U was w domach też jak się rozpoczynał rok szkolny to ciągle było słychać tylko:
"Książki trzeba kupić i zeszyty, muszę pożyczyć pieniądze, pieniądze muszę skądś wziąć, ale te książki drogie, czemu to takie drogie wszystko, ale to pieniędzy kosztuje" i tak przez miesiąc przed rozpoczęciem roku szkolnego? Bardzo się denerwowalem wtedy że przeze mnie się rodzice denerwują i mają problemy (╯︵╰,) i jeszcze bardzo nie lubiłem mówić
"Książki trzeba kupić i zeszyty, muszę pożyczyć pieniądze, pieniądze muszę skądś wziąć, ale te książki drogie, czemu to takie drogie wszystko, ale to pieniędzy kosztuje" i tak przez miesiąc przed rozpoczęciem roku szkolnego? Bardzo się denerwowalem wtedy że przeze mnie się rodzice denerwują i mają problemy (╯︵╰,) i jeszcze bardzo nie lubiłem mówić
Nie mam z kim o tym pogadać, więc proszę was Mirki o rady i wskazówki. Co robić w takiej porąbanej sytuacji rodzinnej?????????
21 lat, różowy tutaj. Moi rodzice prowadzili firmę gastronomiczną kiedy się urodziłam. Mam jeszcze dwójkę starszych braci i siostrę.
Różnica wieku między nami to dwanaście lat. Kiedy się urodziłam rodzice oddali mnie pod opiekę dziadkom, żeby prowadzić firmę.
Z tym, że naprawdę mnie oddali. Mam na myśli to że mnie nie odwiedzali, nie dzwonili i ogólnie się mną nie interesowali. Chore jest to, że wszyscy mieszkamy w jednym mieście i mamy do siebie nie całe 10 minut drogi.