Kupiłem sobie jakiś czas temu zmodyfikowaną Vitarę 2.0 132KM z 1998r. do zabawy w terenie. Wklejałem się to tu - to tam, ale bez jakiejś tragedii (no dobra, raz zalałem całą podłogę wodą, ale to się zdarza).
Jeśli jesteś za dostępem do broni palnej dla niekaranych obywateli - zostaw plusa. Jeśli chcesz być dalej jak owce, które wolą wierzyć, że zło na świecie nie istnieje - scrolluj dalej ale wiedz, że gdy w trakcie włamania usłyszysz krzyki swojej ukochanej i nie będziesz mógł jej pomóc - będzie już za późno.
Dowiedziawszy się, że moje jajka wyglądają jak podstarzały rastafarianin zdecydowałem się podjąć wyzwanie i kupić żel do depilacji. Wcześniejsze próby golenia nie były zbyt skuteczne i prawie nadwyrężyłem sobie plecy starając się dotrzeć do mniej dostępnych zakamarków. Będąc nieco romantycznym człowiekiem pomyślałem, że nadchodzące urodziny ukochanej możemy uczcić oddając się cielesnym uciechom. Zawczasu złożyłem zamówienie i jako facet pracujący na Morzu Północnym z poczuciem wyższości czytałem opinie o produkcie wszystkich tych, którzy
Jechałem sobie w weekend z żoną i gówniakiem z Wrocławia na rodzinne Podkarpacie. Większość trasy to autostrada, ale tak pod koniec podróży, tuż przed docelowym miasteczkiem muszę przejechać około 10 kilometrów po drodze ciągnącej się przez jakieś totalne odludzie. Tylko lasy i pola. Zero domów, zero ludzi, zero świateł. Czasem jedynie jakiś pijaczyna swoim rozklekotanym rowerze chwiejnie przejedzie środkiem drogi.
Jest piątek, chwila po 20, a ja właśnie wjeżdżam w tę podkarpacką ciemność. Zaraz mój trud będzie skończon, a ja będę jadł kiełbasę z dzika i pił dziadkowy bimber. Gówniak kima, żona też lekko przysypia, ciemno, więc włączam długie światła i jadę. Żona moja nienawidzi thrillerów i bardzo je przeżywa, a że nieco się nudzę i humor mi dopisuje, więc postanawiam trochę pobudzić jej wyobraźnię i nakręcam jej fazę o tym, że gdyby ktoś zrobił tutaj na nas zasadzkę, to nasze szanse byłyby niewielkie i przypominam film, który niedawno oglądaliśmy, opowiadający historię rodziny zaatakowanej przez pijanych wieśniaków na jakiejś niewielkiej drodze stanowej, zakończonej porwaniem żony i córki, ich zgwałceniem i morderstwem.
Czy ktoś jeszcze buduje normalne mieszkanie w których kuchnia jest oddzielnie, a nie z tym idiotycznym aneksem kuchennym w pokoju? Co za kretyńska moda, żeby bigos gotować w salonie i cały #!$%@? w kuchni pokazywać gościom. Kiedyś budowali kuchnie oddzielnie i nikomu to nie przeszkadzało to się znaleźli architekci od siedmiu boleści i z uporem maniaka wrzucają kuchnie do pokoi. A kupno nowego mieszkania z oddzielną kuchnią to jak poszukiwanie świetego Gralla.
Mój sposób na podryw to usiąść na ławce ze słuchawkami, włączyć spotify i latać po kawałkach licząc ze dziewczyna która usiądzie obok mnie rozpozna ta muzykę i sama zagada ze mam fajny gust. Ni #!$%@?, żadna nawet nie usiadła. Robie tak od wakacji i tylko dwa razy kolo mnie usiadły w tym raz jak musiała zawiązać buta. Nie da się tak poderwać dziewczyny.
@trezzile No tak, na pewno każdy będzie próbował zagadać do człowieka ze słuchawkami na uszach, który nie słyszy nic poza cieknącą muzyką, plan idealny milordzie ( ͡°͜ʖ͡°)
Będę pisał najkrócej jak potrafię, bo po pierwsze nie chce mi się pisać, a po drugie wam nie będzie się chciało czytać, więc po cholerę. Trafiłem szóstkę w totka, dopiero co odebrałem pieniądze. Dużo pieniędzy. Teraz grzeją mi się na koncie. Przed puszczeniem losu obiecałem sobie, że ćwierć z wygranej oddam na cele charytatywne. A kolejne ćwierć przeznaczę na mirko. I choć z początku myślałem żeby przekazać je ekipie wykop.pl, doszedłem do wniosku że oni swoje już zarobili i mam zamiar rozdać je użytkownikom mikrobloga. Dlaczego? Mam 35 lat. Jestem minimalistą, mimo to zarabiam dużo. Dziesięciokrotnie więcej niż średnia krajowa. To co już chciałem mieć, kupiłem, tę, którą chciałem zdobyć - ożeniłem się z nią i mamy dwójkę dzieci :) To dla nich zostawiam ostatnią połówkę. No może nie do końca połówkę, sobie i żonie zafunduję porządne wakacje. Mam wszystko czego chcę, nie potrzebuję tych pieniędzy.
Osoby które zaplusują ten wpis otrzymają avatar w stylu poland ball na podstawie aktualnego avatara. Zielonki i osoby zarejestrowane po tym wpisie również biorą udział w zabawie. Ostatnie tygodnie spędziłem na szlifowaniu umiejętności w paint shop pro 7 i wierzę że podołam zadaniu. Zapraszam do uczestnictwa i życzę dobrej zabawy.
W bloku mieszkają jeden pod drugim odpowiednio: 3 piętro – kilku arabów 2 piętro – Grek 1 piętro – Węgier parter – Niemiec i naprzeciwko Polak Araby tak zasrały kibel, że u Greka pękła rura i całe gówno zaczęło się rozlewać po jego mieszkaniu. Niestety Greka nie ma w domu, bo mu Niemiec kazał na mieście zbierać puszki w celu odpracowaniu długu. Gówno zaczęło przesiąkać do Węgra, Węgier leci po Niemca, żeby razem wpaść do Greka i Arabów i zrobić porządek. Zdziwiony słyszy od Niemca, że on nie będzie nic robił, bo i tak ma już trochę osraną chatę i może przyjąć więcej gówna. Smutny Węgier wraca do siebie i sam coś próbuje uszczelniać ale słabo mu to idzie. Niemiec zanim się zorientował co zrobił stoi już po pas w tym syfie. Nie może się już ruszyć z własnego mieszkania, więc woła Polaka. Polak wpada do Niemca a ten od razu z mordą, że w ramach solidarności Polak ma zabrać część tego gówna, bo on już sobie nie radzi. Polak protestuje, ale Niemiec mówi, że #!$%@? go z bloku jak się nie będzie słuchał. Blok w końcu jest jego. Polak dalej protestuje, ale w końcu Niemiec go przekonuje że na początek musi wziąć tylko trochę gówna i jak je rozsmaruje po całej swojej podłodze, to w sumie poza ogólnym smrodem, nikt nic nie zauważy. Koniec.
Dla mnie były to przygotowania.
Gdybyście nazwali to fantazjowaniem,trudno byłoby się z tym spierać.
Jedyne, co wiedziałem, to że nigdy nie czułem się lepiej.
Jak w przypadku każdego seryjnego zabójcy,
fantazjowanie w końcu przestaje wystarczać.
Nadszedł czas, by wkroczyć do akcji.
Od 3 godzin nie mam palca serdecznego Madra wsadzilam palca do maszyny... Nie moge tego ogarnac
źródło: comment_Kp63Mv962lFRFBKDaBm1RuAIbQXKfBAy.jpg
Pobierz