Też macie takie lekko autystyczne skrzywienie, że prawie wszystko co robicie to rozkminiacir, żeby robić to tak, aby jak najmniej przeszkadzać innym? A jeśli robię coś co jakoś utrudnia życie innym to analizuję na ile mi to ułatwia życie a na ile utrudnia innym. Jeśli stosunek tego, że mi dana rzecz naprawdę mega ułatwi życie a innym ludziom w bardzo znikomym stopniu je utrudni i mogą łatwo to utrudnienie w jakiś sposób
@krucjan: Mam tak samo, kiedyś robili mi w pracy test osobowości DISC, czy jakoś tak. Wyszło, że jedną z nadrzędnych wartości dla mnie oprócz wiedzy i wewnętrznego spokoju jest wspólne dobro. Jestem programistą i też w taki analityczny sposób myślę. Możliwe, że masz podobnie.
Te statystyki są przerażające. Największa porażka polskiego systemu edukacji. Przez dziesiątki lat zaniedbywany w szkołach problem, który wisi nad człowiekiem już do końca życia - przewrót w przód na wfie.
Na szczęście ten tutaj i Anna Lewandowska postanowili się tym zająć.
@WielkiNos: dokładnie, aktywność fizyczna jest ok, ale wf w szkołach to w rzeczywistości wychowanie sportowe, a to jest spora różnica. W pewnym momencie życia zrzuciłem 45 kg i w żadnym stopniu wf się do tego nie przyczynił. Nawet ćwicząc na siłowni przynosiłem zwolnienie lekarskie na te gówno zajęcia, bo kopanie piłeczki czy skakanie przez kozła w żaden sposób nie rozwija.
@MrPerfetc: gry zespołowe takie jak piłka nożna opierają się na rywalizacji, gdzie ktoś wygrywa, a ktoś przegrywa tym samym promują opieranie własnej wartości na tym czy jesteś lepszy od innych, a nie o dokonany własny postęp. Już nawet nie wspomnę o poczuciu wartości dzieciaków, które zawsze są wybierane ostatnie i nikt ich nie chce w zespole. Jeżeli mają robić ćwiczenia wydolnościowe to niech biegają, pływają i niech mają dostęp do wyników
Panowania nad stresem? Chcesz nauczyć kogoś zestresowanego panowania nad nim wywołując na nim większy stres? Jak ktoś ma depresję to trzeba go jeszcze bardziej zdołować, żeby nauczył się panować nad depresją?
„Na pewno część dzieci nie chce, nie potrafi, ,,nie umi" ale to nie jest żaden powód żeby równać w dół.” O i tu jest
@4mmc-enjoyer: zależy czy faktycznie chce się kolegować, czy szuka frajera. Jeżeli koleżanka dobrze życzy i wspiera, gdy poznajesz inną dziewczynę, sama za siebie płaci, wymieniacie doświadczenia, to imo warto.
@Nowystaryziel: To ciekawe wnioski, mam dwie koleżanki, które uważam za atrakcyjne, ale każda z nich ma taką cechę charakteru lub wartości, które są dla mnie nie do zaakceptowania w związku. Jedna, gdy byłem bezrobotny to przyjeżdżała do mnie i wyciągała na kawę, którą mi jeszcze fundowała. Druga zapraszała na wakacje, gdzie miałem okazję poznać jej koleżanki. W międzyczasie byłem w związkach lub spotykałem się z dziewczynami, one tak samo. Rozumiem, że
Eh zbliża mi się seria rozmów o pracę i już mi się niedobrze robi. Doczytywanie czym się dana firma zajmuje i jakich ekstra ma klientów w momencie, gdy nie ma żadnej pewności, że zostanę zatrudniony i czy przypadkiem tymi rekrutacjami nie robią sobie jaj, bo ogłoszenie pojawia się ponownie po rozmowie ze mną czy znajomymi. I to wspaniałe pytanie dlaczego akurat wybrałem ich firmę w momencie, gdy CV poszło na niemal 100
Co myślicie o dzwonieniu do firm do których wysłaliście CV kilka dni wcześniej z pytaniami typu, jak widzą rolę jaką osoba rekrutowana na to stanowisko miałaby odegrać w projektach itd.?
Jestem juniorem z ponad rocznym doświadczeniem i od czterech miesięcy szukam sobie czegoś no i jest solidna #!$%@?, także szukam sposobów na zwiększenie szans przy rekrutacji.
@Ignac96: Szanse, że połączysz się z osobą, która będzie w stanie Ci odpowiedzieć na te pytania są szacunkowo niskie. Będąc po obu stronach barykady, z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że liczy się np. kod publikowany na GitHub, aktywność w sieci (StackOverflow, etc), profile w serwisach typu HackerRank, SPOJ, Advent of Code, etc. Coś, co da podkładkę, że potrafisz rozwiązywać problemy.
@inflacja_biedaku: toksyk, narcyz, jak gra nie jest soulslike, to opluwa. Jak ktoś mu coś napisze nieprzychylnego to robi z tej wypowiedzi chochoła i w niego wali, a później uważa, że chłopa wyjaśnił. Ogólnie pajac.
Ja już k***a nie mam siły do tego kraju. Gratuluję narodowi dopuszczenia kolejnych socjalistów do władzy i życzę wielu ciepłych chwil w czterdziestometrowych klitkach za milion złotych.
Od września nie mogę znaleźć pracy z trochę powyżej rokiem expa.
Rozmawiałem z czterema juniorami, których dotknęły zwolnienia i też mówią, że jest lipa. Podałem moje CV dwóm znajomym seniorom i rozmawiałem z rekruterami z firm w których pracują.
Rekruterzy mówią, że zarówno wymagania finansowe jak i CV jest dobre, ale projektów nie ma :( Jak myślicie w tym roku się coś ruszy? Już trochę wariuję :( #programowanie #pracait
@Volantie: Python, Fastapi, Docker, Postgres, Mongo, Kafka, a teraz jak skończę projekt, który robię do portfolio, to siadam do serverlessa z AWS Lambda lub jakimś innym Google/Azure functions.
@peoplearestrange: miałem ten przywilej, że na studiach pod swoje skrzydła wziął mnie senior. W pierwszej pracy po dwóch miesiącach wrzucili mnie na lidera zespołu, do realizacji mniejszych projektów + utrzymanie jednego starego dużego projektu dla największego klienta, gdzie miałem dwóch juniorów pod sobą. Niestety to był janusheks, gdzie pracowaliśmy na umowę o dzieło za gówno stawki i najlepiej po 12h dziennie, dlatego cały zespół razem ze mną zrezygnował. Miałem zapewnione dwie
Ja osobiście nie mam z tym problemu. Zdarzało się, że znajomy/znajoma coś tam w kąkuterze poklikał i zepsuł, to w pierwszej wolnej chwili pomagałem lub gdy ktoś miał zaliczenie na studia z programowania, a kierunek w rzeczywistości mało powiązany z IT, to też bez problemu pomagam.
Powiedziałbym, że nawet to lubię. Daje mi to poczucie jakiejś wspólnoty i tego, że nie żyję pośród darwinistów społecznych, gdzie mimo,
Dowiedziałem się jak nazywa się taki dziwny fenomen którego ja i niektóre osoby czasami doświadczają podczas zasypiania. Głównie doświadcza się tego w dzieciństwie, ale u mnie również pojawia się teraz chociaż już nie tak często. Prawdopodobnie u większości ludzi tego doświadczających, w tym u mnie, objawia się to specyficznym uczuciem występującym podczas gdy leżymy w łóżku w ciemności przez jakiś czas, a całość trwa tylko kilka sekund. Ciężko to komuś opisać, chodzi
@szymski1: Też tak miewam. Wszystko jest jakby pomniejszone i znajduje się dalej niż w rzeczywistości. Pokój zdaje się być takim wagonem pociągu. To jest trochę taki widok jakby patrzeć odwrotnie przez lornetkę, od strony tych większych szkieł.