Wpis z mikrobloga

Dyskutuje z moją o tym dlaczego dzieciaki dostają depresji i innych gówien i wniosek jest jeden. To my dorośli kładziemy tak straszny nacisk na ilość pieniędzy ,prezencje, postrzeganie samych siebie przez innych że zapominamy kiedy jest koniec tego naszego celu (który nigdy nie będzie zbyt dobry) i być w tym szczęśliwym...
Powiedzieć dość! Osiągnąłem to co chciałem już mogę zwolnić...

Dzieci patrząc na nas też wiecznie są nienasycone kolejnymi zdobywanymi celami do czasu aż wezmą sobie zbyt wysoki cel i popadają w ten cały szajs...
Najlepsze jest to że rodzice przyklepują to że dzieciak musi się bardziej starać bo sami mają gówno w głowie i sami dla każdego wiecznie są gównem i robią wszystko żeby tak się nie czuć do czasu aż pewnej bariery już nie przeskoczą i starzy #!$%@?ą szajs miedzy sobą i z samym sobą... Chyba wiecie o czym mówię

Przeraza mnie tylko jedno... Ten syf jest zaraźliwy i przenosi się na korytarze szkól i dzieci rodziców którzy znają granicę..

Moj dzieciak zawsze się cieszył z małych rzeczy z małych sukcesów a dziś?
Dziś niósł składniki na zajebistą kolacje i tak obijał worek że zaczął pękać i musiał trzymać od dołu co dla każdego jest niewygodne...
Na zmianę prowokowałem, ostrzegałem, pouczałem o konsekwencjach, pozwoliłem rozwalić to wszystko na chodniku ale on się nie dał i doniósł kolacje do domu...
Przed klatką zapytałem czy cieszysz się że dałeś radę to wszystko donieść i zrobimy zajebistą kolacje?

On: Nic takiego nie zrobiłem
Ja: Jesteś głodny? Masz ochotę na tą kolacje?
On: Tak ale to nic takiego że doniosłem
Ja: Wiesz że gdybyś nie doniósł tego do domu to położyłbym Cie spać głodnym? Powiedz mi czy gdybyś czół głód w łóżku to miałbyś się świetnie?
On: Nie (Konsternacja, error, błąd w systemie którego ja nie uczyłem ale się zaraził w szkole)
Ja: To jeszcze raz mi powiedz że nic takiego nie zrobiłeś. Dzięki tobie mamy kolacje i postaram się zrobić ją tak jak ty się starałeś.


Potrafimy spoglądać wiecznie na lepszych od nas samych nie widząc WAGI/CIĘŻARU/KOSZTU WŁASNYCH SUKCESÓW

Jeszcze nie raz wrócę z nim do tego tematu...

#gownowpis #depresja
  • 1
@Piskariota15:
Kurde, to jest ciekawy temat. Ja cierpię między innymi na depresję i również mam dziecko, co nieuchronnie powoduje przemyślenia. Zostawiam komentarz, aby jeszcze tu wrócić, gdy będę miał chwilę.