Zacni Kumotrzy,
urywam się ze smyczy, nie wracam z wakacji.
Z audycją „W tonacji Trójki” miałem coraz mniej wspólnego, a rosła presja na to, co mam grać, a czego nie grać lub co >mówić, a czego nie mówić na antenie. Choć mogłem nadawać tam trochę swojej muzyki, coraz mniej przypominało to >audycję, którą stworzyłem czyli „Strefę rokendrola wolną od angola”. Próbowałem przez chwilę prowadzić Strefę w >Tonacji, ale chyba nie podobało się
#mecz