Gdyby ktoś chciał
Gdyby ktoś chciał
![karololo - Własnoręcznie zrobione prezenty zawsze cieszą najbardziej. Przedwczoraj mi...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_kMd31XwGASCRwbXk8KlS8qpjy20fhAcc,w400.jpg)
źródło: comment_kMd31XwGASCRwbXk8KlS8qpjy20fhAcc.jpg
Pobierzźródło: comment_kMd31XwGASCRwbXk8KlS8qpjy20fhAcc.jpg
Pobierzźródło: comment_6XwLlS606qMOFZXSRjScn6iQcz2tokpw.jpg
Pobierzźródło: comment_RYRo7cCK8S9rD6mt6ee42uuwZIiGEcAw.jpg
Pobierzźródło: comment_fqzVkWfIjVPsEgB0YNLaH2gnBFcf4ZUS.jpg
Pobierzźródło: comment_m0MhgOMb1uzH7WEgDbHrjQgTyWc5vN4C.jpg
Pobierzźródło: comment_v3QQwH1Z99FJk2ol9MvohHnBwxkuTbi6.jpg
Pobierzźródło: comment_nXomQ1uHkQOIuRENGhq0FfI5pYzubvPQ.jpg
Pobierzźródło: comment_WvwUYf8uw4LMS2jQlJQZsKt12qetwhsJ.jpg
Pobierzźródło: comment_RPqYcewSmPkiMQOYECwuKESpEcULFoA1.jpg
Pobierzźródło: comment_6Mt29qt5mfz6gTK0xqwvKyydKXvzsR8y.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
źródło: comment_iylIHGol67Gv6qe2LgEEAUGisXI38lJc.jpg
Pobierzźródło: comment_Bko14SWtv0pDOWhmIPuAeyZQkP4h6W1U.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora
źródło: comment_gLAC9zklV3cayGTqeDXLNvXnrROYaV0L.jpg
Pobierzźródło: comment_f3GmDpw9WMjg9JVYcbEwjYScemyTAHJ2.jpg
PobierzRocznica
od 21.11.2022
Gadżeciarz
od 06.12.2017
Wykop.pl
Jak tak patrzę obecnie na mój proces dorastania i wychowywania, to dochodzę do wniosku, że wyręczanie we wszystkim to jeden z paru elementów schematu, jakie wcielają w życie wobec swoich pociech matki. Piszę o matce, bo mój ś.p. ojciec był pod tym względem jej kompletnym przeciwieństwem i to jemu zawdzięczam to, że mnie ukształtował i wpoił konkretne wartości.
Pierwszym schematem, w jaki próbowała mnie wpasować rodzicielka, była "tylko nauka" - od najmłodszych lat. Irytowało ją, że zamiast siedzić nad książkami, chodziłem pomajsterkować z tatą bądź podpatrywać, jak grzebie i naprawia swój samochód. Kiedy samemu próbowałem coś kombinować z użyciem narzędzi stolarskich, mogłem być pewny, że dostanę później od niej opieprz. Oczywiście szło to z restrykcjami odnośnie spędzania czasu z rówieśnikami - gdy nie było taty w domu, długo musiałem chodzić i błagać, by pozwoliła mi iść pograć w piłkę z kolegami czy pobawić się w wojnę. Jak wracałem zadrapany czy z obdartym kolanem - opieprz rzecz jasna.
Pamiętam też, jak kiedyś przy rozmowie z ciotkami powiedziała, że w ogóle nie interesuję się gotowaniem i pracami porządkowymi typu pranie czy prasowanie. Zabolało mnie to tym bardziej, że była to celna nad wyraz uwaga. Postanowiłem więc to zmienić - zacząłem zgłębiać zasady, jakie rzeczy można prać razem, jakie osobno, w jakiej wodzie itd. Założyłem też własny zeszyt, gdzie zapisywałem sobie przepisy kulinarne, by ćwiczyć i doskonalić się w tym rzemiośle. Niemniej każda próba gotowania na własną rękę kończyła się awanturą i "Co, moje jedzenie przestało ci smakować?", a prania "Po co marnujesz wodę, sama będę robić pranie, to upiorę". W końcu musiałem pichcić i szorować ubranie w tajemnicy, gdy była czymś mocno zajęta bądź nie było jej w domu.
Zauważyłem
Całe szczęście ja na etapie gimnazjum zacząłem robić dokładnie odwrotnie to, co było ode mnie wymagane. Tylko nauka? No to wbite w naukę. Same najlepsze oceny? No to specjalnie dostawałem gorsze z tych gówno przedmiotów, które nie miały wpływu na moje życie. Wybór uczelni? Poszedłem na inną. Wybór kierunku? Wybrałem po swojemu. Codzienny dojazd