Aktywne Wpisy
Xefirex +1916
AspoleczneUfo +493
Spędziłem kilka miesięcy w jednej z największych polskich hut na stanowisku, które kojarzy się z odpowiedzialną pracą, a jedyne co zobaczyłem to nieprawdopodobną skalę kradzieży, korupcję i ogólny kult #!$%@? się. Niesamowite, że w 2024 roku wciąż istnieją firmy zatrzymane w latach 80 ubiegłego wieku. Stare narzędzia ledwo się trzymające, #!$%@? w BHP, pracownicy wynoszący dosłownie wszystko, łącznie z sześciometrowymi rurami przez bramę, na której jest ochrona i nie powinno być na
Od dawna interesuję się bobrami i ich pracą w głębokim lesie, ponieważ obszar, w którym mieszkałem miał ogromne „bobrowe nieużytki”, tj. duży obszar lasu, który zalali i zamienili w tereny podmokłe, prawie niemożliwe do przejścia.
Dawno temu jedna z niewielu ścieżek przez to pustkowia znajdowała się bezpośrednio nad ich ogromną tamą - wysoką na 7 metrów i długą na 80 metrów. Olbrzymia. Można było jednak spokojnie (choć powoli) przejść ja dookoła. Obok tej tamy znajdowała się również ogromne żeremie bobrów - konstrukcje ochronno-lęgowe bardzo groźne.
Wróciłem do tego miejsca dwie dekady później w zeszłym tygodniu i zmiany były z jednej strony niewielkie, z drugiej poważne. Samo pustkowie wyglądało ogólnie tak samo. Ale tama bobra była teraz zarośnięta drzewami, roślinami i krzewami, trudno było nawet dostrzec, że to tama bobra. Ale co ważniejsze, zniknęła olbrzymia żeremie bobrów i nie mogłem dostrzec żadnej innej żeremi w zasięgu wzroku.
To tak, jakby bobry wykonały już swoją pracę i ruszyły, by zalewać kolejne obszary.