Śmierć ego po psychodelikach - czym jest i jak wygląda?

Wyobraź sobie, że budzisz się w swoim ciele, ale nie masz pojęcia, kim jesteś. Wszystko wokół ciebie wydaje się nowe. Nie pamiętasz swojego imienia ani żadnych informacji biograficznych, a świat widzisz bez żadnych uprzedzeń, przekonań czy historycznego kontekstu. Zobaczcie, jak wygląda śmierć ego.

[Niesondzem]

Fajne te komentarze.

"mialem polecam"
"mialem nie polecam"
"mialem średnio polecam"

Czuje się skonfundowany ᶘᵒᴥᵒᶅ

[ChybaSnisz]

@Niesondzem: polecam "nie miałem tak nigdy polecam"

[joybubbles]

@Niesondzem zdania ekspertów są podzielone

[kissmybattery]

Miałem tak raz.. Mocno polecam

[420smoker]

@ChlopoRobotnik2137: czuc to głównie w szczycie działania psylocybiny lub innych psychodelików i trwa 1-2 godziny z mojego doświadczenia. Po tripie wszystko schodzi, ale wtedy właśnie zdajesz sobie sprawę, że świat nie wygląda tak jak Ci się wydawało przed wzięciem grzybów, a wszystkie normy, dogmaty i prawdy objawione są wynikiem przekonań innych ludzi, które społeczeństwo wzięło za pewnik, a które nie są wynikiem Twoich własnych przekonań

[wygolony_libek-97]

@420smoker no dobra, dobra, ale...co jest w sumie takiego szczególnie złego w tym że nie wszystkie przekonania są twoje własne i inni przed tobą nie "wymyślali koła na nowo" za każdym razem?

Czy chodzi tutaj o czyjeś nastawienie PRZED wzięciem, tzn. o "normików" którzy nie kwestionowali nigdy za bardzo powszechnych dogmatów czy "konsensusu społecznego" i jak im ego siadło to już musieli się nad tym pochylić, pomyśleć?

...bo Twoje opowiadanie przywodzi

[chive-beskid]

Wy ćpuny k---a! (ʘ‿ʘ)

[cray]

Doświadczyłem wiele razy po zażyciu LSD, ktorego działanie można ocenić na 12-14 godzin, podczas których dosyć normalnie się funkcjonuje. Zmysły są w miły sposób wyostrzone, oprócz smaku, nie ma się ochoty na jedzenie. Warto pamiętać o piciu, ale raczej nie alkoholu. Jednym z efektów jest własnie osłabienie własnego ego na jakiś czas, choć nie na całośc tzw. tripa. Raczej pojawia się to co jakiś czas jeżeli się dłużej zamyślimy i i np.

[piotr7557]

@cray: To co opisujesz (bardzo trafnie zresztą) to efekty występujące przy mniej-wiecej 2/5 skali. Gdzie 1 do microdosing, a 5 to egodeath.
Przynajmniej tak wynika z moich doświadczeń. Peace ;)

[qwe_]

Ostatni akapit artykułu dobrze oddaje też czym czasowa "śmierć ego" jest i co może przynieść. Nie jest to żadna śmierć per se oczywiście, tylko tymczasowe osłabienie ego.

@cray: No właśnie opisujesz osłabienie ego. Śmierć ego to coś kompletnie innego.

[chef_r2r]

Psychodeliki są piękne jeśli ma sie odpowiednio poukładane życie, nie polecam w gorszych okresach życiowych.

[Camaxtle]

@chef_r2r Hmm zasadniczo zgadzam się ale nie do końca. Jeśli ma się instrukcje obsługi substancji to taki trip kwasowy może pomóc złapać dystans lub inny punkt widzenia na problemy. Natomiast absolutnie nie na pierwsze doświadczenia jeśli kondycja psychiczna jest słaba.

[United]

@chef_r2r @Camaxtle Ja pierwszy raz tripowałem na grzybach (6g suszonych) jak miałem syndrom odstawieniowy po antydepresentach (skończyły mi się i nie miałem siły iść do lekarza po nową receptę). Po tripie który był jak spotkanie z bogiem bo na prawdę ciężko to opisać słowami już nigdy nie wróciłem do brania leków a stany depresyjne zaczęły stopniowo zanikać i po kilku miesiącach czułem się jak bym nigdy nie chorował. Chociaż może

[dybligliniaczek]

Wszystko dookoła mnie wydawało mi się tylko wspomnieniem przed śmiercią, która już nastąpiła ale ja o tym jeszcze nie wiem. Wolna wola staje się tylko ułudą, wydaje mi się, że jestem tylko obserwatorem "swojego" procesu śmierci, który z tej perspektywy może i trwać kilkadziesiąt lat, jednak to są tylko takie przedśmiertne obserwacje. Umysł uwalnia się od zwierzęcia, którym dużej części jesteśmy. Zwierzę w nas zajmuje się utrzymaniem ciała przy życiu w którym

[Theobromine]

Żadna osoba tutaj ani artykuł nie opisuje śmierci ego, co najwyżej jego osłabienie.

[piotr7557]

@Theobromine: Zgadza sia. W czasie prawdziwego egodeath nie ma mowy o w ogóle ustaleniu że posiada się ciało, nie wiadomo gdzie jest sufit a gdzie podłoga, czasoprzestrzeń zyskuje nowe wymiary. Obiekty, zmysły, wrażenia, zlewają się w jeden zmieszany strumień doświadzcenia. Nie ma mowy o hronologii zdarzeń, koncepcje odległosci, rozmiarów, zimna, ciepła, światła ciemności, wszystkie się rozpadają. Tunele fraktali, pomruki znaczeń. Przynajmniej u mnie tak było, byłem pojedynczym punktem w przestrzeni.

[dissidenth]

@piotr7557: Dyskutowałbym. To co opisujesz podpada raczej pod "n-------e jak messerschmitt" ( ͡° ͜ʖ ͡°) analogicznie można by powiedzieć że marian, który zrobił dwie flaszki na weselu przeżył śmierć ego bo nie kontaktuje i 'nie wie gdzie góra, gdzie dół'. To nie tak że im więcej weźmiesz tym bardziej 'zabijesz' ego. Choć oczywiście aby to przeżyć, to słabo być nie może.
Ile takich doświadczeń, tyle interpretacji.

[Pixario]

Artykuł jest durny i kłamliwy nie polecam do tego na stronie sprzedawcy psychodelików co automatycznie wpływa na jego treść. O dziwo polecam wikipedie tam odnośniki do prac naukowych ect. nie będę się tutaj rozpisywał https://en.wikipedia.org/wiki/Ego_death

[Pixario]

A tak w skrócie jeżeli jesteś zadowolony sobą tym kim jesteś z wszystkimi plusami i minusami to nie powinieneś brać dużych ilości psychodelików i szukać tymczasowego utraty swojego Ego to gorsze niż zabawy z bronią i może tak też się skończyć.

[Pixario]

@jan22111: Janie ale poprzez psychodeliki można odczuć tylko tymczasową śmierć swojego ego po kilku godzinach jesteś taki samym człowiekiem ale zarazem trochę innym i tu ciekawostka dlatego naukowcy testują microdosing żeby ten stan zmiany utrzymywał się cały czas zachodzą wtedy inne zmiany w mózgu. Mogę odnieść się do własnych doświadczeń przeżywałem to co opisywał Stanislav Grof, Timothy Leary, Aldous Huxley i wielu innych poczytaj, zostaniesz oświecony i powiesz AHA RZECZYWIŚCIE.

[Drake1]

"Wyobraź sobie, że budzisz się w swoim ciele, ale nie masz pojęcia, kim jesteś"

Tutaj odwrotnie, reakcja faceta na wybudzenie się po dziesięciu latach z komy, który praktycznie po przebudzeniu od razu był wszystkiego świadomy i "prowadził" rozmowę, tak przynajmniej wynika z tego co mówi osoba która komentuje ten film.

[jan22111]

@Drake1: ale to samo masz np. odnośnie ludzie którzy twierdzą że doświadczyli poprzednich wcieleń itd

nawet dzieci takie przeżycia miały, kiedyś szedł nawet cała seria dokumentalnych filmów o tym była, xd puszczaj to mocno w nocy

dzieciak gadał niby z sobą a potem okazało się że nie do końca i dziennikarze namierzali te osoby co oni twierdzili że byli szukali i

[jan22111]

@mategawron: nie zobaczysz w tv czasami puszczają na platformach też nie ma

są urywki musisz poszukać po wikipedi.en

w Polsce dali głupawe tłumaczenie jako Moje nawiedzone dziecko..

[deepspace9]

Ciekawe doświadczenie - polecam każdemu, zwłaszcza tym z kijem w dupie.