Aktywne Wpisy
Cześć użytkownicy portalu ze śmiesznymi obrazkami.
Chciałbym was zapytać o pewną kwestię bo nie daje mi ona spokoju od kilku dni.
Czy wy też wstydzicie się swojego hobby?
Już tłumaczę o co chodzi. Mam 32 lata i interesuje się grami komputerowymi (tak wiem, mało oryginalne ale jest to jedna z pasji jaką posiadam.) Oprócz tego jeżdzę na motocyklu i gram na gitarze.
No i od dziecka rodzice mi tłukli do głowy, że
Chciałbym was zapytać o pewną kwestię bo nie daje mi ona spokoju od kilku dni.
Czy wy też wstydzicie się swojego hobby?
Już tłumaczę o co chodzi. Mam 32 lata i interesuje się grami komputerowymi (tak wiem, mało oryginalne ale jest to jedna z pasji jaką posiadam.) Oprócz tego jeżdzę na motocyklu i gram na gitarze.
No i od dziecka rodzice mi tłukli do głowy, że
JoeGlodomor +32
Jakie są waszym zdaniem najlepsze rockowe/metalowe bandy na świecie?
Moim zdaniem
1. Coma
2. Strachy na lachy
Dopisujcie swoje!
#muzyka
Moim zdaniem
1. Coma
2. Strachy na lachy
Dopisujcie swoje!
#muzyka
Nie mam z kim o tym pogadać, więc proszę was Mirki o rady i wskazówki. Co robić w takiej porąbanej sytuacji rodzinnej?????????
21 lat, różowy tutaj. Moi rodzice prowadzili firmę gastronomiczną kiedy się urodziłam. Mam jeszcze dwójkę starszych braci i siostrę.
Różnica wieku między nami to dwanaście lat. Kiedy się urodziłam rodzice oddali mnie pod opiekę dziadkom, żeby prowadzić firmę.
Z tym, że naprawdę mnie oddali. Mam na myśli to że mnie nie odwiedzali, nie dzwonili i ogólnie się mną nie interesowali. Chore jest to, że wszyscy mieszkamy w jednym mieście i mamy do siebie nie całe 10 minut drogi.
Przez okres dzieciństwa nie miałam z nimi praktycznie kontaktu. Jeśli już się widzieliśmy to nie traktowali mnie ciepło, nie rozmawiali ze mną po za jakimiś formami grzecznościowymi. Bywało tak, że nie miałam z nimi styczności przez kilka tygodni. W podobny sposób zachowywało się rodzeństwo. Byłam po prostu odrzucona.
Nawet po śmierci dziadka nie przyłożyli się bardziej do rodzicielstwa. Z tego co wiem, nie dokładali się nawet dziadkom do mojego utrzymania. Nigdy od nich nic nie dostawałam w przeciwieństwie do mojego rodzeństwa. W okresie nastoletnim tylko się kłóciliśmy. Kiedy ich pytałam, zarzucałam im błędy, czy mówiłam jak jest zawsze obracali całą winę na mnie lub po prostu mnie zlewali. W końcu jakoś się z tym pogodziłam i przestałam szukać z nimi kontaktu. Wtedy ofc ta relacja się poprawiła, bo w końcu się nie czepiałam.
W między czasie pogorszyła się sytuacja finansowa moja i babci. Oczywiście też nie pomogli, a oboje pracują i nie mają od wielu lat nikogo na utrzymaniu. Tak samo było z wszystkimi wyjazdami, zbiórkami w szkole potem prawkiem i studiami. Nie dołożyli ani grosza, nie interesowali się. Czasami nawet obgadywali mnie do rodzeństwa.
Poradziłam sobie z tym sama, teraz już nie brakuje nam pieniędzy bo pracuje i dobrze mi idzie. Jednak kiedy nie mogłam znaleźć pracy, zamiast mi pomóc.. Obgadywali mnie i krzywo patrzyli. Kontakty z nimi mam praktycznie nijakie, kiedy się widzimy w sklepie czy gdzieś nawet nie rozmawiamy. Tylko się witamy i nic więcej. Nie składają mi życzeń na urodziny, nie zapraszają na święta. Jednak w rozmowie ze mną są mili jakby nigdy nic i zawsze grają pomocnych. Teraz układam sobie życie i strasznie męczy mnie ten bałagan w relacjach z nimi. Nie wiem czy mam ich totalnie olewać, odciąć się czy może wybaczyć i po prostu żyć.
W zeszły weekend byłam z niebieskim na urodzinach wujka gdzie byli również rodzice i rodzeństwo. Nie czułam z nimi więzi, nawet nie chcieli poznać mojego niebieskiego. Po prostu rozmawialiśmy ze sobą jak dalsza rodzina. Jestem tak w tym pogubiona i mam wieli żal, że nie wiem co w tej sytuacji powinnam zrobić, jak z nimi postępować..
Proszę o rady, co byście zrobili na moim miejscu?
#rodzina #zwiazki #rodzice
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
Nas to szokuje, a jak dopiero musi sie czuc OPka :(
Jest jeszcze jedna opcja - moze po prostu byla wpadka, inne dzieci juz pochowane i nie chcieli siedziec znowu kolejne lata w
Myślę że powinnaś żyć bez nich
A poza tym jak wyzej - zabezpiecz swoje interesy, poza tym masz prawo do zachówku po smierci rodziców. Cos ci się od nich nalezy
Przykro, że tak cię traktują, ale tym bardziej nie powinnaś się z nimi zadawać. To są dla ciebie obcy ludzie i nie waż się im pomagać w czymkolwiek.
Komentarz usunięty przez moderatora