Kiszaka nawet nie można traktować jak człowieka, on jest produktem, którego opinie i przekonania zmieniają się łatwo i zgodnie z tym na co jest aktualnie popyt.
Przy zapowiedziach Clair Obscur był śmiech pawiana i gadanie, że gra pewnie nie wyjdzie. Potem wyszła i ludziom się spodobała bardzo, więc zagrał, ale wiadomo jak. Pomijał większość kontentu i przebiegł, zrobił to na odwal się, ale chwalił, bo to opłacalne.
Silksong? To samo. Niby, że indie gra
Przy zapowiedziach Clair Obscur był śmiech pawiana i gadanie, że gra pewnie nie wyjdzie. Potem wyszła i ludziom się spodobała bardzo, więc zagrał, ale wiadomo jak. Pomijał większość kontentu i przebiegł, zrobił to na odwal się, ale chwalił, bo to opłacalne.
Silksong? To samo. Niby, że indie gra



















Czy tylko dla mnie souls like to strasznie nudne, generyczne gry? Moim pierwszym souls like byl lies of p. Super gra, bo bylo coś wówczas nowego dla mnie. Pozniej byl elden ring który też ciepło wspominam. Następnie byly dark soulsy 1 od których sie mocno odbiłem. Po DS była premiera berserker khazan, który na początku byl super, ale z biegiem czasu zaczęła sie wkradac monotonia i
Tak jak kiszak też wymyślał jakieś bzdurne tejki, dlaczego Baldur's Gate czy inny Wiedźmin nie są dobrymi gierkami, tak wykopki muszą wymyślać tejki, że coś w co gra ludolog jest nudne i c-----e (tylko dlatego, że on w to gra).
Walenie konia kiszaka do soulslike-ów, wykucie się tej jednej gry na blachę i totalna nieporadność
@z-a-k: tu sobie obrał za cel jedynkę, bo "źle się zestarzała i dlatego jest niedobra", akurat na taki moment trafiłem u gościa. Tzn. okej, jedynka wybitnie super się nie zestarzała, jakby zestawić z BG2 - no ale równie to samo można byłoby powiedzieć o pierwszym Diablo względem D2.
A przecież tak i BG1, i pierwsze Diablo