#!$%@? nie ma nic gorszego niż loszki-podróżniczki.
Podchodzisz do takiej i nawet zanim zdążysz otworzyć gębę ona od razu: - Siemaanon! Nie wiem czy wiesz, ale ja lubię podróżować! PODRÓŻOWAĆ, wiesz co to znaczy,#!$%@??
Nie no spoko, myślisz sobie i próbujesz zagadać o Bieszczadach, albo innym wypadzie do Włoch.
Ale ta nie, zatrzyma Cię w pół słowa i od razu: - Bieszczady to biedagóry. Ja ostatnio zwiedzałam dzikie, nieoznakowane szlaki w południowych
Podchodzisz do takiej i nawet zanim zdążysz otworzyć gębę ona od razu: - Siemaanon! Nie wiem czy wiesz, ale ja lubię podróżować! PODRÓŻOWAĆ, wiesz co to znaczy,#!$%@??
Nie no spoko, myślisz sobie i próbujesz zagadać o Bieszczadach, albo innym wypadzie do Włoch.
Ale ta nie, zatrzyma Cię w pół słowa i od razu: - Bieszczady to biedagóry. Ja ostatnio zwiedzałam dzikie, nieoznakowane szlaki w południowych
Zasady jak zawsze proste: mirkolosem rozlosuję 1 zestaw zawierający minimum 35 ostrych papryczek każda innej odmiany wraz z dostępem do mojej bazy zdjęć, gdzie każda odmiana jest obfotografowana i podpisana (coby można było się pobawić w rozpoznawanie i próbowanie - nie jest to łatwe zadanie). Większość z tych odmian jest albo ciężko dostępna w PL do zakupu albo