Jak wojna na Ukrainie się skończy to te wszystkie saszki i wasyle z PTSD ruszą w kierunku Polski w poszukiwaniu swoich żon i dziewczyn, które już dawno walą się z jakimś mokebe albo innym pajetem.
I myślicie, że oni ot tak zmienią sobie rutynę dnia codziennego z mordowania kacapów i chowania się w okopach na dowożenie jedzenia w glovo czy jakąś pracę w fabryce, cokolwiek? xD
Po co tak usilnie próbować przedłużać istnienie gatunku ludzkiego? Wy wiecie, że każdy gatunek na Ziemi prędzej czy później zniknie z planety? Po co to przedłużać? O co kaman nie rozumiem.
Dla większości Polaków jedna wypłata to często być, albo nie być i od niej zależy czy opłacą rachunki i kupią jedzenie w danym miesiącu. Jeśli ktoś ma IQ małpy to nie będzie widział w tym nic niepokojącego i machnie sobie gromadkę dzieci.
Jednak reszta, która ma IQ wyższe niż przeciętny mieszkaniec Afryki subsaharyjskiej zauważy, że coś jest k---a nie tak.
@Urynowyurynator: Problem nie jest kasa. Prawie każdy kraj zlokalizowany na północnej stronie globu ma problemy z demografią, jest to spowodowane, że człowiek potrzebuje coraz więcej czasu dla siebie jak np. kariera, sport, kultura, rozrywka, hobby i nie ma czasu na na dzieci. Nic z tym nie da rady już zrobić, więc jesteśmy zmuszeni do przyjmowania imigrantów, lecz musimy robić to z głową, a nie wpuszczać wszystkich jak idzie...
K---a mac, skoro kobietom jest tak źle z polskimi mężczyznami to podzielmy kraj na pół, niech połowa będzie zamieszkana przez kobiety, połowa przez mężczyzn.
Każdy będzie sobie produkował prąd, dostarczał wodę, wywoził śmieci, usuwał awarie, podtrzymywał infrastrukturę miast itp i zobaczymy, kto będzie sobie lepiej radził.
Jak pojawia się jakieś info, że zaginęła nastolatka to pierwsza myśl jaka przychodzi to, że poszła tango, wyskacze się i wróci(i słusznie xd), a jak chłop zaginie to pierwsza myśl, że dynda gdzieś na drzewie (niestety też słusznie)
Widziałem rzeczy, którym wy, pokolenie Z, nie dalibyście wiary. Budki telefoniczne na karty, chio chipsy z kartami dragon balla i internet, w którym płaciłeś za każdy impuls. Oglądałem cartoon network po angielsku w ciemnościach na telewizorze kineskopowym. Wszystkie te chwile zniknęły w czasie jak łzy w deszczu. Pora umierać
@Urynowyurynator XD te babskie krzyki brzmią strasznie niepoważnie. Zero autorytetu nawet u innej baby. Przypomniało mi się nagranie z boiska Karoliny Bojar, która próbowała strofować piłkarzy, a wychodziło to żenująco komicznie.
Za wschodnią granicą n----------ą się ukry z onucami, Iran n--------a się z izraelem. Ten świat był, jest i będzie z-----y. Czasem mi się odechciewa żyć jak patrzę na ten cały p--------k, na który i tak nie mam wpływu jako szary obywatel.
Na górze jakiś koleś się świetnie bawi jak plastikowymi żołnierzykami, a frajerzy giną w okopach obsrani i oszczani. Wspaniała sprawa, wspaniały świat.
@Levandyr: Jak, nie ma xD? Przecież, jak Ukraina padnie to jesteśmy w następni w kolejce, napływ nowych obywateli wpłynął na naszą gospodarkę, wojna informacyjna rosji chce, żebyśmy znienawidzili Ukraińców co wpływa na Polaków z którymi żyjemy.
Drodzy maturzyści, jeśli jeszcze nie złożyliście papierów na studia to dam wam dobrą radę. Nie idziecie na informatykę. Serio. Rynek pracy jest rozku#wiony jak piz#a przeciętnej polki po karuzeli kutasow.
Kiedyś większość studentów na informatyce łapała pierwsze pracę już na drugim roku studiów(głównie zaoczne) , więc od momentu podjęcia studiów, być może będziecie szukać pracy już za niecałe dwa lata. Rynek się w tym czasie na pewno nie poprawi, a może nawet pogorszy.
@Urynowyurynator: programowanie (bo tym piszesz) to ułamek całego IT, mały ułamek, to wręcz pseudo IT bo robisz bootcampa i już jesteś programistOM, już jesteś IT specem. Do tego nie trzeba studiów. Do prawdziwego grubego IT, np. sysadmin już jak najbardziej potrzebne jest wykształcenie wyższe, plus masa kursów zakończonych egzaminem i licencjonowanymi certyfikatami.
W świecie IT programowanie jest tak poważane jak kosmetyczka w medycynie. Niby używa igieł, niby ma fartuszek, rękawiczki,
Do prawdziwego grubego IT, np. sysadmin już jak najbardziej potrzebne jest wykształcenie wyższe, plus masa kursów zakończonych egzaminem i licencjonowanymi certyfikatami.
Pokolenie ludzi urodzonych w latach 50-60 tych to wygrane pokolenie. Robili w jakichś śmiesznych panstowych fabrykach. Całe życie w jednej, bez stresu wkręcali i wkręcali tą samą śrubkę i tak do emerytury, którą dostaną nieporównywalnie większą, niż to co wypracowali.
W Danii już podnieśli wiek emerytalny do 70 lat. Strzelam że dzisiejsi 30 sto latkowie będą pracować do 75 lat.
Czaicie programistę, którego korpo w-----e w wieku 70 lat? I co potem?
Kiedyś mieszkania budowało państwo, a teraz robią to prywatne deweloperuchy. A czemu nie iść o krok dalej i wszystko sprywatyzowac? Służba zdrowia już do tego dąży, ale np straż pożarna?
Pali Ci się chałupa, ale strażacy nie zaczną gasić dopóki nie podpiszesz umowy na wykonanie usługi, no i oczywiście cena po zgaszeniu, bo niewiadomo ile wody się zmarnuje. XD
I myślicie, że oni ot tak zmienią sobie rutynę dnia codziennego z mordowania kacapów i chowania się w okopach na dowożenie jedzenia w glovo czy jakąś pracę w fabryce, cokolwiek? xD
Na pewno będą pracować na nasze