@amatourpornstar: Moja zona kiedys mnie #!$%@? ze jak mi sie zali to po to zeby sie wygadac a nie po to zeby sluchac moich rad jak rozwiazac problem. Postanowilem wtedy byc cierpliwym sluchaczem i nic nie doradzac. Po paru tygodniach dostalem zjebe ze tylko kiwam glowa zamiast cos doradzic. I tak sie zyje na tej wsi. ( ͡°͜ʖ͡°)
@ChwilowaZielonka: krzyczenie na całą siłownie yyyyyyyyyyyyyyyy aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa uuuuuuuuuuuuuuu paaaaaaaaaaaaaaa yyyyyyyyyyyyyy jak jakaś małpa nie wiadomo dlaczego bo potrafi to robić bez tego krzyczenia godowego jest strasznie #!$%@?ące
@KosmicznyPaczek Tak samo śmieszą mnie ludzie, którzy krzyczą, żeby ktoś przyszedł na zamkniętą kasę w sklepie. Przecież wiadomo, że nie ma kto przyjść a ci się awanturują, jakby to kasjerka decydowała o zatrudnieniu i na złość sobie dodaje pracy (pewnie drugą pensję przytula)
@djtartini1: jakbym chciał jeść sam ser to kupiłbym sobie wiadro twarogu sernikowego i wpierdzielał łyżką bezpośrednio z niego. sernik tylko z rodzynkami!
Od dawna interesuję się bobrami i ich pracą w głębokim lesie, ponieważ obszar, w którym mieszkałem miał ogromne „bobrowe nieużytki”, tj. duży obszar lasu, który zalali i zamienili w tereny podmokłe, prawie niemożliwe do przejścia.
Dawno temu jedna z niewielu ścieżek przez to pustkowia znajdowała się bezpośrednio nad ich ogromną tamą - wysoką na 7 metrów i długą na 80 metrów. Olbrzymia. Można było jednak spokojnie (choć powoli) przejść ja dookoła. Obok tej tamy znajdowała się również ogromne żeremie bobrów - konstrukcje ochronno-lęgowe bardzo groźne.
#czarnyhumor
źródło: comment_1673770290aWtszgKtCr8GpWpGQ9IMlR.jpg
Pobierzźródło: comment_1673776151iNJ8E2G1DnND2i8SUVWRfO.jpg
Pobierz