Uwaga uwaga! Sprzątać przed świętami nie trzeba bo @wardx pozamiatał ( ͡°͜ʖ͡°) Patrzcie na tę turbo paczuchę! Gość napisał, że pierwszy raz bierze udział, a tu od sposobu zapakowania (pudełko oklejone nawet w środku) po wrażenia z otwarcia (w środku świeciły się lampki!) aż po wkładkę z prezentami zrobił robotę jak rasowy weteran wykopakowy.. choć w sumie można by go takim weteranem nazwać bo wspomniał, że brał kiedyś udział w
Dawno nic nie wrzucałem. Zmieniłem rower, zagościł Giant TCR Advanced Pro 0.. ale z tym to też jest dobra historia, bo w salonie już stała nowa Madonka, którą oddałem. A dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że był spory problem z rozmiarem. Mierzyłem się do M - była ciut za duża, no to razem z fitterem doszliśmy do
Coś się kończy, coś się zaczyna.. a Dżajanta z nami już ni ma ( ͡º͜ʖ͡º) Szoska, na której miałem okazję przeżywać mój największy postęp rowerowej formy, została dziś sprzedana. Teraz będzie sobie wesoło pomykać po okolicach małopolskiego KNT. Mam nadzieję, że obecny właściciel przeżyje na Propelu taki rozkwit wydolnościowo- sprawnościowy, jaki miałem okazję przeżyć ja. Tak się też pięknie
Były to ciekawe dwa tygodnie. Zdążył mnie użądlić szerszeń, potem przeciorała mnie jelitówka, potem dochodziłem do siebie podczas rege jazdy z wilgotnością powietrza 82%, a wczoraj 150km z @againcognito @guru8 @krabozwierz i @Piotr--K Sprawdziliśmy co u jaworznickich nutrii (póki jeszcze żyją, choć ich dni są policzone), odbyliśmy pielgrzymkę pod TEN słupek, potem trochę
Coraz rzadziej tu zaglądam. Coś tam jeżdżę. Dni zlewają się w tygodnie. Tygodnie w miesiące. Wygrałem bidon w wyzwaniu inpostu i decathlonu. Aktualna waga 56kg, często czuję się anemicznie, muszę przytyć.
Ciao ragazzi! Dawno nic nie dodawałem na RR więc pora nadrobić, tym bardziej po pierwszych wakacjach zagranicznych, na które wziąłem ze sobą szoskę. Pierwsze kilka wspisów z kilometrami to oczywiście lokalne kręcenie wokoło komina, nic ciekawego. Ostatnie wpisy to moje pierwsze szosowe kręcenia nad Gardą, we Włoszech. Nie wiedziałem ile uda się
@JanJanuszGrazynski: na tym wyjeździe? Monte Velo, ale to nie było szczególnie trudne. Po prostu stałe fajne nachylenie, które trzymało przez większość podjazdu równy procent. A najbardziej stromy podjazd w ogóle jaki jechałem to Świnna Poręba. W szosie mam najlżejsze przełożenie 28-36 i na obecną moją formę jest ok, ale jeszcze rok temu Świnnej na tym przełożeniu nie podjechałem i zaliczyłem walk of shame. W tym roku się udało podjechać bez
Kilka fotek z wczorajszego trekkingu na Mały i Wielki Rozsutec. 24km w nogach, 1300 przewyższenia. Były drabinki, łańcuchy, sporo błota w odcinkach leśnych i przekraczanie czegoś, co kiedyś było małym strumykiem na szlaku a stało się niezłym błotnym wyzwaniem (prawdopodobnie zeszła lawina błotna na szlaku nieopodal Miedzihola, czyli po zachodniej stronie od Wielkiego Rozsutca).
Dawno już nie miałem okazji połazić po górach. Cudownie znów było poczuć ten mistycyzm.
W sumie nic ciekawego przez cały tydzeń się nie działo. Czekałem na ustaweczkę w Bike RS w ramach Assos Speed Club by sprawdzić się w mocniejszym tempie wśród zajawkowiczów kolarstwa.
Na ustawce zjawiło się lekko ze 100 osób, przekrój rowerów od 5k do 60k+. Zaraz przed startem komuś kto zostawił Gianta TCRa z tublessem na słońcu wybuchła opona i z 10-15 osób było
Dobry to był tydzień, średnia z 250km to 33km/h także żwawo. Wczoraj wpadło gran fondo choć go nie planowałem. Późno wstałem, potem robienie gofrów na śniadanie i tak leniwie płynął ten niedzielny poranek. Nawet nogi z rana jakieś takie ciężkie były, nie zachęcały do dłuższej trasy, ale w końcu jakoś się zmotywowałem i to była bardzo dobra decyzja. Miałem sporo energii
Poprzedni tydzień to nie za specjalny rowerowo był. Dużo pracy, mało czasu, tylko wieczorami gdzieś na godzinkę wyskakiwałem zakręcić dla zdrowia (w sumie chyba bardziej zdrowia psychicznego). Zobaczymy jak będzie z tym. Na poniedziałkowe rowerowe "dzień dobry" wpadło 55km inspekcji najważniejszego kolarskiego słupka ( ͡°͜ʖ͡°)
Pojawiły się kolejne małe kamienie milowe w mojej kolarskiej przygodzie. Tym razem wpadło 35,2km/h średniej na dystansie 60km. Jazda solo, jednak wzniosu niewiele. Ale cieszy.. i to bardzo! Do tego średnie waty 200 avg, co jak na moją przepiórczą wagę (57kg) wydaje mi się, że jest solidnym wynikiem. Myślałem, że wszystko co najlepsze już za mną w tym sezonie, a tu
@pawlos10rs: Nie z pomysłów, bo mam przed sobą co najmniej 2 trasy 200+ i występ w co najmniej jednym wyścigu ultra. Bardziej zadaję sobie pytanie gdzie jest szklany sufit do przebicia - bo nie jestem jakimś sportowcem. Mam pracę, rodzinę i ciekaw jestem co jeszcze mnie (pozytywnie) zaskoczy w tym moim "trenowaniu" na tyle na ile żyćko mi pozwala
Kilka ostatnich jazd ode mnie do wspólnego równikowego wora. 60 i 54 to typowe treningówki stałymi, ciągle jeżdżonymi przeze mnie trasami, ale dzięki temu, że znam je bardzo dobrze mam stały punkt odniesienia jak wygląda moja forma. 16 to objeżdżanie Scotta Foila na dniach testowych Scotta w Dobrym Kole w Katowicach. 110 to dzisiejsza wizyta w Krakowie. Nie lubię tego miasta (bez urazy
Jedni dopiero zaczynają majówkę, a ja właśnie wróciłem. I BARDZO DOBRZE, bo jak wracałem to, parafrazując Adasia Miałczyńskiego, patrzyłem się tylko jak te chuje stoją w tych korkach ( ͡°͜ʖ͡°) Trasa wpadła solidna. Ze Szczawnicy Przełomem Dunajca do Czerwonego Klasztoru i Trzech Koron. Później Nidzica, Łapsze Wyżne i wspinaczka na cudny taras widokowy na Tatry. Następnie Bukowina Tatrzańska, Białka, wspinaczka na
Łapsze Wyżne i wspinaczka na cudny taras widokowy na Tatry
@Elessar: Jak ja Ci zazdroszczę tej trasy - jest fantastyczna! Robiłam ją w sierpniu, ale już wiem, że w wakacje znowu tam wracam. Świetne zdjęcia, wrzucaj częściej! (ʘ‿ʘ)
Całkiem spoko tydzień wyszedł, biorąc pod uwagę, że 6 dni pracowałem w dosyć nieregularnych godzinach. W końcu ogarnięte hamulce w gravelu, przetestowane szelki pod aparat, także będę mógł wozić na plecach pełną klatkę i cykać coś czasem. Szykuje się bardzo przyjemna majóweczka (⌐͡■͜ʖ͡■)
Był to tydzień pod znakiem „zimno, wieje, leje.. byle coś zakręcić”. Równowaga w przyrodzie musi być, bo o ile dawno już nie było pod 30st na Wielkanoc tak teraz pogoda musiała sobie to odbić i tak samo dawno nie pamiętam takiej słabizny w kwietniu. Trzy jazdy, trzy razy mnie zlało ( ͡°ʖ̯͡°) no ale hartować się trzeba, nikt nie
Kilometrów mało, ale jest to zdecydowanie tydzień pod znakiem spacerów z córą. Trzeba pamiętać o priorytetach w życiu, bo nie samym rowerem człowiek żyje. Dziś trochę pizgało, a mimo wszystko średnia ponad 32 z jazdy solo cieszy. To co dał mi bike fitting nie da się zastąpić żadnymi kołami, aero odzieżą czy drogim kaskiem. Dobra pozycja to podstawa do odpowiedniego wykorzystywania
Wczorajsze Gran Fondo i kilka innych jazd z zeszłego tygodnia. Zjarało mnie wczoraj strasznie. Sezon na "o kur.. zapomniałem się posmarować kremem" uważam za oficjalnie otwarty ( ͡º͜ʖ͡º) Poza tym miało być łatwo i przyjemnie.. i w sumie do połowy trasy tak było, ale potem wiatr zaczął kręcić, zaczęły się hopeczki, a ja
Pierwszy raz w tym sezonie całkiem na krótko i od razu humor gitówa ( ͡°͜ʖ͡°) Wjechał nowy mostek 100mm do gravela, od razu lepiej, można się wygodniej złożyć. Dźwięk drobnego szutru pod oponami mógłbym słuchać do spania xD bardzo mnie to odpręża
@federiczii chciałem redshifta, ale podwoiłbym wartość roweru, więc to byłby przerost formy nad treścią ( ͡°͜ʖ͡°) zdecydowałem się na Bontragera Pro 100mm z systemem Blendr
@federiczii: Rozmiar ramy S, wzrost 170cm. Mam krótki przekrok (78cm) a dłuższy tułów. Starałem się przenieść geometrię szosy na której jeżdżę na gravela bo czułem się zbyt ściśnięty, a dolny chwyt nie pozwalał mi się nic a nic wyciągnąć.
Jeżdżę na rowerze, czasem chodzę po górach. W pracy cykam foty i leję wodę.
Sprzątać przed świętami nie trzeba bo @wardx pozamiatał ( ͡° ͜ʖ ͡°) Patrzcie na tę turbo paczuchę!
Gość napisał, że pierwszy raz bierze udział, a tu od sposobu zapakowania (pudełko oklejone nawet w środku) po wrażenia z otwarcia (w środku świeciły się lampki!) aż po wkładkę z prezentami zrobił robotę jak rasowy weteran wykopakowy.. choć w sumie można by go takim weteranem nazwać bo wspomniał, że brał kiedyś udział w
źródło: wykopaka
PobierzNajlepszy w tej całej zabawie jest ten uczuć kiedy paczucha podpasuje odbiorcy i czujesz, że warto było się trochę postarać ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Ja jeszcze na swoją pake czekam ale już czuję się usatysfakcjonowany tegoroczną edycją #wykopaka