#motocykle #diy
Mirki przychodzę z pytanie, zanim zacznę wszystko rozbierać. Jakoś 3 lata temu zbudowałem sobie o taki motorek. Przerobiłem Suzuki Gn250. Pojeździłem trochę, padły mi kolana nie mogłem jeździć i od 2,5 - 3 lat stał przykryty. Naszła mnie chęć obudzenia go do życia. No i pojawiły się problemy. :) Kupiłem nowy akumulator, założyłem, chce odpalać, naciskam zapłon i cisza... otworzyłem miejsce, gdzie wszystkie kable, przekaźniki itp.
Mirki przychodzę z pytanie, zanim zacznę wszystko rozbierać. Jakoś 3 lata temu zbudowałem sobie o taki motorek. Przerobiłem Suzuki Gn250. Pojeździłem trochę, padły mi kolana nie mogłem jeździć i od 2,5 - 3 lat stał przykryty. Naszła mnie chęć obudzenia go do życia. No i pojawiły się problemy. :) Kupiłem nowy akumulator, założyłem, chce odpalać, naciskam zapłon i cisza... otworzyłem miejsce, gdzie wszystkie kable, przekaźniki itp.





















Mirki pytanie. Kupiłem sobie do warsztaciku lampę ledową świeci fajnie, ale jest problem, bo po wyłączeniu włącznikiem jej, ledy lekko się palą, miernik pokazuje, że za włącznikiem dalej jest jakieś napięcie 1,1 - 1,2 v. nie wiem gdzie w instalacji jest babol. czy na samym włączniku, czy gdzieś wcześniej. jak te ledy delikatnie świecą na wyłączonym włączniku, pobór mocy pokazuje na 0 W nic. Czytałem, że
O, tu masz wytłumaczone o co chodzi:
Gdy przerywamy obwód włącznikiem po stronie L fazowej