wykop był miejscem gdzie głównie siedzieli PiSowcy, którzy krytykowali PO i inne ugrupowania tak teraz wykop to bastiony lewicy/KO.
Obecnej władzy nie można tutaj krytykować
@Vamyss: xDDDDDD
Ile lat temu byłeś ostatnio na głównej Wykopu? xDD
@Vamyss: Widać że siedzisz w swojej bańce. Od dwóch dni jest hasło że żołnierz powinien móc strzelać zawsze i wszędzie bo przecież broni granicy. Zero konkretów, za to jazda nawet po holland, jakieś hasła o uśmiechaniu się i fajnopolakach.
O kredycie 0%, CPK, programie budowy elektrowni, działającym terminalu czytam tu od tygodni i nie są to pozytywne opinie, no ale ty krytyki żadnej nie widzisz :D Klapki na oczach przed
O kredycie 0%, CPK, programie budowy elektrowni, działającym terminalu czytam tu od tygodni i nie są to pozytywne opinie, no ale ty krytyki żadnej nie widzisz :D Klapki na oczach przed
- 18
Byłem 8 lat w toksycznym związku, który skończyłem z wielkim bólem. Było mi cholernie trudno to zakończyć, ale wiedziałem że muszę to zrobić, bo umieram w środku, wypalam się. Ciągłe kłótnie, pretensje, wszystko robiłem źle, w pewnym momencie obawiałem się podjąć jakąkolwiek decyzję aby druga połówka nie miała powodu do krytyki.
Było bardzo źle, nie wiedziałem że można normalnie żyć. Mega toksyczna relacja, aby to zakończyć zbierałem się dosłownie kilka lat, wiedziałem że muszę.
Za kilka dni będzie mi mijał 4 miesiąc z inną partnerką, drugą w moim życiu. Pierwsza relacja była moją jedyną na tamten czas, więc nie miałem porównania, myślałem że to normalne i że tak być musi.
Mirki,
Było bardzo źle, nie wiedziałem że można normalnie żyć. Mega toksyczna relacja, aby to zakończyć zbierałem się dosłownie kilka lat, wiedziałem że muszę.
Za kilka dni będzie mi mijał 4 miesiąc z inną partnerką, drugą w moim życiu. Pierwsza relacja była moją jedyną na tamten czas, więc nie miałem porównania, myślałem że to normalne i że tak być musi.
Mirki,
@Vamyss takich kobiet szukajcie! Żadne tam szony księżniczki tylko prawdziwe partnerki z ktorymi można iść razem przez życie. Ja swojego niebieskiego też chwale czesto, ale wszystko jest szczere i naprawdę zasługuje na te komplementy.
- 2
Do Choroszczy na badania. #famemma
Vamyss via Wykop
- 1
@AzazulPazuzu: Na stałe
- 2
- 1
Powiem Wam, że nigdy bym nie pomyślał że bycie w #zwiazki z atrakcyjną #rozowepaski to taki brzemię. Przez długi okres czasu byłem z taką szarą myszką 5/10, do której raczej nikt nie podbijał. Po jakimś czasie zaczęło się kruszyć i zerwaliśmy zaręczyny. Obecnie jestem według mnie z laską 10/10, dla mnie to po prostu chodzący ideał. Problem jest taki, że nie tylko ja tak uważam i dużo chłopów
Vamyss via Wykop
- 1
Vamyss via Wykop
- 0
@Biebrzanski_Ghul: Ja 30 ona 25.
@kosmita Zaakceptowała bo skąd ma wiedzieć że osoba, która doda ją do znajomych będzie ją podrywac. Troche rozsądku :)
@razdwatrzy55 Własnie nie, ma instagrama, ale doda dosłownie coś raz na pół roku. Co do numeru to np osoby, z którymi musi współpracować w pracy.
@kosmita Zaakceptowała bo skąd ma wiedzieć że osoba, która doda ją do znajomych będzie ją podrywac. Troche rozsądku :)
@razdwatrzy55 Własnie nie, ma instagrama, ale doda dosłownie coś raz na pół roku. Co do numeru to np osoby, z którymi musi współpracować w pracy.
- 9
- 546
Z okazji Dnia Kobiet, chciałem życzyć wszystkiego dobrego wszystkim samotnym ojcom.
#pdk
#dzienkobiet
#heheszki
#pdk
#dzienkobiet
#heheszki
- 29
Vamyss via Wykop
- 0
@SzmaragdowySmok: Głównie plan Garmin 5k i 10k. Potem układałem sobie sam interwały, np 1km tempem 3:50-4:00 x8
Vamyss via Wypiek
- 1
@SzmaragdowySmok 3 minuty
- 8
Vamyss via Wykop
- 2
@Dawidu23: Pojęcia nie mam, ja po porstu regularnie biegam, chodze na siłownie, progressuję zarówno w jednym jak i drugim i ten pułap sam rośnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Soothsayer Sky is the limit XD
@Soothsayer Sky is the limit XD
- 113
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jestem facetem po 30tce. Mam narzeczoną tez po 30tce z którą jestem od jakiś 8 lat, od 7 lat mieszkamy ze sobą. Zaczyna pojawiać się kwestia dzieci. Zawsze miałem w głowie, że chce mieć dzieci ale to "kiedyś", "nie teraz". No ale czas leci i różowa naciska, że to już pora. Wcześniej też miała takie podejście, że "kiedyś". Nawet bardzo pilnowała antykoncepcji i tak dalej. Ale jak widzę dzieci u znajomych to zaczyna mi się to nie podobać. Wszystko nastawione na dzieci. Całe życie zmienione o 180 stopni. A ja jednak jestem leniem. W pracy najważniejsze aby się nie narobić, pieniądze to kwestia drugorzędna. Dlatego też odmawiałem wiele razy awansów bo mi dobrze z tym co robię. W domu nie gotujemy, cateringi albo zamawianie jedzenia. Sprzątamy tyle o ile, ale przychodzi co jakiś czas pani która nam sprząta mieszkanie. Spędzam po kilka godzin przed komputerem i na telefonie. Mimo, że nie robię nic to mam wrażenie, że wiecznie nie mam czasu. Oczywiście z domu wychodzimy, spotykamy się ze znajomymi, uprawiamy sport. Chętnie bym temat dziecka jeszcze odwlekł w czasie, ale zaczynają się naciski. No przeraża mnie wizja tego jak żyją znajomi z dziećmi i jeszcze mówią, że są szczęśliwy. Jak byli raz u nas w domu i ten bachor nawalił w pampersa to ja zwymiotowałem w kuchni do zlewu. A jak mordę darł to wychodziłem na balkon w zimie albo na klatkę schodową. No ja bym nie wytrzymał. Już mam w głowie, że bym spał w aucie żeby tego nie słyszeć.
Poszedłem do terapeuty (kobieta). Była wręcz agresywna do mnie, padały teksty "duży singel" i tak dalej. Powiedziała, że zniszczyłem życie swojej narzeczonej. Że już dawno by miała dziecko gdyby nie trzymała się takiego kogoś jak ja. No zjechała mnie od góry do dołu i kazała się rozstać. Poszedłem więc do terapeuty mężczyzny - tu było zupełnie inaczej, na spokojnie pogadał, że to się zmieni, że będę kochał dziecko, że będzie fajnie, że nie ma się czego bać, tysiące ludzi przez to przechodzi i każdy taką sytuację akceptuje.
No i co ja mam zrobić?
#zwiazki #dzieci #rodzice #rodzina #rodzicielstwo
─
Jestem facetem po 30tce. Mam narzeczoną tez po 30tce z którą jestem od jakiś 8 lat, od 7 lat mieszkamy ze sobą. Zaczyna pojawiać się kwestia dzieci. Zawsze miałem w głowie, że chce mieć dzieci ale to "kiedyś", "nie teraz". No ale czas leci i różowa naciska, że to już pora. Wcześniej też miała takie podejście, że "kiedyś". Nawet bardzo pilnowała antykoncepcji i tak dalej. Ale jak widzę dzieci u znajomych to zaczyna mi się to nie podobać. Wszystko nastawione na dzieci. Całe życie zmienione o 180 stopni. A ja jednak jestem leniem. W pracy najważniejsze aby się nie narobić, pieniądze to kwestia drugorzędna. Dlatego też odmawiałem wiele razy awansów bo mi dobrze z tym co robię. W domu nie gotujemy, cateringi albo zamawianie jedzenia. Sprzątamy tyle o ile, ale przychodzi co jakiś czas pani która nam sprząta mieszkanie. Spędzam po kilka godzin przed komputerem i na telefonie. Mimo, że nie robię nic to mam wrażenie, że wiecznie nie mam czasu. Oczywiście z domu wychodzimy, spotykamy się ze znajomymi, uprawiamy sport. Chętnie bym temat dziecka jeszcze odwlekł w czasie, ale zaczynają się naciski. No przeraża mnie wizja tego jak żyją znajomi z dziećmi i jeszcze mówią, że są szczęśliwy. Jak byli raz u nas w domu i ten bachor nawalił w pampersa to ja zwymiotowałem w kuchni do zlewu. A jak mordę darł to wychodziłem na balkon w zimie albo na klatkę schodową. No ja bym nie wytrzymał. Już mam w głowie, że bym spał w aucie żeby tego nie słyszeć.
Poszedłem do terapeuty (kobieta). Była wręcz agresywna do mnie, padały teksty "duży singel" i tak dalej. Powiedziała, że zniszczyłem życie swojej narzeczonej. Że już dawno by miała dziecko gdyby nie trzymała się takiego kogoś jak ja. No zjechała mnie od góry do dołu i kazała się rozstać. Poszedłem więc do terapeuty mężczyzny - tu było zupełnie inaczej, na spokojnie pogadał, że to się zmieni, że będę kochał dziecko, że będzie fajnie, że nie ma się czego bać, tysiące ludzi przez to przechodzi i każdy taką sytuację akceptuje.
No i co ja mam zrobić?
#zwiazki #dzieci #rodzice #rodzina #rodzicielstwo
─
Z mniejszą ekipą zdecydowaliśmy się na objazdówkę po Splicie, Szybeniku, Dubrowniku, Tressto i innych miastach a na końcu plażujemy na półwyspie.
Jedno muszę Wam powiedzieć, czuję się jakby ktoś mi otworzył oczy na nowo i nauczył patrzeć.
Wrażenia są niesamowite, gwarancja pogody, ludzie jacyś tacy mili, woda gorąca i czyściutka, widoki przepiękne i oddziwo ceny mniejsze niż w Polsce. Taka pizza kosztuje tutaj około 10 euro. Życzę powodzenia w znalezieniu obiadu nad Bałtykiem za 45 złotych. Piwo 2.5 euro, w Polsce po 15 złotych w restauracji nad