Dyskutuje z moją o tym dlaczego dzieciaki dostają depresji i innych gówien i wniosek jest jeden. To my dorośli kładziemy tak straszny nacisk na ilość pieniędzy ,prezencje, postrzeganie samych siebie przez innych że zapominamy kiedy jest koniec tego naszego celu (który nigdy nie będzie zbyt dobry) i być w tym szczęśliwym... Powiedzieć dość! Osiągnąłem to co chciałem już mogę zwolnić...
Dzieci patrząc na nas też wiecznie są nienasycone kolejnymi zdobywanymi celami do
@Piskariota15: Kurde, to jest ciekawy temat. Ja cierpię między innymi na depresję i również mam dziecko, co nieuchronnie powoduje przemyślenia. Zostawiam komentarz, aby jeszcze tu wrócić, gdy będę miał chwilę.
Tak sobie pomyślałem o tych wszystkich studentach medycyny, którzy poszli na studia do tych wszystkich szkół zawodowych z wizją dobrze płatnej pracy z jakąś tam misją, a skończą na deficytowej specjalizacji w jakiejś dziurze, pracując za średnią krajową(a robiąc robotę za dwóch), diagnozując na SOR ból palca od dwóch miesięcy, bez możliwości jakiegokolwiek rozwoju osobistego, z kredytem na 300k do spłacenia i brakiem jakichkolwiek perspektyw zawodowych. To z pewnością polepszy jakość leczenia.
@gracilis: Studenci w zawodówce? Lekarzami po zawodówce? Kredyt na zawodówkę? Coś tu nie gra.
Nie masz na myśli czasem tego:
Szkoły medyczne to rodzaj jednostki w szkole policealnej lub samodzielna placówka, która przygotowuje osoby powyżej 18. roku życia do pełnienia funkcji opiekuna medycznego, opiekunki środowiskowej, technika masażysty oraz innych zawodów z obszaru medycyny.
Miałem miłą wizytę u psychiatry. Dobrze mieć takiego, który słucha (bo takiego, który przepisuje leki i elo, to już przerobiłem).
Bardzo zaciekawił się moim pojmowaniem fotografii, jako (dla mnie) najprostszej drogi do życia teraźniejszością, do stanu uważności i wolności od bombardujących myśli (nawet rozgadał się o optyce, a ja opowiadałem mu w jaki sposób fotografuję makro i też hehe pokazałem swoje kaźgi maźgi). W ogóle pogadaliśmy
@gargantel: Trochę nie rozumiem. Spłycone emocje nie pozwolą odróżnić drobnostki od wielkich rzeczy. Emocje niosą informacje i są po to, aby je przeżywać. Zbyt wiele lat ich nie odczytywałem.
Ale odnośnie samej radości z pierdółek to oczywiście, o tym też mówi skupienie się na teraźniejszości.
@gargantel: Oki, tylko balans to już coś całkiem innego, niż spłycenie emocji. Jestem za.
Co do reszty, to piszesz o perspektywie osoby zdrowej, która daje się wciągnąć w destrukcyjną pętlę myśli i usprawiedliwień. Ja jednak zdrowy nie jestem. W terapii, w leczeniu, trzeba przebrnąć te meandry, aby wypłynąć na spokojne wody.
Co mam powiedziec psychiatrze abym dostał leki które sprawią że nie będę dygotał ze stresu kiedy mam wyjść z domu? Ciężko mi będzie gadać o moich dolegliwościach bo gdy muszę coś opowiedzieć to nagle brakuje mi słów, głos mi drży, język mi sie plącze i zapominam o czym mówiłem gdy widzę że osoba do której mówie robi minę jakby patrzyła na kogoś upośledzonego. #depresja #fobiaspoleczna #psychologia
@Glock17: Dokładnie jak Mirek wyżej. W spokojnej chwili zapisz wszystko, a potem mu albo przeczytasz, albo nawet dasz kartkę i będziecie o tym rozmawiać - powinien zrozumieć, że jest ci trudno nawet gadać z kartki.
Nadopiekuńcza matka ,ojciec który mnie nienawidzi nie wiem skąd mam czerpać wzorce bycia facetem ,#!$%@? charakter #!$%@? tak zwana #gownowpis #depresja
@MareczekLat13: Współczuję takiego comba. Przecież to musi wpędzać w niewyobrażalną samotność, tak pomiędzy dwiema różnymi siłami. Młody jeszcze, czy już dawno ta sytuacja dała owoce?
@MareczekLat13: Ja zamiast nienawidzącego ojca miałem takiego nieobecnego, nie potrafiącego odnaleźć kontaktu. Lvl gdzieś 10 wyżej.
Na czerpanie męskiego wzorca już za późno. Widzisz u siebie, gdzie go szukałeś? Ja zawsze kilka lat starcie kumple i subkultury (bo wtedy były). Masz też problemy z budowaniem i utrzymywaniem relacji? Ta depresja to, że w nią wpadasz już się leczysz?
A jeżeli chciałeś się tylko wyżalić, to olej. Zobaczyłem podobna sytuacje do siebie
@olokynsims: Ja 32, ale staram się, jak tylko mogę. Właściwie to na wielu płaszczyznach (depresja, nałogi, dziecko z byłą, zamknięcie), ale jak bardzo by to nie bolało i jak bardzo by moje ego tego nie chciało, relacje z ludźmi, dzielenie się, oddawanie emocji, jest bardzo istotne.
A skoro już szukamy podobieństw, to podobnej jak z dbaniem o relacje, zauważyłeś jakąś trudność w dbaniu nawet o rzeczy, sprawy istotne?
@olokynsims: Gdyby nie pewne przełomowe wydarzenie w moim życiu, a potem osiem lat spadania w otchłań, co ostatecznie skończyło się wygrzebywaniem z jednego z jej den, moje życie wyglądało by bardzo podobnie.
Nie wiem zbytnio, co chcę tym powiedzieć. Nie znalazłem sposobu na to, aby było lepiej. To tak, jakby okoliczności (chociaż jestem z tych, którzy są przekonani, że sami wszystko na siebie ściągamy) zhiperbolowały to, z czym się zmagałem, i
Bądź, co najmniej równie zainteresowany tym, co dzieje się w tobie, jak zdarzeniami zewnętrznymi. Jeśli doprowadzisz do porządku własne wnętrze, to, co na zewnątrz samo ułoży się we właściwy sposób. Rzeczywistość pierwotna tkwi wewnątrz, a zewnętrzna jest wobec niej wtórna.
Czy depresja może wpływać na niski poziom testosteronu? ciągle wszystkim się przejmuje, stresuje, zero pozytywnych myśli w głowie.. popęd seksualny zerowy, nie mam siły do życia. Czy depresja moze wplywac na niski poziom testosteronu? bo mam bardzo niski #depresja #choroby #nerwicalekowa
@JesteMlodyGzGdyni: Hm, no to może depresja (branie mogło ją tylko tuszować, a problem wciąż zostawał nierozwiązany) swoją drogą, a narkotyki, które brałeś mogły po wieloletnim zażywaniu doprowadzić do tego.
To jednak wydaje mi się sprawa dla specjalisty, gdzie przedstawisz szczegółowo swoją historię, przebieg substancji etc
W każdym razie, rok odstawienia to gruba, pozytywna sprawa :) powodzenia dalej
Ostatnio bardzo mocno przyświecają mi te słowa. Jakoś mi lepiej, gdy udaje mi się żyć w teraźniejszości.
Uczyń stałym nawykiem badanie własnego mentalnego i emocjonalnego stanu na drodze samoobserwacji.
Dobre pytania, które warto często sobie zadawać to: Czy w tym momencie jestem w zgodzie z samym sobą? Czy czuję się ze sobą swobodnie? Co teraz dzieje się we mnie?
Bądź, co najmniej równie zainteresowany tym, co dzieje się w tobie, jak zdarzeniami
Miałem juz przygotowany początek tego wpisu, ze znowu ide spac o 6, tak jak tutaj a okazalo sie ze ide o 8... Chyba ze 2 godziny zajelo mi samo odpisywanie rozlegle komuś na wiadomosc(tej samej osobie co wczesniej). Nie wiem cos jest ze mna nie tak, jak mi na czyms zalezy to sie za bardzo staram i zamiast napisac jakoś zwieźle to pisze szczegolowo, bo wydaje mi sie ze kazdy szczegół moze
@essos: W innym wpisie ci napisałem, że potrzeba by szukać powodów, może i nawet ze specjalistą.
Ale rozumiem coś z tego strachu przed odbieraniem wiadomości. Przynajmniej u mnie to jakoś się wiązało z zamykaniem, chęcią odcięcia. Tak odnośnie znajomych też dochodził jakiś wstyd przed nimi, gdy moje życie było w ruinie.
Tropem może też być jakiś strach przed komunikacja synchroniczna, nawet jakiś gówno artykuł czytałem.
Byłem z małym w muzeum minerałów. Nie dość, że on zajarany to jeszcze ja nie mogłem wyjść z podziwu, że jak dotąd nie wpadłem, że minerały to genialny materiał na moje makro.
Nie wiem, ktoś siedzi w tematyce? Trochę drogie się wydają, a może można wypożyczyć czy cokolwiek byle do zdjęć?
@Apaturia: Dzięki za trop :) ogólnie to stary się bardziej zajarał... xD bo ja w makrofotografii szaleję za kolorowymi przedmiotami o interesującej strukturze.
Ja pierdziel, jest 4.30 i caly dzien i noc prokrastynuje przed zrobieniem jednej rzeczy, ktorej patrza racjonalnie nie powinienem sie bac, bo niby nie ma czego, a ja mam jakies ciężkie lokady w głowie. Nie wiem skąd to sie bierze, ale sie nad tym zastaanwiam. Strasznie to męczy i zabiera mnostwo czasu.
Ooglnie czesto prokrastynuje, ale czasem uda mi sie wejsc w jakis "rytm" robienia czegos np. właczajac aplikacje typu pomodoro, ale
@essos: Może po prostu jeszcze nie czas na to. Prokrastynacja może być efektem innych rzeczy. Może i zaburzenie, może i wpływ np. diety. Nie nadużywasz cukru? Kawy? Może by się przebadać? Zajść do jakiegoś specjalisty?
Tropów jest sporo, ale widać, że ci przeszkadza, więc warto chyba poszukać w różnych miejscach.
Gdy ćpaniem chciałem zagłuszyć życiowy ból i lęk, zawsze odtwarzałem robiłem wtedy to samo. Chodziłem po mieście i galeriach handlowych, tych najbardziej ruchliwych, bo uzywki wyciągały ze mnie zakopaną i skrytą potrzebę kontaktu z ludźmi. Coś co na trzeźwo mam z różnych przyczyn całkowicie stępione i pod kontrolą, a czasem po prostu nie mam na to siły i przeraża mnie myśl że musiałbym iść gdzieś w miasto i z kimś rozmawiać. Klasyczne
@Freak_001: Rzeczywiście dobrze się to czyta. Czuć, że tekst wynika z potrzeby. To słownictwo połączone z metaforycznymi rozważaniami można by nawet całkiem pociągnąć bez hamulców, rozpisać się w tym.
@Dzieci_z_Choroszczy: Ładne światło, dobry kadr, tylko, to drewno na pierwszym planie, skoro jest rozmyte, to widziałabym je zajmujące mniej miejsca. Zbyt bije po oczach ta nieostrość. Albo trochę odejść, rozszerzyć kadr, bo te sęki czy co to jest, ładnie by się w róg wpasowywało.
@michal556: To coś znaczy. Spróbuj potraktować uczucia jak informacje. Ech, w sumie można tak #!$%@?ć cały dzień i, chociaż to mądrości sprawdzone w życiu, to dopóki sam nie sięgniesz tego stanu, w którym naprawdę chcesz wyjść ze swojego problemu, niezbyt coś da.
#fotografia Jakie książki polecacie do nauki fotografii? Parametry już mniej więcej ogarniam co do czego służy, bardziej mi chodzi kompozycję zdjęć, jak zrobić zdjęcie w danych warunkach itp, ponieważ to chyba ważniejsze niż sprzęt.
edit: znalazłem wstępnie taką: Ekspozycja bez tajemnic. Jak robić świetne zdjęcia każdym aparatem Autor: Peterson Bryan
@MrFrost: Co do pytania o książki sam bym się podpiął, bo czytałem jakieś stare i kilka w miarę konkretnych z National Geographic, ale tytułów nie wspomnę.
Z kolei w necie możesz zerknąć na stronę szerokikadr.pl tam jest sporo ciekawych informacji.
Choose life. Choose a job. Choose a career. Choose a family. Choose a fucking big television. Choose washing machines, cars, compact disc players, and electrical tin openers. Choose good health, low cholesterol and dental insurance. Choose fixed- interest mortgage repayments...
Powiedzieć dość! Osiągnąłem to co chciałem już mogę zwolnić...
Dzieci patrząc na nas też wiecznie są nienasycone kolejnymi zdobywanymi celami do
Kurde, to jest ciekawy temat. Ja cierpię między innymi na depresję i również mam dziecko, co nieuchronnie powoduje przemyślenia. Zostawiam komentarz, aby jeszcze tu wrócić, gdy będę miał chwilę.